Temat: czy za nocleg gosci zawsze trzeba placic?

ja opłaciłam gościom noclegi

koszt mojego ślubu  ze wszystkim to 32tyś. wesele jednodniowe na 50 osób

To dużo zapłaciłaś moim zdaniem... Ile płaciłaś za "talerzyk"?

ja swoim zapewniłam nocleg i w ogóle nie myślałam, żeby było inaczej. jeżeli nie stać Cię na nocleg zaproś mniej ludzi. nie możesz zapraszać ich, każdy przywiezie prezent, pieniądze i jeszcze kazać im płacić za siebie

byłam na kilku weselach wyjazdowych, w tym na przykład na 3 dniowym pod Niwym Targiem. Nocleg dla przyjezdnych był zawsze, była o tym informacja w zaproszeniu, choć ja się czułam dziwnie kiedy nie musiałam za nocleg płacić, chętnie bym zapłaciła, mnie by wystarczyła rezerwacja. No ale, to młodych decyzja.

KotkaPsotka   Zwazywszy, ze rozwazasz aby goscie przyniesli wlasnie jedzenie na wesele, a do tego jeszcze mieliby placic za noclegi to jak na polskie standardy chyba bys przegiela palke... Ale ogolnie rzecz biorac, to bedac na roznych weselach to w ramach noclegu spalam i u rodziny/znajomych na podlodze i w obskornym hostelu etc. i generalnie nie sadze ze ktokolwiek bedzie oczekiwal zakwaterowania ****...

Jak byłam na weselu, nocleg miałam zapewniony (wesele ok 200 km od domu i nie było poprawin). Po moim weselu również zapewniałam nocleg przyjezdnym. 

My będziemy opłacać noclegi gościom którzy przyjadą z daleka, a dla reszty zapewniamy transport z powrotem bo wesele jest w mojej miejscowości a goście narzeczonego maja kolo 60km więc dla nich autobus :) Mamy część gości z zagranicy więc dla nich musimy zarezerwować nocleg ale mamy zniżki bo nasza restauracja ma też pokoje :)

za talerzyk 220zl(osobno)+owoce+ciasta i tort+napoje i wodka

miałam wynajęta florystkę która stroiła sale i samochód+mój bukiet i świadkowej

wynajełam też firme która przystroiła sale balonami

suknie kupiłam nie chciałam wypozyczać,wisi do dziś w szafie

i nie sądze że to dużo zależy na jakim poziomie robi się imprezę

aha i dodam żeby mnie tu nikt nie zlinczował nie wydawałam pnieniędzy rodziców wszystko co do grosza było z pnieniędzy moich i mojego męża