Temat: cena wesela

Ile kosztowal was wasz slub z weselem (dodajcie czy koscielny czy cywilny i ile osob).

Pasek wagi

Skoro macie taką rodzinę to współczuję :) My zapraszamy najbliższych, tych których kochamy i nie wyobrażamy sobie bez nich tego dnia. No i przyjaciół :)))

Kingyo napisał(a):

.... Utwierdziłam się w przekonaniu na przyszłość nie chcę wystawnego wesela..dramat 40 patoli za to , by zobaczyć tych, których w 80% z reguły unikam. Neeeein .

zgadzam się

Kingyo napisał(a):

.... Utwierdziłam się w przekonaniu na przyszłość nie chcę wystawnego wesela..dramat 40 patoli za to , by zobaczyć tych, których w 80% z reguły unikam. Neeeein .

A gdzie tu dramat ?

Nikt nikogo nie zmusza do wydawania kasy :D

Jeśli chodzi o mnie i męża to wszyscy nasi goście to osoby z którymi utrzymujemy stały kontakt i są bliskie naszemu sercu.Nie było osób przypadkowych czy też "Trzeba zaprosić ciocie Jaśkę bo jak tego nie zrobię to się obrazi"

Edit.

Rynkaa ---> Mąż miał swoją kasę.Ja 10,000 zł w prezencie dostałam od taty a resztę miałam swoją.

Kingyo napisał(a):

.... Utwierdziłam się w przekonaniu na przyszłość nie chcę wystawnego wesela..dramat 40 patoli za to , by zobaczyć tych, których w 80% z reguły unikam. Neeeein .

ja zapraszałam tych co nie unikam =) 

rynkaa napisał(a):

a jeszcze chciałam się zapytać czy ktoś Wam sponsorował wesele (rodzice? teściowie?) czy pieniądze na to były z Waszej kieszeni?

2 tysiące dostaliśmy,  reszta od Nas

A i teog sie boje, moj np stwierdzil, że sami zapłacimy za wesele.. matko, ile ja bd musiała pracować żeby zaoszczedzic 40 tys.. 

Żebym miała zaprosić wszystkich tych, których naprawdę chcę widzieć w dniu ślubu .. to za 45 tysięcy zafundowałabym temu skromnemu gronu nie tylko wystawne wesele i poprawiny, ale i tygodniowy , luksusowy rejs wzdłuż wysp koralowych...z uwzględnieniem, że na każdej byłby przystanek na kilkanaście drinków i masaż z ręki naoliwionego , oswojonego tarzana.

Wychodzi na to, że tylko ja nie kocham  tych kilku ...50-100" najbliższych...łomatko" krewniaków. Musiałabym mieć chyba rodzinę w liczbie przybliżonej do Kelly Family. 

Pasek wagi

Kingyo napisał(a):

.... Utwierdziłam się w przekonaniu na przyszłość nie chcę wystawnego wesela..dramat 40 patoli za to , by zobaczyć tych, których w 80% z reguły unikam. Neeeein .

Zgodzę się;P

U mnie ślub cywilny ok 14 osób +obrączki+sesja w plenerze+ 'ozdabianie mnie" + buty itd = ok 4-5 tysięcy

Kościelny, 30 tys zł, około 80 osób + poprawiny, sukienka ślubna, fotografia, kamera, obrączka, dużo tego.... raz w życiu :-)

Kingyo napisał(a):

Żebym miała zaprosić wszystkich tych, których naprawdę chcę widzieć w dniu ślubu .. to za 45 tysięcy zafundowałabym temu skromnemu gronu nie tylko wystawne wesele i poprawiny, ale i tygodniowy , luksusowy rejs wzdłuż wysp koralowych...z uwzględnieniem, że na każdej byłby przystanek na kilkanaście drinków i masaż z ręki naoliwionego , oswojonego tarzana.Wychodzi na to, że tylko ja nie kocham  tych kilku ...50-100" najbliższych...łomatko" krewniaków. Musiałabym mieć chyba rodzinę w liczbie przybliżonej do Kelly Family. 

Hahaha :D 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.