Temat: Wieczór kawalerski - pytanie

Jak Wasi mężczyźni spędzali swoje wieczory kawalerskie? Mojego chcą gdzieś zabrać na 2 dni, ale On nie wie gdzie (niespodzianka). Ja też nie wiem gdzie (ale muszę się dowiedzieć, przecież będę się martwić, a Jemu nic nie powiem ) Ale mi nie chcą powiedzieć też, bo chyba czują, że kiepska ze mnie powierniczka i mają obawy, że coś wygadam Aaaaaaaa!
Pasek wagi

Zalatana napisał(a):

zaraz mi się jakieś wypadki śnią itp itd
Mąż ma na pewno więcej niż 20 lat, doświadczenia życiowe na karku, a w dodatku czekającą narzeczoną - to niemalże niemożliwe, żeby mogło mu się coś stać. Aż takim pechowcem być nie może.

Uspokój się. Za parę lat będziesz się martwiła o dzieci, teraz masz jeszcze czas na niedenerwowanie się.

FabriFibra napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

(...) poza tym nie wyobrazam sobie aby mialby gdzies wyjechac sam na 2 dni.
Chyba żartujesz ??? Niby dlaczego?

Zapytaj mojego Narzeczonego. Ile było gadania, żebym wyskoczyła na 3 dni z koleżankami
Pasek wagi

samosa napisał(a):

Zalatana napisał(a):

apssik napisał(a):

mojego to jeszcz czeka, chociaz on to spokojny czlowiek, nie kreca go striptizerki etc takie wyjscia ogolnie, to ma najlepszego kolege ktory jest zboczony na tym punkcie i az sie boje co on wymysli :O
Mój też jest spokojny, tylko kolega szalony... Ale wyjazd organizuje świadek, czyli brat, też spokojny człowiek. O striptizerki się nie martwię, na pewno takich rzeczy nie będzie. Chciałabym jednak po ludzku wiedzieć DOKĄD jadą, bo nie będę mogła spać - zaraz mi się jakieś wypadki śnią itp itd
A jak będziesz wiedzieć to nic złego się nie wydarzy?Daj im spokój, niech się pobawią w taką ' tajemnicę i niespodziankę'. Chłopak napewno zadzwoni jak dojedzie na miejsce i będziesz wiedzieć gdzie są. To są dorośli ludzie i nic im nie będzie ani tobie  jak dowiesz się kilka godzin później. Nie wybierają się przecież w rejon działań zbrojnych.
Mam nadzieję ale każą Mu spakować czapkę i jakies cieplejsze ciuchy... a mamy prawie 30 stopni, hello

Pasek wagi

Zalatana napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

(...) poza tym nie wyobrazam sobie aby mialby gdzies wyjechac sam na 2 dni.
Chyba żartujesz ??? Niby dlaczego?
Zapytaj mojego Narzeczonego. Ile było gadania, żebym wyskoczyła na 3 dni z koleżankami


haha, zrobilam test, zapytalam sie czy milaby cos przeciwko temu ze wyjechalabym z x na wycieczke 3 dniowa. dostalam odpowiedz taka " a co bys powiedziala gdybym wyjehal z x na 3 dni.... no wlasnie"?.
u nas dziala zasada "kuba bogu"
Pasek wagi

Zalatana napisał(a):

samosa napisał(a):

Zalatana napisał(a):

apssik napisał(a):

mojego to jeszcz czeka, chociaz on to spokojny czlowiek, nie kreca go striptizerki etc takie wyjscia ogolnie, to ma najlepszego kolege ktory jest zboczony na tym punkcie i az sie boje co on wymysli :O
Mój też jest spokojny, tylko kolega szalony... Ale wyjazd organizuje świadek, czyli brat, też spokojny człowiek. O striptizerki się nie martwię, na pewno takich rzeczy nie będzie. Chciałabym jednak po ludzku wiedzieć DOKĄD jadą, bo nie będę mogła spać - zaraz mi się jakieś wypadki śnią itp itd
A jak będziesz wiedzieć to nic złego się nie wydarzy?Daj im spokój, niech się pobawią w taką ' tajemnicę i niespodziankę'. Chłopak napewno zadzwoni jak dojedzie na miejsce i będziesz wiedzieć gdzie są. To są dorośli ludzie i nic im nie będzie ani tobie  jak dowiesz się kilka godzin później. Nie wybierają się przecież w rejon działań zbrojnych.
Mam nadzieję ale każą Mu spakować czapkę i jakies cieplejsze ciuchy... a mamy prawie 30 stopni, hello

To jakaś plotka z tymi 30 stopniami. Wczoraj wieczorem było 12, a w weekend 10 stopni. Wczoraj 20 stopni w dzień i bardzo pochmurno..nie wierzę w te 30 ;) pewnie wybierają się na paintball czy inne quady.

samosa napisał(a):

Zalatana napisał(a):

samosa napisał(a):

Zalatana napisał(a):

apssik napisał(a):

mojego to jeszcz czeka, chociaz on to spokojny czlowiek, nie kreca go striptizerki etc takie wyjscia ogolnie, to ma najlepszego kolege ktory jest zboczony na tym punkcie i az sie boje co on wymysli :O
Mój też jest spokojny, tylko kolega szalony... Ale wyjazd organizuje świadek, czyli brat, też spokojny człowiek. O striptizerki się nie martwię, na pewno takich rzeczy nie będzie. Chciałabym jednak po ludzku wiedzieć DOKĄD jadą, bo nie będę mogła spać - zaraz mi się jakieś wypadki śnią itp itd
A jak będziesz wiedzieć to nic złego się nie wydarzy?Daj im spokój, niech się pobawią w taką ' tajemnicę i niespodziankę'. Chłopak napewno zadzwoni jak dojedzie na miejsce i będziesz wiedzieć gdzie są. To są dorośli ludzie i nic im nie będzie ani tobie  jak dowiesz się kilka godzin później. Nie wybierają się przecież w rejon działań zbrojnych.
Mam nadzieję ale każą Mu spakować czapkę i jakies cieplejsze ciuchy... a mamy prawie 30 stopni, hello
To jakaś plotka z tymi 30 stopniami. Wczoraj wieczorem było 12, a w weekend 10 stopni. Wczoraj 20 stopni w dzień i bardzo pochmurno..nie wierzę w te 30 ;) pewnie wybierają się na paintball czy inne quady.


przyszło mi też do głowy, że z tą czapką to taki żart, dla zmyłki. Żeby sobie kombinował gdzie to Go nie zabierają ;)
Pasek wagi
Mój się wybiera do Las Vegas. Serio, mieszka w Kanadzie, do Las Vegas ma niedaleko i kumple go zabierają :) Mam nadzeję, ze się nie skończy jak w Kac Vegas..

wrednababa56 napisał(a):

Zalatana napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

(...) poza tym nie wyobrazam sobie aby mialby gdzies wyjechac sam na 2 dni.
Chyba żartujesz ??? Niby dlaczego?
Zapytaj mojego Narzeczonego. Ile było gadania, żebym wyskoczyła na 3 dni z koleżankami
haha, zrobilam test, zapytalam sie czy milaby cos przeciwko temu ze wyjechalabym z x na wycieczke 3 dniowa. dostalam odpowiedz taka " a co bys powiedziala gdybym wyjehal z x na 3 dni.... no wlasnie"?.u nas dziala zasada "kuba bogu"

smutne, fundamentem zwiazku powinno byc zaufanie.

Zalatana odpusc sobie :p narzeczony pewnie zadzwoni jak dojada na miejsce albo napisze sms. Tak teraz we dwojke macie rozkmine i zabawe co go czeka :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.