- Dołączył: 2010-04-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 499
9 lipca 2013, 00:24
...na ślubie i innych imprezach.
Znacie? Wasi mężczyźni znają? Uważacie, że jest sens się do tego stosować, czy Waszym zdaniem takie zasady są już przestarzałe?
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
9 lipca 2013, 09:36
Zalatana napisał(a):
wrednababa56 napisał(a):
nie znane mi sa te zasady, nie jestesmy ludzmi ktorzy co piatek jadaja w restauracji kolacja a potem mamy spotkanie biznesowe. ale wkur..wia mnie takie "wypada nie wypada"Nie wiem, czy zostało to podjęte (przeczytałam pobieżnie, nie zauważyłam), a szkoda: Mężczyzna nie zdejmuje w towarzystwie marynarki. Nie ma czegoś takiego, że upocony na weselu (Pan Młody czy gość, nieistotne) lata w samej koszuli z majtającym się krawatem, albo w kamizelce. To nie przystoi - niestety niewielu Panów o tym wie.a myslisz ze pijany facet to mysli o tym co przystoi a co nie? to jego sprawa czy sie rozbieze czy nie
Nie mylmy róży z pietruszką. To, że facet jest pijany na weselu/w towarzystwie już wystarczająco dużo mówi o jego manierach i oczywiście to, czy ma gacie na d..., na głowie czy na stole nikogo wówczas nie obchodzi. Na myśli mam jednak tych kulturalnych - podkreślam zasadę, która jest wielu nieznana, także tym, którzy nie idą na wesele tylko po to, żeby się upić.
ja mam gdzies maniery i taka burzuazje, nie jestesmy na konkursie z jurry ani na zamku krolewskim w komnacie tylko na zabawie.
moj byly sciagnal marynarke w tancu i potem siedzial bez, bo byl upal. to chyba oczywiste. dlaczego nikt nie wymyslil eleganckiego stroju ktory moze byc przyjemny do noszenia w upal. dziewczyna moze byc w krociotkiej sukience na ramiaczka a facet ma sie obwiazac w marynarkach i kamizelce. swoja droga kamizelka w upal to gwozdz do trumny ja tak swojego partnera w roli pana mlodego nie ubiore
Edytowany przez wrednababa56 9 lipca 2013, 09:36
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Xx
- Liczba postów: 520
9 lipca 2013, 09:42
...
Edytowany przez akacja29 26 sierpnia 2013, 09:42
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
9 lipca 2013, 10:17
Jakaś kłótnia sie tu wykształca zupełnie niepotrzebnie.
Większość osób dyskutuje tu o manierach na eleganckich spotkaniach/przyjęciach, wrednababa mówi o luźnej imprezie czy popijawie ze znajomymi - oczywiście w tych przypadkach będa obowiazywać różne "zasady" bo to różne okoliczności.
A jesli chodzi o "wypada nie wypada" - dziewczyny wspomniały o oficjalnych zasadach dotyczacych eleganckiego ubioru, jeśli nie chcemy ich przestrzegać, to przecież nikt nam nie każe.
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
10 lipca 2013, 09:58
co do marynarek ściąganych na weselu- mój M. jest tego świadom i trzyma twardo marynarkę do końca każdej imprezy ale z tego co obserwuję to jakieś 50-80% Panów ściąga te marynarki jeśli impreza ma miejsce w duży upał a klimatyzacja zawodzi. Osobiście nie cierpię męskich kamizelek pod garniturem bo właśnie chyba za dużo się napatrzyłam na zestawy po ściągnięciu marynarek kamizelka plus krótki rękaw (fuj) gorsze nawet od krawat plus krótki rękaw. Natomiast nie przeszkadza mi krótki rękaw w koszuli "na co dzień".
co do białych sukienek- uważam, że z szacunku do młodych nie wypada zakładać całej białej kiecki (co innego z wzorami), biel w naszej kulturze jest w ten dzień zarezerwowana dla młodej, oczywiście jak już ktoś gapa i nie pomyśli i założy białą sukienkę to wesele się odbędzie i nikt nie pomyli jej z młodą. Wyobrażacie sobie wesele i tam 50% kobiet w białych sukienkach bo lato i gorąco? Teraz czasem jak jakiś kolor modny to też na weselach śmiesznie wygląda 30% koralowych albo miętowych dam. Widziałam jedno zdjęcie mojej dalszej koleżanki w necie- z wesela- ona i druga dziewczyna ubrane na biało- zdjęcie od pasa w górę i po tym zdjęciu nie mogłam dojść która to panna młoda- moja koleżanka czy ta druga, na szczęście dalsze zdjęcia rozwiały wątpliwości :D
Edytowany przez caiyah 10 lipca 2013, 10:45
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Xx
- Liczba postów: 520
10 lipca 2013, 11:09
...
