Temat: wymarzony ślub za granicą i brak zgody faceta

.
Chcesz wydac cale oszczednosci na taka impreze. Rozumiem Twojego faceta bo moje serce sknery az sie scisnelo na sama mysl ;) Jest wiele pieknych miejsc w ktorych mozna sie pobrac. Rusz glowa i szukaj takiego ktore bedzie odpowiadalo wam obojgu. Pamietaj o jego dumie...wkoncu to facet wiec... ;)
Pasek wagi
To, że facet nie chce zrobić tak jak ty nie znaczy że nie jest odpowiedni.
W sumie jak ma inaczej z tobą rozmawiać? Wyraził juź swoje zdanie: on nie chce takiego ślubu.
Na BBC był( a może nadal jest) taki program jak wyglądają w praktyce takie śluby w Grecji czy inne wyjazdowe. Wcale tak bajkowo nie jest.
Możecie ewentualnie szukać kompromisu: np, ślub cywilny w altance nad jeziorem czy z widokiem na morze w Polsce, obiad dla najbliższych i potem podróż po ślubna. 
Hahahaha, przepraszam, ale pomysł z videokonferencja jest kapitalny Uśmiałam się po pachy

Ale co do twojego problemu - dla ciebie "tradycyjne polskie wesele" to inny świat, dla niegon ajwidoczniej Santorini to to samo. Chcesz postawić za wszelka cenę na swoim nie biorac pod uwagę jego opinii. Polskie wesele wcale nie oznacza wiejskiej muzyki i pijanych wujków (to zależy jakich masz wujków), można zrobić imprezę ze smakiem i w Polsce, niekoniecznie na drugim końcu świata. Z tego, co napisałaś wyglada na to, że nie pieniadze sa problemem, ale po prostu macie inne wyobrażenia na temat pięknego ślubu. Dla mnie to Santorini traci kiczem.
Ustalcie najpierw czy chcecie mala, kameralna imprezę, a może tylko wy i świadkowie, czy tylko najbliżsi przyjaciele, cy wszyscy znajomi i sasiedzi. Znamy już twoja opinie a co na to twój partner?
Organizacja ślubu to dobry test na umiejętność dyskusji i kompromisów - przydaje się to później we wspólnym życiu ;)
Tu nie chodzi w gruncie rzeczy o to, że on ma inne zdanie, tylko o to jak ze mną rozmawia - wyśmiewa moje pomysły, które są moimi marzeniami, nie chce rozmawiać np. ja mówię, on podgłaśnia mecz, odpowiada żartami i zbywa moją próbę rozmowy. Nie może być tak jak ja chcę? OK. Ale czemu w takim razie ma być tak jak on chce? Brak kompromisu i w ogóle rozmowy na ten temat. Będzie normalny ślub i koniec, a ja coś sobie ubzdurałam - tak prawdopodobnie on rozumuje:)

Rozumiem Cie doskonale. ja tez nie widze siebie na typowo polskim weselu,z  wujkami, ciotkami, wodzirejem i tymi durnymi oczepinami. Moja siostra miala 2 lata temu wesele, za ktore placili moi rodzice, bo ich na to stac..ja wolalabym zaplacic za swoje i miec je po swojemu. Male. bez tej calej farsy z wykosztuj sie a pokaz sie. Nastawienie Twojego faceta jest jednak nieco problematyczne:) Moze jakos jednak sie dogadacie? Wytoczenie argumentow raz a dobrze - bedzie po mojemu albo wcale jest dosc ryzykowne...ale np mnie do slubu ktorego bym bardzo nie chciala nikt by nie zmusil:)
Pasek wagi
Może jeśli nie ślub za granicą, ale też nie taki typowy, jak to opisałaś, może poszukaj opcji np. ślubu w jakimś ciekawym plenerze w Polsce? Jakaś tam "inność" w tym jest :) Raczej musicie dojść do porozumienia ;p

xmargothx napisał(a):

Tu nie chodzi w gruncie rzeczy o to, że on ma inne zdanie, tylko o to jak ze mną rozmawia - wyśmiewa moje pomysły, które są moimi marzeniami, nie chce rozmawiać np. ja mówię, on podgłaśnia mecz, odpowiada żartami i zbywa moją próbę rozmowy. Nie może być tak jak ja chcę? OK. Ale czemu w takim razie ma być tak jak on chce? Brak kompromisu i w ogóle rozmowy na ten temat. Będzie normalny ślub i koniec, a ja coś sobie ubzdurałam - tak prawdopodobnie on rozumuje:)

No chyba, że to tak wygląda. Też by mi to nie odpowiadało. Ale problemem chyba  nie jest gdzie wziąć ślub tylko jak się komunikujecie a raczej jego brak komunikacji z tobą. Na codzień też tak jest? Czy tylko ślub wywołuje takie reakcje u niego?
Inna sprawa, źe mecz nie jest momentem na takie rozmowy. Wyjdzcie na drinka wieczorem i pogadajcie. Nie będzie mógł nic podgłośnić ;)

Z tego co wiem ślub w plenerze w Polsce jest bardzo ciężko załatwić - jak już to zazwyczaj proponują inny dzień niż sobota, np. środek tygodnia... Do tego pogoda w Polsce jak wiadomo jest kapryśna, a ja nie chcę brać ślubu w strugach deszczu.
Niestety- związek to ciągle kompromisy.
W Polsce także można zorganizowac piekny kameralny slub, a za granicę mozecie wyjechać w podroz poslubną.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.