Temat: przyjęcie po ślubie

Wyborna nie musisz czaić, po prostu zadałam pytanie na forum, jakie są odczucia forumowiczek. O żadne kategorie mi nie chodzi, tylko po prostu o to, jak jest wg innych osób. 

I rozwod po roku. Moj znajomy tak zrobil, bo jak wesele to na 200 osob na zamku, z pompa, kareta, pokazem sztucznych ogni i takie tam bajery. Za rok byli juz po rozwodzie a kredycik zostal. Bez sensu pakowac sie w wielki kredyt na slub i zaczynac wspolna droge z dlugami

więc dla mnie 60 osób to już wesele, a nie przyjęcie. Przyjęcie kojarzy mi się z mniejszą liczbą gości

Zależy, Jeżeli miałoby to być przyjęcie takie prawdziwe weselne z poprawiania to małe. Jednak jeśli to obiad i zabawa do 12to spore

no i wlasnie o to mi chodziło! z czym to sie bardziej kojarzy...absolutnie nie bede połowie mówiła ze maja nie przychodzić, zaprosilismy tylko tych, na których nam zalezało. Od znajomych caly czas slysze, ze robia wielkie wesela, wiec moje wydaje się malutkie. Chcialam poznac opinie zupelnie postronnych osób.

w moim odczuciu jest to dość spore przyjęcie

Milutka 

dobrze, że się wypowiedziałaś, Ty zawsze patrzysz obiektywnie :)

Według mnie małe. "Zwyczaje" to jest około 100 osób, powyżej np. 130, 140+ juz duże. 

moja siostra miała wesele na 200 osób :) Było zajefajne !!:) Fakt faktem część na kredyt ale nie żałuje nikt z nas - co więcej nawet brata przekonało do wesela (brał chciał też tylko przyjęcie ) . Nawet jeśli będę mieć kredyt na kilka lat - to mam nadzieję że też bedę mieć takie weselicho !:) 

mysle ze duze to tak pow 80- 100. Tak porownujac to na stype zaprosiliśmy ok 50 osob i nie bylo tloczno i tak duzo osob