- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 5949
14 lipca 2013, 16:34
Czas wesel w pełni i tak mnie naszło, że zaproszenie na wesele to nie taki zaszczyt jak kiedyś tylko niestety spory wydatek. Czy Wy odmawiacie pójścia na wesele ze względów finansowych? Jeśli tak to jak to tłumaczycie Młodym? A może z innego powodu nie idziecie? Bo np. nie macie osoby towarzyszącej, albo nie lubicie Młodych?
14 lipca 2013, 16:37
uważam, że do najbliższej rodziny powinno się iść skoro dostało się zaproszenie.... z reguły zaproszenie jest z półrocznym wyprzedzeniem i można odlożyc pare groszy na te uroczystość... jeśli chodzi o zaproszenie do znajomych z takiego uważam można zrezygnować
14 lipca 2013, 16:39
Nie poszłam na wesele, gdyż z tą osobą wogóle kontaktów nie utrzymuję... a zaproszono mnie chyba tylko dlatego, bo jestem z rodziny.
Za to do koleżanek chętnie chodzę i nie myślę o finansach, raz nie miałam z kim iść to dałam ogłoszenie w necie i super się bawiłam, kocham wesela :)
14 lipca 2013, 16:40
Ja nie chodzę, bo nie trawię... ( i dlatego swojego też nie zrobię).
Edytowany przez PsychotycznaSuka 14 lipca 2013, 16:41
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
14 lipca 2013, 16:48
Ja uwielbiam wesela.
Nigdy nie dostaje zaproszenia od "koleżanki z przypadki" .Tylko z bliskiej rodziny,przyjaciół,znajomych a o uroczystości wiem parę miesięcy wcześniej więc coś tam uzbieram.
Raz tylko odmówiliśmy.Byłam wtedy 8 miesiącu ciąży , upał,źle się czułam oraz w tamtym czasie musiałabym sporo wydać kasy (ciuchy dla mnie i męża,prezent) a że dziecko w drodze to wolałam przeznaczyć kasę na dziecko.Tak więc w tym przypadku poszliśmy tylko do kościoła.
14 lipca 2013, 16:52
sadcat napisał(a):
Nie poszłam na wesele, gdyż z tą osobą wogóle kontaktów nie utrzymuję... a zaproszono mnie chyba tylko dlatego, bo jestem z rodziny. Za to do koleżanek chętnie chodzę i nie myślę o finansach, raz nie miałam z kim iść to dałam ogłoszenie w necie i super się bawiłam, kocham wesela :)
i macie dalej kontakt?
ja byłam oststanio sama na weselu i było sporo facetów i kobiet bez partnera-nie wiem skad to przekonanie ,ze trzeba z kims isc...do rodziny ,to troche lipa odmówic-zalezy jakie relacje
do mojego brata nie przyszła spora osób z rodz-ze wzledów $,ale nie tłumaczyli sie ,po prostu nie przyszli-przykro mu było
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
14 lipca 2013, 16:53
ja nie dostaje zaproszeń od przypadkowych osób, dawno nie widzianej rodziny czy innych ludzi, z którymi nie utrzymuję kontaktu, więc o wiele wcześniej wiem, kiedy jest wesele (a przynajmniej w jakim miesiącu jakiego roku) więc z kasą problemu nie ma, zawsze da radę te 200zł odłożyć. a jakbym naprawdę nie miała z kim iść (nie miałabym faceta, zadnego kolegi, brata koleżanek, kogokolwiek) to poszłabym sama, bo jak wcześniej wspomniałam dostaję zaproszenia od najbliższych i nie zamierzam rezygnować z jakiegoś głupiego powodu.
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 775
14 lipca 2013, 16:57
mozesz powiedzieć, ze zaplanowałaś już urlop i nie mozesz go przesunąć w pracy, wycieczka wykupiona itd ;)