- Dołączył: 2010-04-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 300
22 czerwca 2013, 23:37
Problem jest następujący. Rodzice mojego narzeczonego uważają,że wesele ma wyprawić rodzina Pani młodej, a wódke, orkiestre, obrączki i zespół Pan młody. ( a rodzice pana młodego idąc tym tokiem myślenia nic). Moi rodzice się z tym nie zgadzają bo czemu oni maja finasowac cale wesele, a drudzy rodzice przyjdą sobie na gotowe. Tym bardziej ,że sytaucja finansowa obu stron jest podobna, z tym,że moi rodzice swoje oszczednosci zainwestowali w remont domu a jego rodzice trzymaja oszczednosci na slub ostatniej corki (ktora ma 15 lat ^^). Oczywiscie wesela dwom jego siostrom też sfinansowali. Ale jemu nie sfinansuja bo on jest chlopak,a tylko córkom sie finansuje. Czy ja jestem przewrażliwiona czy faktycznie to jest nie tak ? Dodam,że ja ze swojej strony zamierzam odciazc moich rodzicow jak sie da:)
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 3258
22 czerwca 2013, 23:42
i pan młody podróż poślubną pamiętaj! Powiedz, że miesiąc miodowy tylko na Hawajach albo poszukaj najdroższy kraj jaki tylko można, oczywiście z przelotem samolotem i w najdroższej dzielnicy ;]
Jest coś takiego o czym oni mówią ale podróż poślubna również zalicza się w ich koszt! ... ale czegoś takiego się nie robi, koszty ślubu idą na pół, popytaj swoich znajomych takie tradycje są jak z legendy każdy o niej słyszał i nikt nie widział
22 czerwca 2013, 23:42
Ja w ogole nie mam zamiaru brac pieniedzy na slub od ani moich rodzicow ani narzeczonego, jezeli sami zaproponuja za cos zaplacic to to przedyskutujemy a tak to wyprawimy slub na jaki bedzie nas stac, poprostu i bez problemu, ja chce wziac slub wiec ja za to zaplace (i moj narzeczony oczywiscie).
Edytowany przez Patrysia92 22 czerwca 2013, 23:43
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
22 czerwca 2013, 23:42
chcecie wesele to sami sobie na nie zapracujcie.
zróbcie takie na jakie Was stać.
22 czerwca 2013, 23:43
wiesz co to jest kwestia odpowiedniego dogadania się, ale też słyszałam o czymś takim, że ojciec panny młodej płaci... aczkolwiek nie znam się na tym specjalnie, to tylko gdzies słyszałam.
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 3258
22 czerwca 2013, 23:45
Najlepiej będzie jakbyś sama z przyszłym męzem wyprawiła ten ślub i podzieliła koszty na pół, niech się nie wtrącają. A po cichu rodzice ci dołożą a jemu po cichu pewnie też dadzą pare zł
- Dołączył: 2010-04-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 300
22 czerwca 2013, 23:46
Mój kochany na no że zapłaci druga połowe sam i tyle:) ok rozumiem. Tylko denerwuje mnie ta baba, juz mowi kogo mam zaprosic a kogo nie trzeba( po co az 4 twoje przyjaciolki??!!), i ogolne wtracanie sie do wesela.
22 czerwca 2013, 23:47
Takie rzeczy to na wsi głębokiej chyba :P Ja dzielę koszty zgodnie z liczbą gości (każda strona za swoich gości).
- Dołączył: 2010-04-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 300
22 czerwca 2013, 23:48
I jeszcze chamskim tonem " mam nadzieje,ze twojej rodziny nie bedzie wiecej niz naszej" :P