Temat: jak wybrnąć z pierwszego tańca?

Potrzebuję porady i to pilnej. 

W sierpniu wychodzę za mąż, po ślubie odbędzie się imprezka. Czy są na Vitalii osoby, które jakoś wybrnęły z tego przykrego jak dla mnie obowiązku? A może inne Vitalijki mają pomysł, co zrobić z tym nieszczęsnym tańcem? Dla mnie te niby śmieszne układy są dramatyczne, jedynie co to chętna byłabym na walca. Mam jednak krótką suknię ślubną, a myślę, że ten taniec jest na nią zbyt dostojny, Jedyny pomysł, który mi przychodzi do głowy, to ten, aby dj zachęcił wszystkim gości do wyjścia na parkiet. 

Poratujcie nas pomysłem! ;)

Dzięki dziewuszki <3

Raczej zrezygnujemy z pierwszego tańca, bo jak widać na Waszych przykładach -można. Znów się dowiem od rodziny, że jesteśmy dziwni, bo ani nie chcemy dekoracji na bramie (nieeee) ani pierwszego tańca. Chociaż wiesz co, Szataneczka, ten filmik też ok, widać, że sami się uczyli i na luzie do tego podeszli, może coś z tego wykorzystam. Jeśli nam się uda to coś a la pierwszy taniec zrobimy przez minutę, a potem reszta na parkiet, ale jeśli nam się uda. Poćwiczymy, ale raczej rezygnujemy. Trudno, robimy po swojemu, a nie jak rodzina chce :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.