- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 maja 2014, 12:40
W jaki sposób dziękujecie rodzicom? Standardowo kwiatki czy może coś bardziej oryginalnego? Na weselu, przed, po?
Pytaliście rodziców czy wogóle chcą takie publiczne podziękowania?
Nasi niby nie chcą, bo nie lubią wystąpień i będziemy jeszcze mieć im za co dziękować, ale z drugiej strony mam wrażenie że ich oczekują i nie ukrywam że mamy z tym problem
Edytowany przez AnnaMonaliza 30 maja 2014, 12:51
30 maja 2014, 13:45
Mama narzeczonego jedzie samochodem razem z fotografem - nie ma prawka ani tymbardziej swojego auta
30 maja 2014, 13:57
Ja mam tradycyjna rodzine i na dwoch weselach mojego rodzenstwa podziekowania były i na moim tez bedą, standart taki.
U brata brat w imieniu swoim i swojej żony powiedział do mikrofonu kilka słow, odtanczyli wspolny taniec ,dali kwiaty i tyle ,
U mojej siostry jej mąz powiedział kilka słow ,wręczyli podziekowania na szkle dedykacja z ich zdjeciem i kosze z kawą winem ,herbata i czekoladkami. Tez był taniec w kołku rodzice młodzi a wokoł goscie, u nas bedzie tak jak u siostry.
Tylko zamiast podziekowan na szkle ,mamy abumy ,wyryte nasze imiona data ślubu na okładce , na pierwszej stronie podziekowanie.
Albumy bedą puste ,po weselu wywołamy duzo zdjec i damy rodzicom.
Jeszcze tylko piosenki nie znaleźlismy na te chwilę.
30 maja 2014, 15:58
my przeczytalismy ze zwinietego telegramu podziekowania i dalismy po dukiecie kwiatow w tory byl wsadzony pluszowy misio...tak kwiaciarnia robila, do teraz misio siedzi u mojej mamy na polce gdzie trzyma nasze zdjecie i chyba przypomina jej ten mily moment...no oczywiscie na koniec piosenka i taniec w kolku ale nie pamietam co to bylo ale nie cudownych rodzicow mam tylko co innego...musze plytke odpalic i powspominac:)
30 maja 2014, 21:01
no własnie niejasne jest to czy nie chcą na weselu czy wogóle uważają to za zbędne. W domu spoko, tyle tylko, że wtedy mama lubego musiałaby i tak prezent ze sobą zabrać na wesele bo dostaliby dopiero u moich rodzicówNo jeśli serio mówią, że nie chcą nic publicznie, to nie fundowałabym im szopki. My daliśmy drobne upominki przy błogosławieństwie, w domu.
A w czym problem, żeby ten prezent zostawić u Twoich rodziców i dowieźć go do Twojej teściowej za kilka dni?
30 maja 2014, 22:01
A w czym problem, żeby ten prezent zostawić u Twoich rodziców i dowieźć go do Twojej teściowej za kilka dni?no własnie niejasne jest to czy nie chcą na weselu czy wogóle uważają to za zbędne. W domu spoko, tyle tylko, że wtedy mama lubego musiałaby i tak prezent ze sobą zabrać na wesele bo dostaliby dopiero u moich rodzicówNo jeśli serio mówią, że nie chcą nic publicznie, to nie fundowałabym im szopki. My daliśmy drobne upominki przy błogosławieństwie, w domu.
problem polega na tym, że rodzice raczej nie pałają do siebie jakąs niewiadomo jaką sympatią i mieszkają w różnych miastach, a my zaraz po weselu wyjeżdżamy
Edytowany przez AnnaMonaliza 30 maja 2014, 22:02