Temat: Podziękowania dla rodziców

Hej :)

Tak się zastanawiam jak ogarnąć właśnie podziękowania dla rodziców. W naszym regionie jest to na każdym weselu i to nawet nie o to chodzi, bo mam za co dziękować i Mój narzeczony też. Niestety Nasi Ojcowie nie żyją :( Mojego narzeczonego tata od 4 lat a Mój od 3 miesięcy :(

Naszym matkom wręczymy jakiś prezent i oczywiście podziękujemy .. ale te "tańce w kółeczku" przy piosence "Cudownych rodziców mam" albo jakiejkolwiek innej raczej nie wchodzą w grę. 

Po ślubie na pewno odwiedzimy Naszych Ojców na cmentarzu, zostawimy kwiaty. 

Macie może jeszcze jakieś pomysły?

Pasek wagi

ślub i wizyta na cmentarzu ? dla mnie dziwne, ale to tylko ja i moje nieobiektywne zdanie :)

Na naszym weselu też nie było żenady pod tytułem "Cudownych rodziców mam" była przysięga na wesoło i rodzice dostali kosze podarunkowe które sami skomponowaliśmy i zrobili nam w sklepie -wszystkim się podobało.

Na cmentarz pójdźcie na następny dzień.

U mnie rodzice żyją , ale też miałam ciężki orzech do zgryzienia ponieważ rodzice były w trakcie ostrego rozwodu :/ Jednak podziękowania zrobiłam tak jak chciałam - napisałam wierszyk z humorem o każdym rodzicu oraz dostali od nas zdjęcia i kwiaty.

Mój brat będzie się żenił . Narzeczonej tata nie żyje od 3 miesięcy i prawdopodobnie zrobią podziękowania po ciuchu,w domu tuż po błogosławieństwie.

Natomiast jak szwagierka ślubowała to podziękowania zrobili od razu po błogosławieństwie , gdyż rodzice młodego nie żyją.

Edit.Feliszja - A ja się z tym często spotykam. Może nie od razu po ślubie , ale na drugi dzień to i owszem.

moja mama tez nie zyje i tata mojego narzeczonego rowniez. Wizyta na cmentarzu jak najbardziej ale przed przyjazdem do kosciola. Nie wyobrazam sobie pominac mame w tak waznym dniu. Na sali nie bedzie zadnych podziekowan choc u nas tez to kazdy robi. nawet jakby rodzice zyli to bysmy to inaczej zalatwili a nie tanczac ze soba. Bez sensu sie stresowac na srodku sali jeszcze....ja uwazam ze powinno sie to robic w domu a nie na pokaz na sli przy wszystkich.

Pasek wagi

jak  byłam na ślubie kuzynki mojego M to tata pana młodego nie żył już od kilku lat i podziękowania zrobili skromne, podziękowali uroczyście, wręczyli prezenty i była prezentacja w power poincie z ich zdjęciami itd, a z kolei na ślubie kolegi M. mama pana młodego nie żyła i też zrobili normalne podziękowania z prezentami, ale w obu przypadkach nie było piosenki cudownych rodziców mam, tylko jakaś cicha, spokojna, nastrojowa w tle bez tańca w kółeczku.

pyzia1980 napisał(a):

U mnie rodzice żyją , ale też miałam ciężki orzech do zgryzienia ponieważ rodzice były w trakcie ostrego rozwodu :/ Jednak podziękowania zrobiłam tak jak chciałam - napisałam wierszyk z humorem o każdym rodzicu oraz dostali od nas zdjęcia i kwiaty.Mój brat będzie się żenił . Narzeczonej tata nie żyje od 3 miesięcy i prawdopodobnie zrobią podziękowania po ciuchu,w domu tuż po błogosławieństwie. Natomiast jak szwagierka ślubowała to podziękowania zrobili od razu po błogosławieństwie , gdyż rodzice młodego nie żyją.Edit.Feliszja - A ja się z tym często spotykam. Może nie od razu po ślubie , ale na drugi dzień to i owszem.

Na drugi dzień się zgodzę. ;-)

Spotkałam się z podziękowaniami przy błogosławieństwie. 

Ale jeśli macie jak i nie będzie to dla Was bolesne to może przygotujcie pokaz slajdów. Na wstępie możecie podziękować mamom, a później dodać, że w tak ważnym dniu chcielibyście uczcić też pamięć ojców, a jednocześnie poczuć się tak jakby tu byli itd. I puścić slajd z Waszych zdjęć od czasów dzieciństwa do dziś. Nie musi być ich dużo, wystarczy po kilkanaście z każdej strony, bo przy setce goście się zanudzą. 

A na cmentarz to jak najbardziej. I czy to będzie w dzień ślubu nawet po drodze do kościoła czy w trasie z kościoła do sali weselnej, czy też drugiego dnia to nie ma znaczenia. Ważne, że pójdziecie.

FELISZJA i to nie jest dziwne, ze ślub i cmentarz. To po prostu życie. Na pewno woleliby, żeby ojcowie żyli i w tym dniu im towarzyszyli, ale skoro stało się jak się stało to ich obowiązkiem jest pójść na cmentarz. I dobrze, że to planują.

Pasek wagi

feliszja napisał(a):

ślub i wizyta na cmentarzu ? dla mnie dziwne, ale to tylko ja i moje nieobiektywne zdanie :)

U mnie w rodzinie jest taka tradycja. np. moja mama jechała w dzień ślubu po błogosławieństwo do swojego ojca, bo przed wyjściem dostaje się błogosławieństwo od rodziców, prawda? Więc aby mieć je od obu, pojechała też na cmentarz.
To bardzo ważny dzień a rodzice to bardzo ważne osoby w naszym życiu, nie wiem co w tym dziwnego, że idzie się prosić o błogosławieństwo i pomyśli się o nich w dzień ślubu.
No ale.. "co kraj to obyczaj" :) U mnie w rodzinie, tak właśnie jest :)

U mnie nie bylo zadnych takich podziekowan. Podziekowalismy im przy toascie na samym poczatku a potem tez zostali przedstawieni (przedstawialismy wszystkich gosci). Ba, nawet nie mielismy blogoslawiensta zadnego.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.