Temat: drogie pierścionki zaręczynowe

Uważam, że wydawanie >1000 zł na taki pierścionek to głupota, można to przecież przeznaczyć na zakup czegoś do wspólnego domu czy wycieczkę. A Wy jak uważacie? Ile kosztowały Wasze pierścionki?

Ja bym o cenę nie pytała i  w sumie miałabym to szczerze gdzieś o ile pierścionek by mi się podobał, a wierze że partner zna mnie i mój gust na tyle, aby móc realnie ocenić co jest w moim guście. Nie lubię złota więc nie naciskałabym na złoto białe, nawet cieszyłabym się ze srebra o ile byłoby to srebro a nie posrebrzane coś co zrobi się czarne po kontakcie z wodą. Mój pierścionek mógłby więc kosztować i 100 zł. Na brylantach mi nie zależy, może być cyrkonia.. raczej na czole sobie nie napisze , ze mam brylant na palcu..

madziutek.magda napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

jesli nie planujemy slubu to po co pierdzionekzamiast pierdzionka to wolalabym sprzet albo wycieczke ktora sie bardziej przyda, za 200 zl tez mozna jechac na 1-2 dni i cos zobaczyc, pamiatka jest i wrazenia wiekszez pierdzionkiem tez sie mozna rozejsc albo uciec sprzed oltarza/urzedu wiec wazniejsze jest "tak" od calych zareczynpo co mi maciupki pierdzionek jak moge miec okazaly za 3 razy mniej, bardziej szkoda zgubic, ja preferuje tylko srebro/biale zlotonie potrzebny mi pierdzionek jesli mieszkam z facetem od poczatku - 3,5 roku a oficjalnie od 2 lat
dla mnie pierścionek to symbol zaangażowania się w związekja odbieram  - może mylnie - tę odpowiedź jako racjonalizację tego, co ustaliliście (może bardziej Twój facet, nieważne). to, co piszesz brzmi okay, ale "pierdzionek" i te wszystkie inne pejoratywne określenia zaręczyn, ślubów w Twoich innych postach wyglądają mi na chęć obrzydzenia sobie i innym tych fajnych spraw. a gdybyś naprawdę miała to gdzieś i uważała za nieistotne, to na każdym kroku nie odnosiłabyś się do tego z taką niechęcią. jeśli nagle zmieniłaś zdanie i chcesz tego w związku, to powiedz o tym facetowi wiem, że mi zaraz napiszesz, że się wtrącam albo wymyślam - nie musisz wcale odpisywać, ale wiem, że niejedna odniosła takie wrażenie, czytając Twoje posty. To, że chcesz od faceta pierścionek, ślub i dzieci - to jest naturalne. 

To nie ja pisałam "pierdzionek" i chyb a mnie z kimś mylisz, bo nie używałam nigdy pejoratywnych określeń dla tego typu rzeczy., wręcz przeciwnie- ostatnio zakładałam temat na temat ślubu kościelnego i chrzczenia dziecka i nigdy nie mówiłam przecież, że mam gdzieś ślub.

srylajda napisał(a):

madziutek.magda napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

jesli nie planujemy slubu to po co pierdzionekzamiast pierdzionka to wolalabym sprzet albo wycieczke ktora sie bardziej przyda, za 200 zl tez mozna jechac na 1-2 dni i cos zobaczyc, pamiatka jest i wrazenia wiekszez pierdzionkiem tez sie mozna rozejsc albo uciec sprzed oltarza/urzedu wiec wazniejsze jest "tak" od calych zareczynpo co mi maciupki pierdzionek jak moge miec okazaly za 3 razy mniej, bardziej szkoda zgubic, ja preferuje tylko srebro/biale zlotonie potrzebny mi pierdzionek jesli mieszkam z facetem od poczatku - 3,5 roku a oficjalnie od 2 lat
dla mnie pierścionek to symbol zaangażowania się w związekja odbieram  - może mylnie - tę odpowiedź jako racjonalizację tego, co ustaliliście (może bardziej Twój facet, nieważne). to, co piszesz brzmi okay, ale "pierdzionek" i te wszystkie inne pejoratywne określenia zaręczyn, ślubów w Twoich innych postach wyglądają mi na chęć obrzydzenia sobie i innym tych fajnych spraw. a gdybyś naprawdę miała to gdzieś i uważała za nieistotne, to na każdym kroku nie odnosiłabyś się do tego z taką niechęcią. jeśli nagle zmieniłaś zdanie i chcesz tego w związku, to powiedz o tym facetowi wiem, że mi zaraz napiszesz, że się wtrącam albo wymyślam - nie musisz wcale odpisywać, ale wiem, że niejedna odniosła takie wrażenie, czytając Twoje posty. To, że chcesz od faceta pierścionek, ślub i dzieci - to jest naturalne. 
To nie ja pisałam "pierdzionek" i chyb a mnie z kimś mylisz, bo nie używałam nigdy pejoratywnych określeń dla tego typu rzeczy., wręcz przeciwnie- ostatnio zakładałam temat na temat ślubu kościelnego i chrzczenia dziecka.

chodziło mi wrednababa56, nie o Ciebie, a po prostu niepotrzebnie cytowałam całość - sorry, zaraz to edytuję

Pasek wagi

Jak mnie dla pierścionek zaręczynowy jest to jedyna rzecz która powinna być właśnie droga - z brylantem i ze złota. Jest to jedyna taka okazja na doastanie takiego prezentu - przez reszte życia zapewne nie bedzie nas na niego stać więc zaręczyny jak najbardziej.

