- Dołączył: 2013-10-27
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 63
15 grudnia 2013, 14:45
Planujemy z facetem uroczysty obiad zamiast hucznego wesela. Właśnie dzisiaj o tym rozmawialiśmy.
Obiad byłby tak na 25, max.30 gości. To tylko najbliższa rodzina i dosłownie kilku naszych znajomych.
Jak wygląda sprawa wtedy z restauracją, co z kamerzystą no i jakąś orkiestrą? Jak to zorganizować?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami i opiniami.
Edytowany przez Ania842013 15 grudnia 2013, 14:46
- Dołączył: 2007-08-13
- Miasto: Cocococo
- Liczba postów: 1250
15 grudnia 2013, 14:52
yyy a po co Ci na uroczysty obiad kamerzysta i orkiestra????
kamerzysta bedzie kamerowal jak jecie ten obiad, a orkiestra grała przaśne kawałki do tego???
zamówcie sobie lepiej fotografa jakiegoś dobrego i tyle... i po co orkiestra skoro wesela nie bedzie?
nie rozumiem zbytnio w sumie czego chcesz...
A sprawa z restauracją wygląda normalnie... idziesz, rozmawiasz z właścicielem lokalu i on Ci już swoje wizje i pomysl poda... penwie ma w tym większe doświadczenie jak Ty, szczególnie jeśli to jest dobra restauracja na poziomie, gdzie są już w tych sprawach wyćwiczeni :)
15 grudnia 2013, 14:53
my tak mieliśmy :) około 40 osób - ślub w kościele, później obiad: przystawka, zupa, 2 danie plus słodkie na stolach i napoje
a po obiedzie szwedzki stół. nie było wódki tylko wino, piwo, szampan i kto co chciał z baru. mieliśmy fotografa i nie było tańców tylko muzyka wybrana przez nas z płyty :)
był to nasz wybór a nie kwestia finansowa :), na początku goście byli troszkę spięci ale na koniec wszyscy mówili ze było super i nawet nasi znajomi zrobili swoja imprezę w taki sam sposób :)
15 grudnia 2013, 14:54
a jeżeli chodzi o sama organizacje to w dobrym lokalu nie ma z tym żadnego problemu :)
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Erts
- Liczba postów: 2436
15 grudnia 2013, 15:11
My mielismy slub w lecie, zrobilismy potem grilla w ogrodzie, bylo super.
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
15 grudnia 2013, 15:11
gosiam1983 napisał(a):
my tak mieliśmy :) około 40 osób - ślub w kościele, później obiad: przystawka, zupa, 2 danie plus słodkie na stolach i napoje a po obiedzie szwedzki stół. nie było wódki tylko wino, piwo, szampan i kto co chciał z baru. mieliśmy fotografa i nie było tańców tylko muzyka wybrana przez nas z płyty :)był to nasz wybór a nie kwestia finansowa :), na początku goście byli troszkę spięci ale na koniec wszyscy mówili ze było super i nawet nasi znajomi zrobili swoja imprezę w taki sam sposób :)
Dobry pomysł, wolałabym pójść na tego typu weselny obiad, niż uciekać i chowac się w kiblu przed " wężykiem" i oczepinami.
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15632
15 grudnia 2013, 15:16
Ja mialam przyjecie weselne, dla ok. 40 osób, organizowalam w hotelu z restauracją (mialam od razu nocleg dla gości).
W niektorych restauracjach nie organizuja wesel i przyjęć np poniżej 50, 80, 100 osób- zalezy od lokalu.
Dla nad była to najlepsza opcja, bo nie chcielismy typowego wesela, tylko wlasnie przyjecie.
Kamerzysty, orkiestry nie było, fotograf był w kosciele i potem na sesji zdjeciowej, dwa dni po slubie. Na nastepny dzien po przyjeciu, dla bardziej "rozrywkowych" czlonkow rodziny i przyjaciół zorganizowalismy grilla i ognisko w naszym domku.
edit: domku letniskowym oczywiście :P
Co do jedzenia- byly przystawki, zupa, głowne danie, zimne przekaski, potem koło północy ciepła zupa - juz nie pamietam co dokladnie.
Jedzenie tez wybralam bardziej wykwintne niz rosół i schabowy.
Edytowany przez Balonkaa 15 grudnia 2013, 15:19
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
15 grudnia 2013, 15:20
Kingyo napisał(a):
gosiam1983 napisał(a):
my tak mieliśmy :) około 40 osób - ślub w kościele, później obiad: przystawka, zupa, 2 danie plus słodkie na stolach i napoje a po obiedzie szwedzki stół. nie było wódki tylko wino, piwo, szampan i kto co chciał z baru. mieliśmy fotografa i nie było tańców tylko muzyka wybrana przez nas z płyty :)był to nasz wybór a nie kwestia finansowa :), na początku goście byli troszkę spięci ale na koniec wszyscy mówili ze było super i nawet nasi znajomi zrobili swoja imprezę w taki sam sposób :)
Dobry pomysł, wolałabym pójść na tego typu weselny obiad, niż uciekać i chowac się w kiblu przed " wężykiem" i oczepinami.
też takich rzeczy nie lubię:P ja bym najchętniej zrobiła taki mini bal w jakiejś sali hahaha i do tego obiad
- Dołączył: 2013-10-27
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 63
15 grudnia 2013, 15:22
No właśnie i taki uroczysty obiad Nam się podoba - to bardzo dobry pomysł.
Tylko mamy problem z wyborem restauracji.....bo właśnie niektóre nie organizują takich przyjęć poniżej określonej sobie liczby gości.....
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15632
15 grudnia 2013, 15:30
Musisz dzwonić/ pisać maile i pytać.
U mnie w grę wchodziło jeszcze przyjecie w ogrodzie jednego z hoteli, w taki wielkim namiocie, z lampionami etc, ale musielismy zrezygnować, ze wzgledu na pogodę.