Temat: Wątpliwości przed ślubem

Witam, dziewczyny, chciałam zapytać o wątpliwości przed ślubem,po zaręczynach. Kurcze, problem jest taki. Jestem z moim 5 lat. To był trudny związek, bardzo o niego walczyłam ...w sumie przez 4 lata tylko ja. Gdybym ja wcześniej odpuściła to nic by z tego nie było. Dopiero terapia szokowa rok temu gdy odeszłam podziałała na mojego mężczyznę. I od tamtej pory jest super, widzę że się stara, zmienił się.Chciałam ślubu, dzieci z nim. W końcu się oświadczył, cieszyłam sie jak głupia. Od zaręczyn minęło 2 miesiące, a ja zaczynam mieć wątpliwości, nagle zaczynają mi przeszkadzać pierdoły. Fakt że sytuacje utrudnia fakt, że teraz wyjechał za granice. Mamy kontakt codziennie, przjeżdża często...ale właśnie ja się chyba odzwycziłam od niego( w sensie obecności w domu) i po prostu przeszkadza mi każdy kubek w zlewie, i tak dalej. Nie wiem czy to chwilowy kryzys spowodowany wyjazdem, czy co? no 3 czy 4 miesiące temu byłam pewna że to ten a teraz...a teraz się boje, i już aż tak mi się do tego ślubu nie śpieszy....

Czy to normalne? Czy jeśli mam takie wątpliwości to znaczy że nie ten?

no mam nadzieję że przejdzie...tego się trzymam. 

Nie spiesz się ze slubem poczekaj na to co się wydarzy. Może ci się zmieni. wiem po swoim przykładzie, że jak mi cos zaczynało przeszkadzać, własnie takie pierdoły to chłopak stawał się byłym chłopakiem bo po czasie miałam go dośc jak cholera ale może tobie się ułoży inaczej. Chociaż po 5 latach o dziwne teraz takie pomysły wymysły

Lolka66 napisał(a):

Nie spiesz się ze slubem poczekaj na to co się wydarzy. Może ci się zmieni. wiem po swoim przykładzie, że jak mi cos zaczynało przeszkadzać, własnie takie pierdoły to chłopak stawał się byłym chłopakiem bo po czasie miałam go dośc jak cholera ale może tobie się ułoży inaczej. Chociaż po 5 latach o dziwne teraz takie pomysły wymysły
no właśnie dziwne. i sama sobie tłumacze że to przez ten wyjazd + wizja ślubu w najbliższym czasie, choć bardzo go chciałam...ale kiedy był w sferze marzeń...a teraz myślę, a co bedzie jak nie ten, no rozwód przed 30-tką...panikuje chyba:)

Kllla napisał(a):

Lolka66 napisał(a):

Nie spiesz się ze slubem poczekaj na to co się wydarzy. Może ci się zmieni. wiem po swoim przykładzie, że jak mi cos zaczynało przeszkadzać, własnie takie pierdoły to chłopak stawał się byłym chłopakiem bo po czasie miałam go dośc jak cholera ale może tobie się ułoży inaczej. Chociaż po 5 latach o dziwne teraz takie pomysły wymysły
no właśnie dziwne. i sama sobie tłumacze że to przez ten wyjazd + wizja ślubu w najbliższym czasie, choć bardzo go chciałam...ale kiedy był w sferze marzeń...a teraz myślę, a co bedzie jak nie ten, no rozwód przed 30-tką...panikuje chyba:)

Ja też z jednej strony myslę, że chciałabym żeby mój mi się już oświadczył a za chwile panikuje co by było jak by to zrobił czy to na pewno ten itp. i stwierdzam, że nie ma co się martwić na zapas tylko zobaczyć jak się wszystko potoczy. Nie nastawiaj się na rozwód. Stres + jego wyjazd robi swoje, jeżeli natomiast to jednak nie jest ten to na pewno sie o tym przekonasz i to przed slubem ;) 

Jak Ja zaczynałam mieć wątpliwości w związku...no to już był jego koniec....i facet mógł stanąć na głowie a nic nie wskórał bo Ja już byłam myślami daleko od związku od niego.

