- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 stycznia 2014, 22:07
18 stycznia 2014, 14:54
a Śląsk to już nie Polska?Nie wiem jak w Polsce Ale na Śląsku ślub przeważnie jest o 11
18 stycznia 2014, 15:02
Nie wiem jak w Polsce Ale na Śląsku ślub przeważnie jest o 11
Edytowany przez 18 stycznia 2014, 15:03
18 stycznia 2014, 15:21
Jeśli można wrócić taksówką to nie ma sprawy. Ale jeśli jestem uzależniona od autokaru to lipa. Często ludzie idą na wesele bo maja poczucie obowiązku, powinności wobec Młodych i ich rodziny i na prawdę nie chce się wtedy siedzieć kilkanaście godzin. Ani też słuchać tego oszukiwanego proszenia, żeby jeszcze nie wychodzić, bo taka fajna zabawa.
18 stycznia 2014, 15:49
18 stycznia 2014, 17:12
Edytowany przez gwiazdkaaa 18 stycznia 2014, 17:14
18 stycznia 2014, 17:48
Wydaję mi się że te rozbieżnosci w godzinach są rózne w róznych rejonach Polski. Widze że śląsk robi sluby bardzo wcześnie. Ja jestem z małopolski i u nas standard to 14:00. A w jakim rejonie robi się o 18-19??? Aha i zaznaczam że u nas standardem jest slub o 14 a mimo to wesela trwają do rana bo do 5-6 rano, wiadomo że może częśc gosci wychodzi wczesniej. Ja zazwyczaj do 3-4 jestem na weselu.
18 stycznia 2014, 18:39
To już zależy od tego, czy młodzi mają na względzie dobro gości, czy mają to gdzieś, u nas był kierowca, który rozwoził gości do domu, nikt nie musiał płacić za taksówkę, albo czekać na zbiorowy autobus, a żebranie pary młodej żeby jeszcze zostać, bo w ich mniemaniu taka fajna zabawa, jest dla mnie żałosne... Nie każdy przecież musi lubić wesela i siedzieć do upadłego, wesele to ma być zabawa i przyjemność, a nie przykry obowiązek, bo wypada siedzieć do końca.Jeśli można wrócić taksówką to nie ma sprawy. Ale jeśli jestem uzależniona od autokaru to lipa. Często ludzie idą na wesele bo maja poczucie obowiązku, powinności wobec Młodych i ich rodziny i na prawdę nie chce się wtedy siedzieć kilkanaście godzin. Ani też słuchać tego oszukiwanego proszenia, żeby jeszcze nie wychodzić, bo taka fajna zabawa.
18 stycznia 2014, 18:45
Fajnie, że pomyśleliście o kierowcy. Nie wszyscy tak robią i często trzeba siedzieć do 4-tej czy ma się ochotę czy nie.Ludziom jednak trudno zrozumieć, że ich ślub nie jest najważniejszym wydarzeniem na całym świecie.To już zależy od tego, czy młodzi mają na względzie dobro gości, czy mają to gdzieś, u nas był kierowca, który rozwoził gości do domu, nikt nie musiał płacić za taksówkę, albo czekać na zbiorowy autobus, a żebranie pary młodej żeby jeszcze zostać, bo w ich mniemaniu taka fajna zabawa, jest dla mnie żałosne... Nie każdy przecież musi lubić wesela i siedzieć do upadłego, wesele to ma być zabawa i przyjemność, a nie przykry obowiązek, bo wypada siedzieć do końca.Jeśli można wrócić taksówką to nie ma sprawy. Ale jeśli jestem uzależniona od autokaru to lipa. Często ludzie idą na wesele bo maja poczucie obowiązku, powinności wobec Młodych i ich rodziny i na prawdę nie chce się wtedy siedzieć kilkanaście godzin. Ani też słuchać tego oszukiwanego proszenia, żeby jeszcze nie wychodzić, bo taka fajna zabawa.
My też mieliśmy kierowcę, który wszystkich rozwoził. Niestety, po weselu szwagra, gdzie musiałam czekać na odwiezienie do domu 5 godzin + mojego Męża praktycznie nie było na sali, bo rozwoził ludzi (wesele brata, kierowcy nie było) a ja musiałam bawić się sama odebrało mi ochotę na wesela.