Temat: Slub - zaprosic ich czy nie?

Mamm taka zagwozdke z goscmi weselnymi.

1. Bylismy ostatnio na slubie i "weselu" kolegi bo nas zaprosil. Wesele bylo katastrofa, tzn. to byla poprostu impreza albo nawet i nie. Byl maly bufecik, nawet dobre jedzenie ale lokalizacja - jakas stara szopina, graciarnia, nei wiem sama. No ale nawet i w garazu mozna zrobic faja impreze a tam? Nawet muzyki nei bylo bo panna mlod sobei nei zyczyla oO... Nie mielismy ich na liscie gosci bo w sumie to nie jestesmy z nimi w jakichs bardziej zazylych stosunkach, widujemy sie wyjatkowo rzadko i nigdy sami, raczej przypadkiem, nawet nie wiemy czemu nas zaprosili. Mielismy ich nei zapraszac ale skoro oni nas zaprosili i my jeszcze w dodatku na tym slubei bylismy to teraz nie wiem co zrobic. Zapraszac czy nie?

2. Tutaj sprawa jest prostsza. Kolega dwa lata temu nas na slub nie zaprosil i w ogole z naszego grona znajomych to tylko jednego kolege jakos swiadka a tak to rodzina tylko i obiad w restauracji a slub cywilny. Troche mamy mu to za zle ale skoro impreza byla kameralna to ich wybor. Widzimy sie stosunkowo czesto, czasem jakies wspolne wypady gdzie itd. Gdyby nie to ze on nas nei zapraszal to bym nie miala watpliwosci bo ich lubimy i chetnie mialabym ich na weselu a tak sama nei wiem...Zaprosic czy nie?

Pasek wagi

Co do przypadku nr 2. My również zrobimy kameralny ślub cywilny z obiadem wyłącznie dla rodziny (takie mamy dziwne przekonania). Może oddzielnie zrobimy późnej przyjęcie dla znajomych - tego jeszcze nie wiemy, ale najprawdopodobniej tak właśnie będzie. Przykro byłoby mi, gdyby nasi znajomi z tego powodu nie pozwoliliby nam uczestniczyć w swoich ślubach. Nie mówię o weselu tylko o ceremonii kościelnej. Oczywiście nie chcę Cię przekonywać - zróbcie tak, jak Wam odpowiada. :)

Pasek wagi

1 raczej nie, 2 raczej tak

Odnośnie tych pierwszych to nie wiem, więc się nie wypowiem, ale odnośnie tego drugiego to tak, ja bym zaprosiła. Kolesia może nie było stać na drogie, wystawne wesele więc zaprosił tylko rodzinę oraz jednego kolegę jako świadka. Nie możecie mieć mu tego za złe, bo to nie było tak, że zaprosił wszystkich, a Was nie tylko nie zapraszał wszystkich, bo chciał (lub było go stać) tylko na kameralne wesele w gronie rodziny zwłaszcza, że to był tylko urzędowy ślub który w Polsce jest mniej "doceniany" (wiele osób traktuje go jako mus prawny, a nie prawdziwy ślub bądź co bądź). 

Ja sama pierw planuję ślub cywilny ze względów prawnych (chcemy pierw kupić dom zamiast wydawać pieniądze na jedną imprezę), wesele byłoby tylko skromnym obiadem dla rodziny. Na ślub kościelny chcielibyśmy odłożyć pieniądze za jakiś czas, by było tak jak sobie wymarzyliśmy, wesele wtedy byłoby również dla znajomych. Idąc takim tokiem rozumowania, moi znajomi powinni się na mnie obrazić i gdyby pomiędzy moim ślubem cywilnym, a kościelnym zdarzył się czyjś inny to nie byłabym na niego zaproszona, bo ja też ich nie zapraszałam na cywilny... 