Edit: Z mężem nie miałam ani grama wątpliwości , że wiążę się z właściwym i tym jedynym.

wiem o co chodzi z tymi nerwami :) moja sytuacja jest trochę inna, bo po prostu jestem z chłopakiem na odległość, spotkaliśmy się we Włoszech i tam przez 8 miesiący razem, wszystko cudownie. Wróciłam do Polski, spotkaliśmy się po miesiącu i też nagle zaczęły mnie denerwować pewne sprawy. Byłam załamana, że jednak ta odległość coś zmieniła. Ale minął dzień, było już normalnie, a jak już wyjeżdżał, tak jak u Ciebie, płakałam jak głupia i nie chciałam go puścić. Jeśli się potem uspokaja to zaciśnij zęby na te kubki itp,  i poczekaj aż znowu do Ciebie wróci na dłużej. Wtedy będzie czas żeby na nowo ocenić związek :)

Pasek wagi

Też myślę, że wątpliwości to normalna rzecz. Szkoda tylko, że nikt o tym głośno nie mówi. Już małym dziewczynkom wtyka się do głowy miłości od pierwszego wejrzenia, aż po grób. Ale nikt nie powie, że nad związkiem trzeba pracować, że zdarzają się wątpliwośc i to jest normalne. Sorki za taki wpis, ale jestem troche sfrustrowana bo ja bardzo często zastanawiałam się, czy to normalne, że czasem nie wiem co czuje, że czasem nie czuję, że kocham, że nie wiem czy to TO i czytałam na forach wpisy dziewczyn, które kochają codziennie tak samo, bezgranicznie i wiedzą, że to ten od pierwszego spotkania... i porównywałam swój związek, swoje uczucie.I zadręczałam się tym. Co za głupota porównywać coś takiego! Każdy związek jest inny, u każdego inaczej wszystko wygląda, tylko o pewnych rzeczach po prostu się nie mówi. Moja mama miała wątpliwości nawet dzień przed ślubem, jest szczęśliwą mężatką ju 30 lat, przyjaciółka to samo. A to, że czasem ktoś nas denerwuje to normalne i to nie znaczy, ze nie kochamy, ze nam nie zalezy ;) Osobiście też mam podobnie do Ciebie. Czasem bardzo chce juz założyć rodzinę i wyjść za mąż za mojego faceta, a czasem mnie to przeraża. Btw przyjaciółka mówi, że po slubie wszystkie wątpliwości przechodzą, przede wszystkim już się nie zadręczasz pytaniem czy sie hajtac czy nie, czy to ten, czy moze szukac idealu :P i radze sluchać tylko siebie, bo zaraz posypią się historie osób, które powiedzą Ci, że skoro masz wątpliwości to znaczy, że to nie to. Uwielbiam tego typu komentarze :D

Pasek wagi

Póki Ci "uciekał" i musiałas walczyc o Was, był atrakcyjny. Teraz, kiedy masz go i jestes go pewna, przestał byc dla Ciebie wyzwaniem.

Jesli masz watpliwosci, daj sobie jeszcze czas na sluby i wesela

Pasek wagi

Miałam podobnie. Moje wątpliwości  ciągle sobie  czymś tłumaczyłam. Starałam się. Nasz związek trwał 7 lat. Był o tyle trudny, że  "na odległość". Nie mieszkaliśmy ze sobą, poza wyjazdami urlopowymi. Cieszyłam się z zaręczyn, miałam perfekcyjnie zaplanowany ślub i wesele. Rozmyśliłam się 3 miesiące przed  ślubem. Minęło 2 lata. Nadal utrzymujemy kontakt, nie wykluczam spotkania  ale nie żałuję swojej decyzji. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości lepiej poczekaj. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.