Temat: Intercyza

Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Jesteście na tak czy na nie? Dlaczego?

Jestem na tak (córka rozwodników) - trochę to pesymistyczne, ale lepiej ustalić co i jak w razie rozwodu, kiedy jeszcze ludzie nie chcą sobie skakać do gardeł. 

Jest na tak dla ludzi z wielkimi majątkami,  ale na nie jeśli nie byłoby się nawet o co kiedyś kłócić .

Pasek wagi

Zależy jeszcze jaka intercyza, bo jak taka, że po 20 latach małżeństwa każdy wychodzi tylko z tym co miał na początku 20lat wcześniej to jestem na nie. 

Martulleczka napisał(a):

Zależy jeszcze jaka intercyza, bo jak taka, że po 20 latach małżeństwa każdy wychodzi tylko z tym co miał na początku 20lat wcześniej to jestem na nie. 

a w przypadku jakiej intercyzy jesteś na tak? Bo nie rozumiem troszeczkę co masz na myśli :)

Na tak, zwłaszcza przy obecnej regulacji ustawowego ustroju małżeńskiego majątkowego. Odnoszę wrażenie, że często w ogóle nie są świadomi na czym on tak naprawdę polega. Chociaż nie, w sumie nie - zamierzam kiedyś się babrać w sprawach o podział majątku, więc im więcej kłótni tym lepiej :P

Moja wykładowczyni na Uniwerku powiedziała jedną mądrą rzecz: Intercyza ma sens wtedy, kiedy oboje z małżonków PRZED ślubem posiadają własne majątki, lub jedno z nich - wtedy to ma sens i jest potrzebne. Druga sytuacja - kiedy jedno z małżonków ma własny biznes, to majątek drugiego w razie czego jest zabezpieczony

Ja mam intercyzę ze swoim mężem - ja miałam majątek ze spadku, on ciężko pracował X lat za granicą na swoj obecny majętek. Ja nie chciałam żeby miał jakieś prawa do np. nieruchomości nad którymi ciężko pracowali całe życie moi dziadkowie, a z drugiej strony nie chciałam w żaden sposób, aby to czego on sam dorabiał się przez tyle lat aby należało do mnie - bo zaraz po ślubie zaczął inwestować swoje pieniądze w pewne nieruchomości - wiadomo, że gdyby nie intercyza to ja byłabym należąca co wg mnie było by bardzo nie uczciwe. Drugi argument był taki, że mój mąż prowadzi własny biznes, ja jednak wolałabym być zabezpieczona w razie "czegoś". Także argumenty za są u nas dość mocne. Dlatego intercyza była dla nas rzeczą zupełnie normalną , wspólnie doszliśmy do takich wniosków, -przed ślubem poszliśmy podpisać dokument i tyle.

Tak to wygląda u nas. A w innych przypadkach kiedy ludzie zaczynają przyszłość od zera - uważam, że jednak intercyza jest tu w zasadzie zbędna i niepotrzebna, ale wiadomo, że takie kwestie powinny być omawiane przez parę żeby później nie było spięc itp.

Światopogląd na intercyze daje też sytuacja z jaką dzieci spotkały się w swoich rodzinach - jeśli widzi się pewną patologię między rodzicami, którzy rozwodzą się i jest bój o majątek - myślę, że późniejsze obawy w życiu dorosłym dziecka są uzasadnione.

Tak- w moim przypadku z powodu działalności gospodarczej mojego mężczyzny. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej, to dla mnie jedyne logiczne "ubezpieczenie". 

gdyby mój mąż mi to zaproponował to bym go wyśmiała i nie wzięła ślubu

krysiakowalska napisał(a):

gdyby mój mąż mi to zaproponował to bym go wyśmiała i nie wzięła ślubu

dlaczego?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.