Temat: O sprzedawaniu sukien ślubnych-tak czy nie?

Udało wam się sprzedać suknię? Po jakim czasie i za jaki procent oryginalnej ceny?

Zastanawiam się co zrobić z sukienką czy opłaca się sprzedać czy lepiej zostawić w szafie niech sobie wisi? Może podzielicie się wskazówkami gdzie najlepiej wystawić suknię, czy dodatki takie jak buty i biżuteria też sprzedawałyście czy dodawałyście do sukni jako gratis?

Udało mi sie raz sprzedać sukienkę. Kupiłam ją za 60 zł  a sprzedałam a 20 po kilku latach lezakowania w szafie :) lepiej sprzedać niż trzymać bez celu :)

Pasek wagi

Tu chyba chodzi o suknię ślubną typowo.

Jeżeli chodzi o ślubną, to sprzedałam po roku od ślubu, chociaż była wystawiona non stop. Sprzedałam chyba przez tablicę jak dobrze pamiętam. I za 50% ceny. Buty i szal dałam gratis, a stroik sprzedałam osobno. Biżuterię sobie zostawiłam, bo bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że ją jeszcze kiedyś założę, chociaż jak przez 3 lata nie było okazji, to nie wiem czy się jeszcze pojawi, ale w każdym bądź razie mam ją:D

No ja osobiście tego problemu nie mam bo ślub jeszcze przede mną ale tak swoja drogą po co chcesz tą suknie sprzedawać ? potrzebujesz małego zastrzyku gotówki ? jeśli tak to polecam sprzedanie jej ze wszystkimi dodatkami na OLX (dawna tablica) lub na innym podobnym portalu gdzie ktoś może się z tobą umówić na spotkanie i zobaczyć suknie :) Ja tam swoją na pewno zostawię niech się nawet kurzy w szafie ale to będzie " pamiątka " jedyna w swoim rodzaju :)

Ja jeszcze nie miałam okazji, bo nie jestem po ślubie, ale na pewno sprzedałabym ją. Po co ma się kurzyć. A jeśli jest w nieskazitelnym stanie i w modnym fasonie, sprzedaż nie powinna zająć długiego czasu. Nigdy nie rozumiałam idei trzymania sukni ślubnej latami w szafie.

Ja nadal próbuję sprzedać a po ślubie 1,5 roku. Wystawiałam na różnych portalach i dupa blada. Chciałam 1/4 ceny, chociaż i tak wychodzi duzo bo jakies 1000 zł. Jak tak dalej pojdzie to chyba zejdę z ceny. Nie chce jej trzymać bo po co?  Jedyne co zostawię to welon i biżuterię. Jednak jakąś pamiątkę chcę mieć, a welon prosty, baaardzo długi, może moja córa będzie kiedyś chciała go założyć ;) 

Tak apropos - suknia Anabele, marki Emmi Mariage rozmiar 38, przerabiany na 40 ( przedłużono mi wiązanie z tyłu), na wzrost ok 170-175 w zależnosci od butów. Może ktoś chętny ;)

Pasek wagi

moja juz 7 rok wisi i nie zamierzam jej sprzedawac :D

ja kupiłam używaną na jakimś dziwnym portalu :) W salonie sama suknia kosztowała 3200zł ( 400 bolerko szyte z tej samej koronki i po 150 zł dwa welony) ja kupiłam za 1300 z dodatkami jestem mega zadowolona i planuje ją jeszcze sprzedać po slubie :)

Przed ślubem byłam pewna, że będę ją trzymała w szafie na pamiątkę. Po ślubie jakoś ta magia sukni opadła, tzn wszystkie dobre wspomnienia przywołuje twarz męża, on mi wystarcza jako pamiątka ślubu :)

Dzieci nie planuję więc suknia się przyszłym pokoleniom nie przyda :) 

Miałam plan przerobienia, tzn obcięcia trenu i zrobienia z niej czarnej wieczorowej sukni ewentualnie obcięcie dołu i zrobienie krótkiej (akurat mam okazję założyć), ale pani w  farbiarni powiedziała, że farbowanie może być ryzykowne i zostanę z niczym.

Chciałam sprzedać na allegro za 1900 z koronkowym welonem i biżuterią i cisza, uważacie, że 50% ceny to za drogo?Powinnam jeszcze obniżyć czy jak nie ma chętnych to sobie dać spokój?

Może znacie jakieś farbiarnie w Polsce, które mogłyby przerobić taką kieckę na czarną. Przeszukałam cały internet i widziałam jakieś stare wątki o farbowaniu sukien...adresy niestety już nieaktualne.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.