Pasek wagi

1. nie

2. Jeśli macie ze sobą dobre relacje to ja bym zaprosiła. Są rożne sytuacje i może faktycznie nie miał możliwości zaproszenia znajomych na ślub skoro sama piszesz, że była tylko rodzina

do pytania 1 ) ja bym zaprosiła skoro zaprosili to bym odprosiła , nie wiem po co dodajesz ze to ich "wesele " to była katastrofa , takie chcieli to takie zrobili

 co do pytania nr 2 )  widac moze dla niego slub to tylko dla rodziny ,  jak go lubisz to zapros

Wachasz sie bo pierwszy zrobl slub ktory nie dorastal do Twoich standarow. Drugiemu masz za zle ze osmielil sie zrobic taki slub na jaki mal ochote ewentualnie na jaki bylo go stac. Ogolnie strasznie to plytkie. Mysle, ze kolega nr 1 absolutnie nie zasluguje na zaszczyt uczestniczenia w Twoim zapewne ekskluzywnym weselu. Nr 2...poinformuj go, ze mam wziasc kredyt na kolejnych kilka lat lub zrezygnowac z czegos na czym mu zalezalo bo masz mu za zle ze Ce nie zaprosl ;) Smiechu warte.

Pasek wagi

1. zaprosiłabym, co innego gdyby oni zaprosili, a wy byście nie poszli ale że byliście tam to wypada odprosić, 2 jeśli naprawdę ich lubicie to też bym zaprosiła, skoro robili przyjęcie tylko dla rodziny ( być może względy finansowe) to nie ma co się obrażać, ze nie zaprosili bo po prostu ze znajomych nikogo jak pisałaś nie zaprosili, więc nie było tak, że was olali

Marta11148 napisał(a):

Wachasz sie bo pierwszy zrobl slub ktory nie dorastal do Twoich standarow. Drugiemu masz za zle ze osmielil sie zrobic taki slub na jaki mal ochote ewentualnie na jaki bylo go stac. Ogolnie strasznie to plytkie. Mysle, ze kolega nr 1 absolutnie nie zasluguje na zaszczyt uczestniczenia w Twoim zapewne ekskluzywnym weselu. Nr 2...poinformuj go, ze mam wziasc kredyt na kolejnych kilka lat lub zrezygnowac z czegos na czym mu zalezalo bo masz mu za zle ze Ce nie zaprosl ;) Smiechu warte.

Wyluzuj, dziewczyna pyta o radę. Nie mówi, ze nie zaprosi za standard tylko jak zrozumiałam nie miała w planie go zapraszać bo nie są bliskimi znajomymi, ludzie często zastanawiają się czy zaprosić kogoś kto ich nie zaprosił więc drugie wahanie też rozumiem. Nie ma co kogoś oceniać arogancko, chcesz odpowiedz na pytanie, nie chcesz nie odpowiadaj.

1. nie musicie (nic nie trzeba), ale powinniście (wg ogólnie przyjętych obyczajów), bo u nich byliście. Mogliście nie iść, jeżeli lokalizacja Wam nie odpowiadała - przecież zna się ją wcześniej.

2. jeżeli ich lubicie, chcecie żeby byli to można zaprosić, może oni nie zaprosili bo nie mieli pieniędzy, skoro mieli tylko kameralną uroczystość? nie każdy może pozwolić sobie na wielkie weselicho.

paranoją jest to co się uważa, że zapraszanie to "transakcja wiązana", my was tak to i wy nas musicie, zapraszać się powinno z chęci a nie przymusu ;)

Pasek wagi

Naprawdę nie rozumiem takich dylematów. To jest Twoje, Wasze wesele i to Wy macie czuć się komfortowo. Jesteście w tym dniu najważniejsi i to Wy macie być otoczeni ludźmi, których kochacie, lubicie. Para numer jeden - skoro nie przyjaźnicie się z nimi i jak wynika z opisu są zwykłymi znajomymi to nie zapraszaj. Co z tego, że oni Was zaprosili? Może mieli zamówionego jedzenia na 50 osób, a 10 im zrezygnowało od razu i dopraszali? Para numer dwa - to, że Was nie zaprosili to nic nie znaczy. Skoro ich wesele było malutkie i kameralne to ja jak najbardziej rozumiem ich decyzję i trochę nieładnie z Twojej strony, że masz im to za złe. Jeśli się z nimi widujecie, dogadujecie, spędzacie sporo czasu razem to zaproście :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.