Edytowany przez akacja29 26 sierpnia 2013, 09:42
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
10 lipca 2013, 11:18
akacja29 napisał(a):
wrednababa56 napisał(a):
Zalatana napisał(a):
wrednababa56 napisał(a):
nie znane mi sa te zasady, nie jestesmy ludzmi ktorzy co piatek jadaja w restauracji kolacja a potem mamy spotkanie biznesowe. ale wkur..wia mnie takie "wypada nie wypada"Nie wiem, czy zostało to podjęte (przeczytałam pobieżnie, nie zauważyłam), a szkoda: Mężczyzna nie zdejmuje w towarzystwie marynarki. Nie ma czegoś takiego, że upocony na weselu (Pan Młody czy gość, nieistotne) lata w samej koszuli z majtającym się krawatem, albo w kamizelce. To nie przystoi - niestety niewielu Panów o tym wie.a myslisz ze pijany facet to mysli o tym co przystoi a co nie? to jego sprawa czy sie rozbieze czy nie
Nie mylmy róży z pietruszką. To, że facet jest pijany na weselu/w towarzystwie już wystarczająco dużo mówi o jego manierach i oczywiście to, czy ma gacie na d..., na głowie czy na stole nikogo wówczas nie obchodzi. Na myśli mam jednak tych kulturalnych - podkreślam zasadę, która jest wielu nieznana, także tym, którzy nie idą na wesele tylko po to, żeby się upić.
ja mam gdzies maniery i taka burzuazje, nie jestesmy na konkursie z jurry ani na zamku krolewskim w komnacie tylko na zabawie.moj byly sciagnal marynarke w tancu i potem siedzial bez, bo byl upal. to chyba oczywiste. dlaczego nikt nie wymyslil eleganckiego stroju ktory moze byc przyjemny do noszenia w upal. dziewczyna moze byc w krociotkiej sukience na ramiaczka a facet ma sie obwiazac w marynarkach i kamizelce. swoja droga kamizelka w upal to gwozdz do trumny ja tak swojego partnera w roli pana mlodego nie ubiore
jeśli kamizelka to poliestrowy obrus plamoodporny to wcale ci się nie dziwie,że nie chcesz żeby facet to coś zakładał....nawet w czasie mrozów odradzam...A propos upałów, coś takiego jak klimatyzacja istnieje, polecam...i jeszcze raz do znudzenia - wystarczy kupić bardzo dobrej jakości garnitur i koszulę, a nie ze sztucznych tkanin, które nie przepuszczają powietrza i człowiek czuje się jak w folii aluminiowej i tak też jego ciało reaguje
nie w kazdej sali jest klimatyzacja. ja bylam na slubie w remizie i okna na osciez i pot sie lal strumieniami z glow, to rosol byl zbedny na takiej imprezie
jesli jest 30 stp i czlowiekowi jest goroca nawet w szortach i z gola klata to dlaczego ma mu byc przyjemnie w garniturze?
nie mowilam o zwyklej imprezie tylko o weselu. przeciez marynarka nie jest doczepiona do pana mlodego czy do goscia weselnego na super glue. jesli zabawa wymaga rozebrania sie z ganituru to tez nie wypada?
Edytowany przez wrednababa56 10 lipca 2013, 11:20
- Dołączył: 2012-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1404
10 lipca 2013, 22:31
bardzo ciekawe artykuły :)
- Dołączył: 2010-04-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 499
12 lipca 2013, 03:03
Nie spodziewałam się aż takiego odzewu.
Dla mnie wiadomo, zależy jak bardzo poważnie podchodzimy do swojego wesela, można bardzo formalnie, można i lżej, de gustibus... ;) Ale przyznam, że mi się całkiem taka dbałość o drobiazgi podoba, zwłaszcza, że zwykle jak czytam wątki i strony poświęcone ślubom, to dla panien młodych cała masa informacji i porad, a panów traktuje się w tym temacie jakoś tak po macoszemu. A właściwie czemu, skoro stroje męskie mają równie rozbudowaną i interesującą tradycję co damskie?
12 lipca 2013, 08:52
Teraz zauważyłam że juz odchodzi się od takich "twardych zasad" dot ubioru faceta w garniturze. Co do kamizele- fuuuj kto to wymyslil w ogóle. A co do krótka koszula+krawat z tego forum sie dowiedzialam ,że tak się ni chodzi;) mieszkam chyba w jakimś zascianku bo widze wszystkich panów na weselach wlasnie w takich zestawach-panów ktorzy na co dzień mają bardzo dobry gust. I marynarki-co jak co ale pan młody bez marynarki w trakcie własnego wesela wygląda nijako. Nigdy nie pozwolę by mój w przyszłosci był bez. a goscie?-goscie niech zdejmują jak ma być im wygodniej;>
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
12 lipca 2013, 16:24
ja znam swojego faceta i pewnie by sie dusil w stroju oficjalnym. a juz napewno wtedy kieddy "musi bo wypada" wiec nie chcialabym popsutego dnia slubnego przez grymasy " co ty mi kazalas zalozyc". ganituru juz nie nosil kilka lat. na wyjscia sie ubiera schludnie ale skromnie. byc moze slubu nie bedziemy brac w polsce wiec konwenanse beda nam obce a nie ubierzemy sie pod "burzuazje" bo musimy swiecic manierami. tego w polsce nie lubie "nie bo nie wypada" a gdzies mam to co wypada.