- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 maja 2014, 09:05
Witam :)
ostatnio rozmawiałam z moim chłopakiem i postanowiliśmy że za dwa lata bierzemy ślub. Nikt jeszcze nic nie wie, chłopak już zbiera na pierścionek i gdy tylko będzie na palcu powiadomimy rodzinkę. Zdecydowaliśmy się na cywilny gdyż ani ja ani on nie uczęszczamy do kościoła, oczywiście wierzymy w Boga, ale ta cała szopka z kościołem wydaje nam się po prostu śmieszna. Mamy ogromniastą rodzinę , jak liczyliśmy wszystkich to wyszło nam ponad 120 osób a była to okrojona lista!! ... koszt takiego wesela byłby ogromny a nas niestety na to nie stać, więc postanowiliśmy ,że zaprosimy najbliższe nam osoby razem wyszło 45 :)
Nasi rodzice jeszcze nic nie wiedzą i boję się jak zareagują :/ .... Mam tyle wątpliwości, z jednej strony się cieszę że przekonałam się do kameralnego wesela ( nie lubię być gwiazdą wieczoru :/) , a z drugiej, nie wiem... wstydzę się że nie stać nas na wielką imprezę którą wypadało by zrobić... razem z chłopakiem byliśmy na dużej ilości weselach no i teraz nie możemy zaprosić tych osób u których byliśmy z tym też się źle czuję :(
1 maja 2014, 10:13
Szlag mnie trafia jak slysze o zwracaniu sie wesela.Jakbychodzilo o to kto ile da.Robisz impreze, zaprawszasz gosci to za nich placisz.Co przyniosa to przyniosa.
1 maja 2014, 10:19
Nie chcesz przysięgać mężowi wierności przed Bogiem, w którego podobno wierzycie, bo jakiś ksiądz jest pedofilem? Różne argumenty słyszalam,ale to jest już mega dziwne...
1 maja 2014, 10:23
Szlag mnie trafia jak slysze o zwracaniu sie wesela.Jakbychodzilo o to kto ile da.Robisz impreze, zaprawszasz gosci to za nich placisz.Co przyniosa to przyniosa.
Chodziło też o koszty...to są młodzi ludzie. Przeczytaj co napisała wcześniej autorka.
1 maja 2014, 10:23
Wg mnie każdy robi takie wesele na jakie go stać i jakie chce zrobić. Jeśli w ogóle nie czujecie wesela, to możecie powiedzieć gościom że zaraz po ślubie wyjeżdżacie i dlatego nic nie organizujecie ;) Można kasę przeznaczyć na fajną wycieczkę. Co do kopert, to nie można zakładać że się wszystko z nich zwróci (mi np się nie zwróciło a mieliśmy skromne wesele). Rodzicami się nie przejmuj. To Wasza decyzja i Wasze życie ;) Róbcie co Wam serce podpowiada!
1 maja 2014, 10:30
Nie przekonam się do kościelnego :)Jeśli chodzi o nauki przedmałżeńskie to jest jedna wielka tragedia, znam mnóstwo par które chodziły na to i mówiły ze śmiech na sali. Ludzie są nawiedzeni i tyle. Chodzenie na spacer jest złe ale jak ksiądz gwałci małe dzieci to jest ok.
Ale forumowe mohery tego nie uszanują i zrobią wszystko, by cię do tego zmusić.
Jeśli małżeństwo będzie szczęśliwe i wytrwa długie lata, to ślub kościelny można i wziać nawet po 15-20 latach po cywilnym, jeśli ludzie się kochają i nadal chcą z sobą być. A tu większość hajta się w kościółku w wieku 20-25 lat, a po 10 latach 75% takich par w dzisiejszych czasach się rozwodzi. Ale ważne, że przysięgali przed bogiem ;)
Edytowany przez Turandot 1 maja 2014, 10:34
1 maja 2014, 10:34
Ja akurat bardzo miło wspominam nauki przedmałżeńskie. Zależy na kogo się trafi. U nas był super ksiądz i często mówił, że np "dziś jest temat o rodzinie i wychowywaniu dzieci, nie znam się na tym, więc przyprowadziłem wam matkę trójki dzieci i ona dziś poprowadzi wykład" :)
1 maja 2014, 10:34
Ale forumowe mohery tego nie uszanują i zrobią wszystko, by cię do tego zmusić.Nie przekonam się do kościelnego :)Jeśli chodzi o nauki przedmałżeńskie to jest jedna wielka tragedia, znam mnóstwo par które chodziły na to i mówiły ze śmiech na sali. Ludzie są nawiedzeni i tyle. Chodzenie na spacer jest złe ale jak ksiądz gwałci małe dzieci to jest ok.
Nikt jej do nieczego nie zmusza. Zrobi tak jak sama będzie uważała. Każdy wyraża swoją opinię. Po prostu
1 maja 2014, 10:35
Chodziło też o koszty...to są młodzi ludzie. Przeczytaj co napisała wcześniej autorka.Szlag mnie trafia jak slysze o zwracaniu sie wesela.Jakbychodzilo o to kto ile da.Robisz impreze, zaprawszasz gosci to za nich placisz.Co przyniosa to przyniosa.
Nie chodzilo mi o autorke akurat tylko o ogolne podejscie do tego wielu ludzi.Moj kolega np. zrobiol wesele, bo jego siostra wcvzesniej na tym zarobila i on tez chcial, no i sie przejechal, minal juz rok, a on dalej obrazony
1 maja 2014, 10:37
Nie chcesz przysięgać mężowi wierności przed Bogiem, w którego podobno wierzycie, bo jakiś ksiądz jest pedofilem? Różne argumenty słyszalam,ale to jest już mega dziwne...
Widocznie nie chce.
1 maja 2014, 10:42
[/quote="madziutek.magda napisał(a):
Nie chcesz przysięgać mężowi wierności przed Bogiem, w którego podobno wierzycie, bo jakiś ksiądz jest pedofilem? Różne argumenty słyszalam,ale to jest już mega dziwne..
Wiara w boga nie zawsze oznacza bycie katolikiem, geniuszu.
Edytowany przez Turandot 1 maja 2014, 10:43