Temat: Ślub osoby wierzącej z niewierzącą

Czy ktoś brał udział w takiej ceremonii? Może sam brał taki ślub?
Chodzi mi o taki jakby połowiczny ślub w kościele.

http://www.planowaniewesela.pl/warto_wiedziec/slub-z-osoba-niewierzaca

Jak to wypadło? Rodzina się zorientowała? Bardzo nie chcę brać ślubu kościelnego, jednak mój Mężczyzna by chciał... Nie jest mocno religijny, ale mówi, że ten sakrament jest dla niego ważny.

kawakawa napisał(a):

Salemka napisał(a):

Czy ktoś brał udział w takiej ceremonii? Może sam brał taki ślub?Chodzi mi o taki jakby połowiczny ślub w kościele. http://www.planowaniewesela.pl/warto_wiedziec/slub-z-osoba-niewierzaca Jak to wypadło? Rodzina się zorientowała? Bardzo nie chcę brać ślubu kościelnego, jednak mój Mężczyzna by chciał... Nie jest mocno religijny, ale mówi, że ten sakrament jest dla niego ważny.
ja brałam taki ślub - nikt się nie zorientował ;)U nas stroną niewierzącą był mój mąż. Po ustaleniach z księdzem nie było komunii (bo to było nabożeństwo, a nie msza), żeby nie zwracać uwagi gości na to, że jedno przystępuje, a drugie nie. I mąż nie mówił po przysiędze "tak mi dopomóż panie Boże itd".  Poza tym normalnie składał przysięgę małżeńską.
Nie wiedzialam, ze mozna zrobic nabozenstwo. Dzieki!
jeszcze jedno.
Jeśli jesteś ochrzczona w KK, a chcesz na ślubie występować jako osoba niewierząca, to musisz najpierw dokonać aktu apostazji, czyli oficjalnego wystąpienia z KK.
Bez tego potraktują cię normalnie jak katoliczkę i nie będziesz mogła zawrzeć ślubu jednostronnego (tak się to oficjalnie nazywa).

kawakawa napisał(a):

jeszcze jedno.Jeśli jesteś ochrzczona w KK, a chcesz na ślubie występować jako osoba niewierząca, to musisz najpierw dokonać aktu apostazji, czyli oficjalnego wystąpienia z KK.Bez tego potraktują cię normalnie jak katoliczkę i nie będziesz mogła zawrzeć ślubu jednostronnego (tak się to oficjalnie nazywa).
Moge :) tylko wtedy o dziwo nalozone sa gorsze wymogi, np. podpisanie papierow mowiacych o tym, ze nie bede odciagac malzonka ani dzieci od wiary no i koniecznie kurs przedmalzenski, ale to akurat uda mi sie przeskoczyc.

LeiaOrgana7 napisał(a):

sndra napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

sndra napisał(a):

virginia87 napisał(a):

Ja jestem niewierząca i za 8 mocy biorę ślub kościelny z wierzącym. Nie będzie zmiany reguly a ni nic w związku z tym. Ja tam idę dla samego przeżycia białej sukni. Chcecie to się smiejcie; ostatnio jest to modne na v... Nie zamierzam przeszkadzać mojemu w tym by dziecko było katolikiem. Jak podrosnie to i tak samo wybierze. Ja też przeciez bylam wychowana w rodzinie katolickiej a teraz mam tyle wspólnego z kościołem co żyd z okupacją.
Zamierzasz żyć w takiej obłudzie? Iść do spowiedzi, potem przyjąć Komunię Św. , ale być dalej niewierząca? Bądź konsekwentna, jesteś ateistką to nie rób szopki w Kościele...Bo co, boisz się opinii innych? Nie rozumiem tego. Nie potępiam ateistów, masz prawo wziąć ślub taki, o którym koleżanka wyżej mówi. Zgodnie ze sobą i innymi...
Nie zesraj się  Może robi to dla narzeczonego, a opinię innych ma w dupie? Wyraźnie też napisala, że idzie tam dla przezycia białej sukni i całej tej ślubnej otoczki, a to że w Polsce od małego jestesmy wychowywane w pogoni za ślubem i rodziną i że to właśnie TAK wygląda to nie jej wina. Obłuda, dobre sobie. Doczytaj dokładnie jej posta i ZROZUM go zamiast się tu spuszczać. 
To dopiero wypowiedź na poziomie Tak jak napisałam koleżanka ma prawo wyboru - jeśli bierze ślub kościelny dla narzeczonego to niech zrobi go zgodnie ze swoimi przekonaniami - czyli ślub osoby wierzącej z niewierzącą, gdzie nie musi przyjmować Sakramentów. Proste.
Twoja wypowiedź wcale nie byla na wyższym poziomie, nie ciesz się. Jako osoba niewierząca ma prawo brać taki slub, jaki jej się podoba i czyjaś wiara nie ma z tym nic do rzeczy. To ateiści idą w kółko na rękę wierzącym, zrozum to. 
nie kłóćcie się :-). nie boję się opinii innych. nie widzę u siebie hipokryzji bo skoro już i tak staję przed ołtarzem to co mi za różnica czy przyjmę sakrament komunii św czy nie. równie dobrze mogłabym wcale nie brać kościelnego skoro jestem niewierząca ale jeśli już mam brać bez względu na swoje przekonania to przecież mogę go wziąć w pełni. to, że ateiści idą na rękę wierzącym to fakt. skoro mojemu zależy na ślubie kościelnym to dlaczego mam tego nie zrobić? matko, przecież mnie nie ubędzie jak przejdę przez całą tą mszę łaczne z komunią św i spowiedzią. to, że tam pójdę i będę uczestnivzyła w tej mszy to nie oznacza, że sie z tym wszystkim zgadzam co będzie głosił ksiądz. przysięgę też chcę złożyć, a że na końcu mam powiedieć ''tak mi dopomóż Bóg'' to poqiem. jak jest to pomoże jak nie to sama sobie poradzę :-)
Pasek wagi

Salemka napisał(a):

kawakawa napisał(a):

jeszcze jedno.Jeśli jesteś ochrzczona w KK, a chcesz na ślubie występować jako osoba niewierząca, to musisz najpierw dokonać aktu apostazji, czyli oficjalnego wystąpienia z KK.Bez tego potraktują cię normalnie jak katoliczkę i nie będziesz mogła zawrzeć ślubu jednostronnego (tak się to oficjalnie nazywa).
Moge :) tylko wtedy o dziwo nalozone sa gorsze wymogi, np. podpisanie papierow mowiacych o tym, ze nie bede odciagac malzonka ani dzieci od wiary no i koniecznie kurs przedmalzenski, ale to akurat uda mi sie przeskoczyc.

To prawda, podpisuje się takie zobowiązanie.
No i trzeba wystąpić o dyspensę - zgodę na taki ślub. My dostaliśmy bez problemu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.