- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 września 2014, 12:54
Wyobraźcie sobie ze pieniądze nie stanowią żadnego problemu. Gdzie wtedy chciałybyście pojechać na wymarzony miesiąc miodowy? Jak możecie to wklejcie tez zdjęcia tych miejsc! Pomarzmy sobie trochę! :)
24 września 2014, 14:20
to jak KotkaPsotka zaciazyla i sie teraz ogranicza. Ja wiec zabezpieczam sie niemal po zeby i nie ma, ze boli :P zawsze mam argument "o nieee, ja jade do Peru, zadne ciaze mi nie stana na przeszkodzie" :Pale zazdroszcze :) w ogole, w moim najblizszym otoczeniu jest teraz wielu podróżników ;) szwagierka jeszcze miesiąc w Brazylii, znajomi w USA i Kanadzie, innym Ameryka Pd., a ja skromnie - pomorze i to nie na wakacje ;pwlasnie lecimy w styczniu. Peru 3 tygodnie.No, ale jak zdrowie pozwoli, to na tym ne planujemy konczyc naszych dalekich podrozy :) Mnie sie marzy gleboka Rosja, ale to raczej nie z mezem, a z przyjaciolka.
bliscy znajomi wlasnie wrocili z miesiecznego urlopu w Tajlandii - byli z 2- latkiem :) ja sie nie ograniczam przez ciaze tylko ogolnie przez liczbe dzieci ;p ale jeszcze sobie odbije, spokojna glowa :D
24 września 2014, 14:46
Japonia, chciałabym tam kiedyś pojechać, niekoniecznie musi to być miesiąc miodowy.
24 września 2014, 14:52
Nie wiem dlaczego twierdzi się że to ostatni szalony, wspaniały wyjazd....ale OK. Nie mnie oceniać cudze podejście.
Dla mnie spełnieniem marzeń byłby trekking wokół Annapurny. Niestety pewnie wylądujemy gdzieś w Kaukazie lub Alpach.
25 września 2014, 09:14
ja nie sadze, ze to ostatni szalony wyjazd. Ale chcialabym, aby byl niezapomniany, w koncu szczesciarze jada na miesiac miodowy tylko raz. ci, ktorzy maja mniej szczescia w doborze partnera, maja choc kolejny miesiac miodowy na pocieche :P
tak czy inaczej, kiedy jeszcze nie ma dzieci, sadze, ze jest inaczej. Mniej odpowiedzialnosci, wolnosc, swoboda, nie trzeba myslec o nikim innym.
Co nie zmienia faktu, ze gdy kiedys bede miala swoja latorosl, mam nadzieje nie osiasc w pieluchach i kupach na zawsze ;)
29 września 2014, 22:27
My bierzemy ślub w maju, a w podróż poślubna jedziemy na przełomie lipca i sierpnia przyszłego roku. Nie zgodzę sie, ze ślub = koniec podróżowania, ale umowmy sie : podróż poślubna jest tylko jedna (a przynajmniej powinna być :) dlatego powinna byc wyjątkowa pod każdym względem.
My lecimy do Los Angeles i na Bora Bora
29 września 2014, 22:43
Ludzie czym wy się zajmujecie że możecie sobie pozwolić na wyjazd 2-3 miesięczny? Juz nie mówie o kosztach nawet a o wolnym czasie od pracy...