Temat: ZABAWNY PIERWSZY TANIEC. Hit czy kit? Co sądzicie?

Jak w temacie.

Oto przykład tego, co mam na myśli:


Zapraszam do dyskusji.

kit

Pasek wagi

Ja generalnie nie uznaje ,nie lubie i cholernie sie boje pierwszego tanca . Dla mnie to cholernie sztuczne , jakie by nie bylo ... temu towrzyszy stres napiecie i tlum gapiacych sie gosci ,zdecydowanie to nie dla mnie . Ale pierwszy taniec ktory wstawila autorka podoba mi sie , nie widze tu żenady ...jest dobrym sposobem jak ominac ten caly kicz i grono ciotek placzacych ze wzruszenia w zabawny sposob . Oni sie dobrze bawili , goscie widac ,ze rowniez ... a nastepnego dnia gdy beda tylko we dwoje moga sobie tanczyc swoje romantyczne tance , bec tej calej publicznosci . Jednak ja bym sie nie zdecydowala na to na swoim weslu , chyba jestem zbyt malo wyluzowana ,zeby tak sie wyglupiac przy rodzinie , poza tym jesli bylaby pomozliwosc to w ogole chcialabym zgrabnie ominac pierwszy taniec ;DD

Pomysł fajny, wykonanie słabe. Żeby się brać za coś takiego trzeba mieć poczucie humoru, pewność siebie, trochę talentu aktorskiego i zrobić sporo prób. W innym wypadku wyjdzie żenująco. Inne wklejone filmiki (np. przez szataneczkę) są dużo lepsze, bo i przygotowanie/umiejętności pary większe. Generalnie dobrze zaskoczyć czymś gości i czymś ich zaciekawić, a taki ckliwo-smętny pierwszy taniec raczej nie przykuwa uwagi - młodzi się przytulają, a reszta nie wie, gdzie oczy posiać, więc zaczynają się ciche rozmowy, komentarze, niezręczne "stanie i czekanie" aż skończą. Hm, no więc chyba jestem na tak :)

normalny taniec tylko, że do różnych piosenek tańczą

To zalezy od mlodych,jezeli podejda do tego na luzie lub sa osobami energicznymi pomyslowymi, to swietny pomysl,ale jezeli robia to na sile,to wyglada to sztucznie iz enujaco:)

bardzo mi sie podoba, widac ze sie kochaja

Ademida napisał(a):

Szczerze...czuję zażenowanie.

Ja tak samo.

My mieliśmy bardzo podobny taniec - był hitem całego wesela :)

My mieliśmy też podobny, w sumie nie mieliśmy pomysłu na pierwszy taniec - poza tym obydwoje mamy dwie lewe nogi do tańca i po konsultacji z naszym DJ'em Maciejem Wilkanowskim doszliśmy do wniosku, że postawimy na coś śmiesznego. Na pewno lepsze to niż "kaleczenie" walca angielskiego czy jeszcze innego tańca. Jak dla mnie HIT, w szczególności dla takich beznadziejnych przypadków jak ja i mój obecny mąż. 

kit!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.