- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2014, 10:00
Chciałabym poznać Wasz punkt widzenia w pewnej kwestii...
Poszukujemy z Narzeczonym fotografa na ślub . Znalazłam dziewczynę, która robi naprawdę piękne zdjęcia w cenie powiedzmy średniej. Napisałam do niej, wszystko elegancko... I od słowa do słowa zeszło się na temat dojazdu na wesele i już na wstępie uprzedziła że może nie mieć auta na ten dzień i czy ktoś mógłby wtedy po nią na stację wyjechać, później odwieźć a w międzyczasie czy by mogła się zabrać z którymś z naszych gości;) Co Wy sądzicie na ten temat? Dla mnie to trochę nieprofesjonalne zwłaszcza że wcale malo za zdjęcia nie bierze, w tej cenie to i luzem na taksówkę by jej starczyło. Zresztą nie wyobrażam sobie zobowiązywać gości do wożenia fotografa który nota bene powinien być cały czas w pobliżu... Ae dziewczynaa zdjęcia piękne naprawdę i mam teraz dylemat czy jak zagwarantuje że będzie swoim autem to brać ją czy nie? Chociaż branża duża, a się boję innych "kwiatków"
przy okazji może polecicie jakiegoś fotografa/kamerzystę z mazowieckiego?
Edytowany przez madamestrella 9 sierpnia 2014, 10:05
9 sierpnia 2014, 21:53
auta faktycznie nie musi mieć to jest każdego osobista sprawanatomiast dojazd do miejsca pracy powinien być w jej zakresie o ile w swojej ofercie nie wspomniała inaczej
dokładnie:) Mój szwagier jest fotografem i jak sam mówi, jego narzędziem pracy jest aparat, ale na miejsce zlecenia zawsze dojeżdża we własnym zakresie. W końcu decydując się na przyjęcie zlecenia doskonale wie, gdzie to będzie.
Dla mnie w ogóle absurdem jest wymaganie od zleceniodawcy załatwienia transportu lub płacenie za dojazd. Jeśli ta dziewczyna faktycznie nie ma jak dojechać i chce byście to Wy jej zorganizowali dotarcie na miejsce imprezy, to niech obniży koszt usługi o koszty dojazdu.
9 sierpnia 2014, 21:54
mówiłabyś tak samo gdyby kazali po siebie przyjeżdżac panowie z zespołu, kuvcharki, kelnerzy itd. samochód to własnie jest również narzedzie jej pracy, bo polega ona również na dojeżdżaniu w różne miejsca. to ona powinna sobie załatwić transport a nie żądać tego od państwa młodychGdyby prosiła o dostarczenie aparatu bo nie ma to było by to nieprofesjonalne ale brak auta? Bez przesady. Auto nie jest elementem jej pracy, owszem, na pewno pomaga w pracy właśnie w takich sytuacjach ale twierdzenie że nie jest profesjonalistką bo go nie ma to już lekkie przegięcie. A co do ceny, to płacisz jej za to że potrafi zrobić dobre zdjęcia a nie za to czy potrafi prowadzić auto. Gdybyś chciała kierowcę z limuzyną to inna sytuacja, ale to jest fotograf, jego narzędziem pracy jest aparat i komputer a nie auto.
zgadzam się w 100% :)
9 sierpnia 2014, 21:57
Gdyby prosiła o dostarczenie aparatu bo nie ma to było by to nieprofesjonalne ale brak auta? Bez przesady. Auto nie jest elementem jej pracy, owszem, na pewno pomaga w pracy właśnie w takich sytuacjach ale twierdzenie że nie jest profesjonalistką bo go nie ma to już lekkie przegięcie. A co do ceny, to płacisz jej za to że potrafi zrobić dobre zdjęcia a nie za to czy potrafi prowadzić auto. Gdybyś chciała kierowcę z limuzyną to inna sytuacja, ale to jest fotograf, jego narzędziem pracy jest aparat i komputer a nie auto.
Moim zdaniem to nieprofesjonalne. Bierze określone pieniądze za zrobienie określonych zdjęć, jeżeli nie ma samochodu i nie chce brać taksówki, to niech sobie od razu wkalkuluje dojazd w cenę i cenę podniesie. Czyli jak idziesz do prawnika i płacisz mu tyle i tyle za prowadzenie Twojej sprawy w sądzie, to on pyta "to jak będzie pani dojeżdżać na rozprawę to mogłaby pani po mnie wpaść do kancelarii?". Narzędziem pracy też w sumie jest kodeks komputer, nie auto :) Jak dla mnie nieprofesjonalizm skrajny, więc niezależnie jak robi śliczne zdjęcia byłaby u mnie skreślona.
11 sierpnia 2014, 12:24
Ja bym nie brała niepewnej osoby, przecież zapewne nie będzie miała tylko aparatu ale i sprzęt zapasowy, obiektywy itp i potem się okaże że potrzebuje pół samochodu albo tfu tfu spóźni się jej transport i będzie dupa
11 sierpnia 2014, 20:13
Dla mnie to tez nieprofesjonalne pojecie. Jak mozna sobie liczyc 1000 czy 2000 za DZIEN pracy a nie miec jak do niej dojechac??? Rozumiem jakby to byly jakies pomocnice przy weselu, ktorym placisz 10zl/h, ale od forografa oczekiwalabym ze bedzie pierwszy na miejscu i zacznie pstrykac, a nie ze jeszcze jakis gosc bedzie sie musial o nia martwic.
11 sierpnia 2014, 20:26
U mnie zdecydowanie odpada. Już raz się tak przejechałam na takiej "profesjonalnej" pani fotograf psia kość ...
11 sierpnia 2014, 21:47
Jeśli zdjęcia są na prawdę super to ja bym się na twoim miejscu do niej przejechała i pogadała, obejrzała jakieś zdjęcia które ona robiła na żywo, albumy, zapytała na jakim sprzęcie pracuje itp. Może poda jakieś referencje komu robiła zdjęcia. Przy okazji może wyjdzie dlaczego nie ma czym dojechać ( może auto sie jej zepsuło czy coś ). Wszystko da sie ustalić jeśli rzeczywiście jej praca ( fotografa ) jest tego warta :)