- Dołączył: 2012-04-16
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1314
18 sierpnia 2013, 15:29
Jak to jest z przejściem do ołtarza podczas ślubu? Jest jakiś zwyczaj mówiący, że młodzi wchodzą do kościoła razem, albo że pannę młodą musi prowadzić ojciec?
Zaczęłam się nad tym zastanawiać, oczywiście dzięki mojemu Tacie, który nagle, tak z nikąd, wyskoczył ze stwierdzeniem, że on mnie poprowadzi do ołtarza. Wyglądał na bardzo szczęśliwego i zadowolonego ze swojego pomysłu, zresztą jak i Mama. Nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć, bo nawet nad tym wcześniej nie myślałam, jest jeszcze rok czasu..
Więc jak to jest? Ja właściwie nie byłam na wielu ślubach ale szczerze mówiąc nie pamiętm, żeby na jakimkolwiek to ojciec prowadził pannę młodą.. A jak to u Was było?
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
22 sierpnia 2013, 23:30
mnie prowadził tata jestem jedynaczką i to było dla mnie ważne żeby w ten symboliczny sposób tata mnie oddał. Była to wspaniała chwila i dla mnie i dla Taty i oboje bardzo milo to wspominamy. Powinnas sie cieszyć ze Tata chce w taki sposób zaakcentować twoj slub moj tata najpierw byl speszony tą myśla ale pozniej mineło
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
23 sierpnia 2013, 08:18
Mnie także do ołtarza prowadził Tata i to ja bardzo chciałam żeby tak było. Dla ojca to zazwyczaj coś ważnego. Mój Tata prowadził i mnie i 5 lat temu moją siostrę do ołtarza.
- Dołączył: 2013-02-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1474
24 sierpnia 2013, 21:06
prowadzenie panny młodej przez ojca do ołtarza jest symbolem "oddania jej w ręce narzeczonego - męża"
25 sierpnia 2013, 23:01
extras napisał(a):
A moja bratowa prowadzil jej tata a moj brat ze swiadkami i ksiedzem czekali juz przy oltarzu. Bardzo ladnie to wygladalo. Tata "oddal" corke w rece przyszlego meza zyczac im szczescia. I mialo to miejsce jakies 10lat temu. To Ty musisz zdecydowac ale mysle ze Twojemu tacie bedzie bardzo milo jesli mu na to pozwolisz :)
Mnie również tata prowadził do ołtarza, przy którym czekał na mnie mój przyszły mąż z księdzem i świadkami;) Niezapomniane wrażenia;)