madziutek.magda napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

jesli nie planujemy slubu to po co pierdzionekzamiast pierdzionka to wolalabym sprzet albo wycieczke ktora sie bardziej przyda, za 200 zl tez mozna jechac na 1-2 dni i cos zobaczyc, pamiatka jest i wrazenia wiekszez pierdzionkiem tez sie mozna rozejsc albo uciec sprzed oltarza/urzedu wiec wazniejsze jest "tak" od calych zareczynpo co mi maciupki pierdzionek jak moge miec okazaly za 3 razy mniej, bardziej szkoda zgubic, ja preferuje tylko srebro/biale zlotonie potrzebny mi pierdzionek jesli mieszkam z facetem od poczatku - 3,5 roku a oficjalnie od 2 lat
dla mnie pierścionek to symbol zaangażowania się w związekja odbieram  - może mylnie - tę odpowiedź jako racjonalizację tego, co ustaliliście (może bardziej Twój facet, nieważne). to, co piszesz brzmi okay, ale "pierdzionek" i te wszystkie inne pejoratywne określenia zaręczyn, ślubów w Twoich innych postach wyglądają mi na chęć obrzydzenia sobie i innym tych fajnych spraw. a gdybyś naprawdę miała to gdzieś i uważała za nieistotne, to na każdym kroku nie odnosiłabyś się do tego z taką niechęcią. jeśli nagle zmieniłaś zdanie i chcesz tego w związku, to powiedz o tym facetowi wiem, że mi zaraz napiszesz, że się wtrącam albo wymyślam - nie musisz wcale odpisywać, ale wiem, że niejedna odniosła takie wrażenie, czytając Twoje posty. To, że chcesz od faceta pierścionek, ślub i dzieci - to jest naturalne. 

a dzisiaj o tym rozmowalismy przed 40 minutami, i powiedzialam ze chcialabym nam zrobic slub i obiad, ale partner powiedzial ze tego nie potrzebuje, nie potrzebuje w ogole slubu z zadna kobieta, narazie chce jechac na wycieczke, bedziemy zbierac na laptopa, potem ew zmiana w mieszkaniu

moj partner uwaza ze slub sie bierze bo jest dziecko w drodze albo mieszkanie u drugiej polowki. z milosci byloby tylko w naszym wypadku. miesli 2 sluby w otoczeniu na zadnym nie byslimy ale- w I dziecko przyspieszylo slub (malzonek juz podobno narzeka partnerowi ze mu zle) i panna miala hacjende dlatego facet przyspieszyl ozenek (te osoby ktore go znaja mowia ze niezle kreci, oszukuje zone i dziwia sie ze ona tego nie widzi)

o dzieciach to nie myslimy, nie chcemy miec, ale partner powiedzial ze dzieci w polsce to jest cos najgorszego co moze czlowieka (jego) w zyciu

Pasek wagi

Moj kosztowal 400 zł (jest bogatsza wersją ale bez diamentów) wybieraliśmy razem na spontanie podobal mi sie tez taki za ponad 600 zł ale jestem skromną dziewczyną i nei chciałam naciągac przyszłego męża tym bardziej ze potem jeszcze obrączki i przygotowania do przyjęcia weselnego nas czekały :)

Nie mam pojęcia ile kosztował, bo nie prosiłam narzeczonego o pokazanie paragonu :) ale obstawiam, że coś koło tysiąca musiał za niego dać... Jesli chcesz tańszy pierścionek, to powiedz swojemu facetowi, żeby nie kupował Ci z kolekcji zaręczynowej - proste. Wtedy możesz miec taki za 400zł ;)

To juz decyzja mezczyzny ile chce czy może wydać.Moj mąz sie mnie nie pytał o nic, dostałam i juz.Bylabym zadowolona i z tanszego i z drozszego, dla mnie nie ma to az takiego znaczenia:-)

Pasek wagi

Mnie cena kompletnie nie interesuje - może być najtańszy srebrny, ale i też jakiś wydziwiany za kilkadziesiąt tysięcy, jak mojego faceta będzie na to stać i będzie miał takie życzenie . Może być nawet tandetny i nie podobać mi się, o ile facetowi będzie się podobał (a skoro kupuje, zakładam że tak). To coś, co on będzie chciał mi dać i ma zostać w takiej formie, jaką wybrał. Pierścionek idealnie w swoim guście mogę sobie kupić sama.

Kompletnie nie uznaję o opcji żądania wymiany pierścionka zaręczynowego (bo brzydki, a nie daj Boże - bo tani) poza jednym, jedynym przypadkiem, kiedy facet nie trafi z rozmiarem, a z jakiegoś powodu nie da się go zmniejszyć.

Mój pierścionek zaręczynowy był robiony na zamówienie, okazało się że ma wadę fabryczną ( rysę), której narzeczony nie zauważył ( zaręczyny były niespodzianką i sam go wybierał). Musieliśmy ze względu na tą rysę pierścionek wymienić ( zrobienie drugiego takiego samego trwało by miesiąc na co oboje nie chcieliśmy się zgodzić) wybraliśmy nowy razem stąd wiem, że kosztował  1989 zł. Jest dosyć skromny, średnio gruby z brylantem ale też nie jakimś olbrzymim. Dla mnie jest najpiękniejszy na świecie i jestem dumna z narzeczonego, że mimo iż obecnie szuka pracy odłożył na niego już wcześniej i zrobił mi taką niespodzianke:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.