- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 kwietnia 2014, 15:38
Ktora z was miala wielkie wesele i teraz zaluje ze je zrobila? Nie chodzi mi o to, ze wasz zwiazek sie rozpadl tylko czy moze ten wielki dzien okazal sie dla was zbyt nerwowy lub cos zupelnie nie wyszlo albo inaczej to sobie wyobrazalyscie i bylyscie rozczarowane rzeczywistoscia albo poprostu zalujecie ze tyle pieniedzy wdalasciew na jednen dzien zabawy.
Edytowany przez KotkaPsotka 29 kwietnia 2014, 16:50
29 kwietnia 2014, 16:53
Ja żałuje bardzo, że nie zaprosiłam więcej osób, chodź i tak miałam ponad 100. Bardzo żałowałam, że nie zaprosiłam dalszych koleżanek, ze względu na dużą rodzinę. Cześć rodziny i tak nie przyszła, a znajomi pewni by przyszli i dobrze się bawili. Ogólnie w roli panny młodej nie czułam się zbyt dobrze, ale co tam, prawdziwe wesele robi się zazwyczaj raz w życiu ;) Nie żałuje, pewnie gdyby nie zrobiła wesela to bym żałowała, że coś mnie ominęło. Nie robiliśmy bardzo wystawnej imprezy, ale też niczego nie brakowało. Koszty się zwróciły w 100% chociaż nie spodziewaliśmy się tego i nie robiliśmy wesela po to żeby się zwróciło. Mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli.
29 kwietnia 2014, 17:01
Wlasnie wczoraj rozawialismy na temat wesela z mezem (cos nas na wspomnienia wzielo) i stwierdzilisy, ze wzielibysmy slub jeszcze raz tylko po to, zeby przezyc to ponownie. Nigdy nie marzylam o bialej sukni, nie planowalam szczegolow od dziecka, nie mielismy zadnych oczekiwan, bylismy bardzo wyluzowani (w koncu najwazniejsza jest osoba, za ktora sie wychodzi, a nie kolor kwiatkow) i moze dlatego tak dobrze to wyszlo ;)
Wesele bylo nieduze, 50 osob, tylko najblizsza rodzina i kilkoro przyjaciol, naprawde bliskie sercu osoby.
I cokolwiek sobie zaplanujesz, cala impreza i tak zalezy od jednego - od gosci. Jesli bedziesz planowac to przez 20 lat ale zaprosisz ludzi, za ktorymi nie przepadasz bo "tak wypada", to na pewo wydarzy sie cos co popsuje ci dzien (w koncu z jakieos powodu za tymi ludzmi nie przepadasz). Jesli goscie sa fajni, i zachowasz zdrowy rozsadek (tzn. nie rozplaczesz sie bo tort jest czekoladowy zamiast orzechowego), to imreza musi sie udac.
Cokolwiek zdecydujesz, pamietaj o tym, ze tak naprawde jedyna rzecz, ktora ma znaczenie to facet, za ktorego wychodzisz, wszystko inne to tylko szczegoly.
29 kwietnia 2014, 17:01
"Lepiej żałować że się zrobiło - niż żałować że się nie zrobiło "
Ja dużego wesela nie miałam 71 osób a 69 osób było na poprawinach.
Ale gdybym miała wielkie wesele to czego miałabym żałować ? - bo za bardzo pytania nie rozumiem :D :P
Stres ? Uda się - nie uda ? itd ....to zawsze może się zdarzyć , niezależnie od wielkości weselicha.
29 kwietnia 2014, 21:43
Byl taki temat na cztery miliony procent :P Chyba, ze ktos go umiescil w zlym dziale. Moze ktos sie zglosi, kto pamieta, ja sie w nim niewypowiedzialam, wiec nie mam na liscie.
30 kwietnia 2014, 10:43
Ja miałam 4 dni temu... i jedyne czego żałuję, to tego, że jestem już po... Dla mnie był to tak wspaniały i wzruszający, że chętnie przeżyłabym go jeszcze raz :D
Miałam 95 osób - sama najbliższa rodzina, z którą często się widuję, więc nie było jakiś osób, z którymi nie mam kontaktu. Również ze strony mojego już Męża z wszystkimi mam dobry kontakt...