Temat: Ile wydalyscie na slub i wesele??

Hejj,
Jestem ciekawa ile wydalyscie pieniedzy na slub i wesele? ile bylo gosci ?
Ja wychodze za maz za rok,bedzie ok 110-115 osob,najblizsza rodzina i kilku bardzo bliskich znajomych ,i zastanawiam sie ile wyjdzie pieniedzy za wszystko i jak to wygladalo u Was:)))
wg mnie branie kredytu na wesele jest chore...
jakby mnie nie było stać to wolałabym ten kredyt wziąć na mieszkanie, kupić auto lub pojechać gdzieś na wycieczkę za te pieniążki.
zauwazylam ze niektorych strasznie boli jak ktos duzo wyda na swoje wesele. A nie pomyslalyscie, ze dla niektorych to najwieksze marzenie? Na ktore zbieraja ladne pare lat. U mnie za goscia wychodzi 370zl. Wesele z poprawinami. I tak wszystko standard, bez fajerwerkow o polnocy, lampionow, barmanow i tym podobnych. Takie sa ceny po prostu. Jestesmy razem 9 lat. Od 3 narzeczenstwo.  Cenowo wyjdzie okolo 50tysiecy.
I nie szkoda tyle wydac. Kazdy ma inne priorytety w zyciu. Dzieci jeszcze nie mamy.
Pasek wagi

swandive napisał(a):

do.it.yourself napisał(a):

głupota. wolę podróż poślubną w fajne miejsce, dołożyć do mieszkania bądź samochód ^^
A czemu by nie mieć wszystkich tych rzeczy? Wystarczy być w życiu sprytnym, zarobić pieniążków i nie żałować sobie na wszystko ;) Większość osób uważa, że wesele to głupota, bo po prostu ich nie stać...

Haha mnie stac ale poprostu nie jestem w stanie pojac jak ktos moze chciec wywalic taka kupe kasy na jeden dzien zabawy! 
Pasek wagi
nigdy nie myslalam o slubie i weselu ze to marzenie i piekna chwila. jako gosc bylam tam bo to rodzina, bo tata idzie a nie dlatego zeby sie za przeproszeniem podniecac sukienka i welonem dla mnie slub to ustatkowanie sie. wesele, poczestunek to tylko impreza ktorej nie trzeba organizowac. jesli mialabym pieniadze np z odszkodowania to moze bym na obiad je przeznaczyla (bo wesel do bialego rana przy misiu i oczepinach nie lubie) ale nie pracowala bym za granica ani nie brala kredytu z tego tytulu. jesli chcialabym dopelnic formalnosci to zaprosze rodzine pod usc. nie musza mi prezentow skladac bo nie oczekuje tego.
Pasek wagi
120 osób, 2 dni w przeliczeniu na polskie nieco ponad 100 tys, wesele w bajecznej alpejskiej knajpie, 1/4 kwoty pochłonęły pokoje dla gości
A widzisz, jednak można kupę kasy wywalić i co więcej nie żałować tej kasy. I nie pracuję w Anglii, bo zbieram na ślub. Pracuję tu i mieszkam, bo w Polsce jest jedna chujnia z grzybnią za przeproszeniem :P
Pasek wagi

swandive napisał(a):

A widzisz, jednak można kupę kasy wywalić i co więcej nie żałować tej kasy. I nie pracuję w Anglii, bo zbieram na ślub. Pracuję tu i mieszkam, bo w Polsce jest jedna chujnia z grzybnią za przeproszeniem :P


Może i można, ale w Polsce większość ludzi robi wesela za kilkadziesiąt tysięcy, na które ich nie stać;) Zadłużają się, albo zamiast mieć większy wkład własny na mieszkanie wybierają imprezę. Jak Cię stać- to super, jednak w wielu przypadkach potem liczą na te zwroty z kopert i potem piszą na forach, że ktoś nie dał za talerzyk;) To już jest skrajna głupota.

swandive napisał(a):

emka57 napisał(a):

trzeba byc debilem zeby wywalic tyle kasy zeby inni sie nazarli i nachlali a potem obrobili wam dupe i nie ludzcie sie ze nie obrobią
Nie wiem skąd ta zawiść ;] Debilem to trzeba być, żeby takie bzdury pisać. Masz widocznie taką rodzinę i znajomych, której zależy na żarciu, piciu i obgadaniu. I w dodatku dla ciebie liczy się tylko to ile to byś kasy na to "wywaliła". Współczuję, bo omija cię wiele pięknych chwil. U mnie odwrotnie, wszyscy się szanują, cieszą się moim szczęściem, a kasy mi nie żal, bo kocham swoją rodzinę i chcę spędzić z nimi ten dzień. Ale rodziny są różne...


niezle sie usmialam heh. mam 19 lat i nawet nie mysle o slubach pieknych chwilach itd heh  wiem jedno ze nie wywale na bank tyle kasy na 1 dzien bo piekne chwile mam z moim facetem na codzien :-)  A jeszcze piekniejsze chwile mozemy za to spedzic przez miesiac na majorce nie musząc oglądac nachlanych dziadkow ciotkow itd. ( na wiekszosci weselach tak to wlasnie wyglada ). jeszcze cos, nie znasz mnie ani mojej rodziny wiec nie komentuj bo osmieszasz sie w tym momencie

sacria napisał(a):

swandive napisał(a):

A widzisz, jednak można kupę kasy wywalić i co więcej nie żałować tej kasy. I nie pracuję w Anglii, bo zbieram na ślub. Pracuję tu i mieszkam, bo w Polsce jest jedna chujnia z grzybnią za przeproszeniem :P
Może i można, ale w Polsce większość ludzi robi wesela za kilkadziesiąt tysięcy, na które ich nie stać;) Zadłużają się, albo zamiast mieć większy wkład własny na mieszkanie wybierają imprezę. Jak Cię stać- to super, jednak w wielu przypadkach potem liczą na te zwroty z kopert i potem piszą na forach, że ktoś nie dał za talerzyk;) To już jest skrajna głupota.


tak, albo ze liczyli ze gdzies pojada albo ze zrobia mieszkanie a tu lipa, musza dokladac jeszcze lol

ale mimo ze placimy wg stawki za talerzyk to i tak zostaja kwestie wydatkow typu stroje, auto, alkohol, zdjecia, film itp. niektorzy funduja pokoj dla przyjezdnych to tez jest wydatek.
przeliczylam podane wydatki przez liczbe gosci (mam nadzieje ze sie nie pomylilam) i wyszlo 240-571 za osobe aby wyszlo na zero. czesc kwot oscylowala 300-400 zl/osobe.. wiec jesli para aje 200-500 zl w kopercie to i tak to jest praktycznie stawka za 1 osobe.

Pasek wagi
a mnie wkurwia obłuda,ze nie chcą ten dzien zpedzic  z rodzinna przyjaciółmi-ale i tak liczą i podkreślają ze zwróci sie z kopert
 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.