Temat: wesele problem z osobą towarzyszącą ....a raczej jej brakiem...

ajj i do tego problem z kopertą bo jakbym szła z kimś mogłabym od pary dać a tak to nie wiem podłączyć się pod rodziców czy dać samej mimo wszystko kopertę?

idz zawsze mozesz kogos poznac !

Ja w wieku 25 byłam sama na weselu i miałam wszystkich w nosie i się świetnie bawiłam i nikim nie przejmowała. A te wszystkie rzeczy to sobie sama wmawiasz. Ja nie rozumiem tego trendu szukania kogoś na siłę, żeby zaciągnąć na wesele i potem się przejmować czy się gościu nie spije i wiochy nie narobi. Jak się ma zaufaną osobę ok można zaprosić jako osobę towarzyszącą ale tak na siłę nie widze  sensu. Fakt faktem teraz mało kto chodzi na wesela sam i to jest przykre. Ale nie przejmuj się tylko idź i baw się dobrze przecież nie będziesz wynajmować gościa z ogłoszenia żeby tylko się ludziom pokazać

Ja myślę, że to będzie tak wyglądało jak sama czujesz... Moim zdaniem to żaden problem iść samej; ale z tego co piszesz masz z tym problem "nie miała z kim przyjść, nikt jej nie chce". Naprawdę uważasz, że pójście z kimś na wesele to coś uprzywilejowanego? Możesz się świetnie bawić, ale to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i Twojego nastawienia.

Idz sama, co to za problem, a może będzie też jakiś samotny kawaler ;))) Jeżeli Cię stać to daj osobną kopertę, jeżeli nie, to razem z rodzicami plus kwiaty  :)

Wg mnie koperta od Ciebie jednej bo jednak pod rodziców się podpinać to już za duża jesteś :)

wiecie tylko że ja jestem ze wsi tu troche inaczej jest niż w mieście w mieście jest się anonimowym a tu są zaraz jakieś wytyki...

Wieś czy miasto nie ma znaczenia tym bardziej ludzie wiedzą, że nie masz nikogo na stałe i dopiero będą obczajać jak przyprowadzisz kogoś z łapanki

Na jednym z najlepszych wesel na jakim byłam, byłam sama. Wybawiłam sie do samego końca i jeszcze byłam zdziwiona, że zespół już się składa do domu. Jeśli znasz tych ludzi to nie będzie źle bo z kimś pogadasz, pobawisz sie w kółeczku itd.