- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2014, 21:27
Podzielcie się co się wydarzyło na weselu te smieszne i te mniej śmieszne :)
Np. mój już mąż miał nie odciete nitki przy rozporkach w marynarce na kilku zdj widać że się zagina, ale marynarkę potem zdjął i już :P
a cała reszta chyba była ok, choć w jednym z pociągów to siostra męża wyoadła z zakrętu (wykoleiła się) i jak długa ślizneła się pod stoliki :D
26 sierpnia 2014, 21:39
to nie bylo na moim weselu i nie dotyczylo bezposrednio mnie, ale na moja siostre jej 4letnia coreczka puscila pawia ;D cala sukienka w wymiocinach ;P biedna wytarla sie ile mogla, pobieglysmy do lazienki, pomyla siebie i mala ;) pojechali do domu, przebrali sie (siostra znaczy), dziecko zostawili z moimi rodzicami i wrocili sie bawic ;D na szczescie przywiozla ze soba duzo sukienek, wiec miala w czym wybierac ;D
26 sierpnia 2014, 21:47
Przed moim ślubem mężowi pękły szwy w spodniach w kroku.... Zrobiła się wielka dziura. Wielka panika bo właśnie wychodziliśmy z mieszkania. Złapałam szybko igłe z nitką i szyłam. Biedny przez całą ceremonię był zestresowany i zastanawiał się czy coś mu znowu pękło
26 sierpnia 2014, 21:52
Przed moim ślubem mężowi pękły szwy w spodniach w kroku.... Zrobiła się wielka dziura. Wielka panika bo właśnie wychodziliśmy z mieszkania. Złapałam szybko igłe z nitką i szyłam. Biedny przez całą ceremonię był zestresowany i zastanawiał się czy coś mu znowu pękło
o kurde dobre :D
u kuzynki w tamtym roku mojemu szwagrowi w trakcie wesela pękły spodnie i siostra dzwoniła do znajmoego który mieszkał w okolicy żeby nici przynieśli i moja mama szyła mu te spodnie w samochodzie :D a bratu na tym samym weselu pekła koszula na brzuchu, co dziwne nie na szwie tylko tak własnie pośrodk, a że brzuch ma duzy to mu wystawał :D
26 sierpnia 2014, 22:03
Na nasze wesele spóźnił się fotograf :( wpadł spocony akurat jak składaliśmy przysięgę.
Potem w drodze z kościoła do knajpy zgubili się moi teściowie, czego my nie zauważyliśmy i zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie przed restauracją bez nich :) w ogóle nie odnotowaliśmy w tym stresie, ze ich nie ma ;) jak w końcu dojechali to jeszcze raz wypędziliśmy gości na zewnątrz żeby zrobić powtórkę zdjęcia, bo moja teściowa szalała, że nie będzie jej na fotce grupowej hehe
26 sierpnia 2014, 22:04
jak byłam na weselu u rodziny to na oczepinach w zabawie wywaliłam kelnera hehe ;D coś tam było że trzeba było kogoś na krzesło zabrać i usiąść mu na kolanach to wybrałam kelnera i go wywaliłam xD czy on się pośliznął jakoś ale była heca ;p musiałam go przepraszać bo głupio mi było ,
26 sierpnia 2014, 22:06
a właśnie, mój fotograf był w szpitalu przysłał swojego kolege fotografa ale zdj sa super:)
kierowca samochodu ktory wypożyczyliśmy był jakiś nierozgarniety, nawet tablice rejestracyjne "ślubne" musieliśmy pukić o 13 (o 15 ślub) bo on zapomniał zabrać :/
26 sierpnia 2014, 22:08
jak byłam na weselu u rodziny to na oczepinach w zabawie wywaliłam kelnera hehe ;D coś tam było że trzeba było kogoś na krzesło zabrać i usiąść mu na kolanach to wybrałam kelnera i go wywaliłam xD czy on się pośliznął jakoś ale była heca ;p musiałam go przepraszać bo głupio mi było ,
ostro poleciałaś na chłopaka
a z takkich nieprzyjemnych sttuacji, u kuzynki na weselu kelner wylał na czoło 5 letniej dziewczynki troche rosołu, mała sie wystraszyła ale co się dziwić jak jedzenie nad głowami musieli nosić żeby filary omijac :/