Temat: Nazwisko po ślubie

Pytanie do żon obecnych i przyszłych. 
Jakie macie nazwiska? Czy przejęłyście je po Waszych ukochanych czy może zostawiłyście swoje? A może wybrałyście kompromis - podwójne nazwisko? Jestem ciekawa dlaczego zdecydowałyście się akurat na Waszą wersję :)

Ja planuję wziąć jego, bo moje mi się nie podoba, a jego jest takie pospolite -ski. Dwie moje kuzynki wzięły podwójne, ale nie wiem czemu, chyba coś ze studiami było. Reszta faceta.

Ja mam podwójne bo mój mąż jest zagraniczny i ciężko było mi się rozstać z tożsamością narodową ;) 

Teraz tylko literowanie przez telefon mojego adresu emailowego w pracy jest niezłym wyzwaniem.

po mezu, jakos tak nie zastawawialam sie nad tym za bardzo 

ja mam długie on tez a jak bym wzieła dwa to kurde bym mi braklo kratek do wupelniania:p  

zostawilam swoje. Mąż też. Powód: mamy pogląd że nazwisko się dostaje przy narodzinach i żyje z nim do śmierci. I dziwny zwyczaj zmiany nazwiska przez kobietę przy slubie do nas nie trafia. Ludzie się trochę dziwili ale szybko przestali. 

Od prawie roku mam podwójne:) I powiem Ci szczerze, że już teraz troszkę mnie to denerwuje:P Bo generalnie nie wiem, którym się przedstawiać- raz mówię, że jestem W., raz, że M.:D Czasem W-M:D Nie chciałam pozbywać się swojego, bo je lubię i jestem przyzwyczajona. Chciałam zostawić po ślubie tylko swoje- czyli nic nie zmieniać, ale "dzieci nie będą miały twojego nazwiska" (chcę, żeby miały nazwisko ojca),"mieszkaliście razem tyle czasu przed ślubem, to właściwie nic się nie zmieni, skoro nawet nazwisko" itd, że dałam sobie spokój i wybrałam podwójne:P

Na pewno zostawie swoje, bo mam swietne, miedzynarodowe nazwisko, krotkie, proste, ktore ludzie od razu zapamietuja i kojarza (nie wiedziec czemu, haha). Moj chlopak ma takie polskie-niepolskie, ale ciezkie dla obcokrajowcow, a ja mieszkam za granica, mam taki zawod, ze moje nazwisko trzeba bedzie kojarzyc. Rozwazam jeszcze podwojne, ale jakos mi nasze nazwiska nie wspolgraja, ale wiem, ze moj sie oburzy do konca zycia jak nie przyjme jego :P

ja będę brała nazwisko po chłopaku, dlatego, że nie lubię swojego i wspomina mi złe dla mnie czasy 

Zostawiłam swoje. Podwójne odpadało, za długie, a zbyt byłam do swojego przywiązana, żeby zmienić.

ja mialam " arystokratyczne" i zmienilam- ale to bylo dla mnie oczywiste ze jak sie wychodzi za maz, to sie przyjmuje nazwisko meza. 

znam jednego chlopaka, ktory zmienil nazwisko, na zony, ale mial cos w stylu " piepek" . " nieporadny", " cipkowy". w innych przypadkach - nie zmienilabym nazwiska ( bedac facetem ) - i z tego co wiem, to matka, matka, ale dziecko, dostaje nazwisko ojca ( chyba,ze zmienil ). argumenty typu - zeby dzieko nie mialo - niestety. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.