Temat: wesele - dwie oddzielne sale?

Co myslicie o sali weselnej gdzie stoly i jedzenie sa w innej sali a orkiestra i parkiet w innej?

Pasek wagi

trauma napisał(a):

Byłam na takim weselu i było lepiej niż na takim, gdzie wszystko dzieje się w jednym pomieszczeniu. Jako osoba, która niezbyt tańczy bardzo się z tego cieszyłam, bo można było sobie posiedzieć i popić bez wydzierania się do osób obok. Ponadto jak są jakieś zabawy, czy sporo osób tańczy, to znacznie wygodniej i przestrzenniej jest na sali oddzielnej, dochodzi też taka sprawa, że Ci co siedzą nie gapią się na tańczących.

racja ! popieram ;)

Pasek wagi

Byłam na taki weselu i nie było udane. Ludzie widząc jak inni się bawią sami chętniej garną się do tańca. A gdybym była np. samotną babcią to chociaż chciałabym popatrzeć jak młodzi sie bawią a nie całe wesele siedzieć na osobnej sali. Dla mnie to bardzo słabe rozwiązanie i w życiu bym się na nie nie zdecydowała.

Pasek wagi

Chciałam jeszcze dodać, że bawiło się naprawdę bardzo dużo osób a i tak był podgląd na salę taneczną na dużym tv. Zależy co kto woli, sama jestem krytyczna wobec wielu tzw tradycji na polskich weselach, stąd zawsze będę broniła wersji, gdzie część gości niegarnących się do zabawy może sobie miło spędzić czas bez konieczności wrzasków i zagłuszania przez muzykę.

byłam  na dwóch takich weselach  w najblizszej rodzinie. Swietna opcja! lepiej przy stole sie rozmawia bo nie gra głosnik zaraz za plecami, niektorzy  w ogole nie chca tanczyc a siedza przy stole i nie musza oglądac zabaw innych. 

Na moim tez będziemy mieli dwie sale , ale miedzy jedna a drugą są tylko otwarte drzwi.

sweety234 napisał(a):

Byłam na taki weselu i nie było udane. Ludzie widząc jak inni się bawią sami chętniej garną się do tańca. A gdybym była np. samotną babcią to chociaż chciałabym popatrzeć jak młodzi sie bawią a nie całe wesele siedzieć na osobnej sali. Dla mnie to bardzo słabe rozwiązanie i w życiu bym się na nie nie zdecydowała.

ale często na sali tanecznej są kanapy i tam ci nietanczący mogą siedziec i obserwowac bawiące się osoby!

yhym, no na tym na którym ja byłam akurat nie było ani kanap ani tv i impreza jakoś tak siadła. 

Pasek wagi

Byłam na takim weselu i powiem szczerze, że był to jeden wielki niewypał. Prawie wszyscy siedzieli przy stołach nie zwracając uwagi na to, że grajek gdzieś tam się produkuje. Zanim ktoś łaskawie ruszył cztery litery, aby wyjśc potanczyć, to facet był już po 2-3 utworach, które śpiewał do pustego parkietu. Potem postękał jeszcze dwa kawałki i robił sobie przerwę. Goście oczywiście byli zdziwieni krótkimi blokami muzycznymi...

moim zdaniem zależy to trochę od przekroju wieku weselników - jak są sami "młodzi" to spokojnie 2 sale będą lepszą opcją, ale jak masz większość starszych babć i ciotek to wybrałabym jedną

Dla kogoś, kto nie lubi tańczyć, oddzielne sale są marzeniem, bo im "muzyka nie zagłusza jedzenia" hehe. Ale bądźmy szczerzy - po to jest wesele, żeby się wytańczyć, a jeśli z sali na której są stoły praktycznie nie słychac muzyki, to nogi nie rwą się do tańca, i tamta świeci pustkami. Wiem, bo wiele razy to przerabiałam - zawsze bardziej podoba mi się opcja, gdzie tańce i stoły mieszcza się na tej samej, dużej sali

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.