Temat: Oczepiny bez rzucania

Właśnie sobie uświadomiłam, że na naszym weselu będzie tylko 5 panien i 3 kawalerów - rzucanie kwiatami, a tym bardziej krawatem, może być przy takiej ilości "łapaczy" trochę śmieszne. Sztuką będzie w nich trafić ;)
I zastanawiam się teraz nad alternatywą... Oczepiny chcemy mieć, bo to fajny zwyczaj, szczególnie mój narzeczony (nie Polak) jest tą tradycją zauroczony (wszystko będzie bez niesmacznych zabaw z podtekstami!)
Tylko co zrobić z tym najbardziej tradycyjnym, symbolicznym "pozbyciem się" kwiatów i krawata? Macie jakieś pomysły?
a jak to jest z tym rzucaniem, kto złapie to bierze do domu czy oddaje?
u mnie oddawali

wrednababa56 napisał(a):

najbardziej mnie rozwala jak do lapania welonu i krwawatow garnie sie mlodziez lat 13-15. na przykladzie wlasnej osoby powiem szczerze ze nie chcialabym byc wywolana na srodek ze swoim stanem niemalzenskim, bo nikt mnie mnie ze chcial, po prostu stan niemalzenski jest z mojej woli a nie z pecha, nie mam sie czego wstydzicjak dla mnie ten zwyczaj powinien odejsc powoli do przeszlosci bo teraz mlodzi nie musza brac slubu "bo co ludzie powiedza"

Święta prawda. Jak to mówi moja kuzynka: Ja nie chcę wychodzić za mąż, a tu każą mi łapać welon, żeby wróżyć kiedy za mąż wyjdę. Sprzeczne z moimi zasadami.
Pasek wagi

tuna. napisał(a):

a jak to jest z tym rzucaniem, kto złapie to bierze do domu czy oddaje?

U mnie welon się oddaje, a krawat Młody musi wykupić
Pasek wagi
U mnie w regionie zabieraja ze soba do domu
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

najbardziej mnie rozwala jak do lapania welonu i krwawatow garnie sie mlodziez lat 13-15. na przykladzie wlasnej osoby powiem szczerze ze nie chcialabym byc wywolana na srodek ze swoim stanem niemalzenskim, bo nikt mnie mnie ze chcial, po prostu stan niemalzenski jest z mojej woli a nie z pecha, nie mam sie czego wstydzicjak dla mnie ten zwyczaj powinien odejsc powoli do przeszlosci bo teraz mlodzi nie musza brac slubu "bo co ludzie powiedza"

Ja o welon się rok temu biłam z dziewczynkami lat 11. Ja i kuzynka wyglądałyśmy jak ostatnie ulęgałki na drzewie pośród tej dzieciarni, czułyśmy się strasznie zażenowane 

U mnie jest tradycja dziada i baby [przebrani obcy ludzie wbojają się na wesele]

Poza tym fajne gry weselne - sztafeta, wycieczka do zoo, krzesełka minus jedno, przynoszenie rzeczy wywołanych przez orkiestrę, Poza tym bramy na trasie kościół - sala weselna.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.