7 czerwca 2013, 18:28
Witajcie, może temat już podobny był, ale chcę przedstawić moją sytuację.
Myślimy o ślubie. Rodzice mojego narzeczonego są z "klasy średniej"- jeśli można to tak nazwać. Moi rodzice są biedni. Rodzicom mojego narzeczonego chyba to przeszkadza, bo na początku znajomości jego mama zapytała mnie "czy Twoi rodzice jakoś zabezpieczyli Cię na przyszłość? Pieniądze, mieszkanie?". Nasi rodzice widzieli się kilka razy, nie dogadują się.
Marzy mi się skromy ślub kościelny, potem tylko obiadek i do domu. Ale boję się, że moja rodzina zniszczy mi ten dzień. Nie chcę zapraszać dziadka i chrzestnego- lubią wypić. Moja mama także.
Ostatnio tata "zażartował", że jeśli taki skromny obiadek będzie bez alkoholu, to sobie sami go przyniosą.
Co byście zrobiły w takiej sytuacji? Może nie wszytko jasno napisałam, jakby co, to pytajcie.
- Dołączył: 2009-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 488
8 czerwca 2013, 10:37
Kaprysssna napisał(a):
A jak wyglądały sprawy formalne?? papierki itp, też się nad tym zastanawiałam, ale wydaje mi się że dużo formalności z tym... ?
To zalezy od kraju w ktorym bierzesz slub, ale praktycznie te same dokumenty co w Polsce bysmy potrzebowali + zaswiadczenie o mozliwosci zawarcia zwiazku za granica. Potrzebowalam tez apostillez MSZ na dokumentach. Po slubie musielismy zaniesc do USC nasze certyfikaty zawarcia malzenstwa i dostalismy polskie.
Troszke wiecej formalnosci, ale wszystko jest do zalatwienia :-) A przy okazji ile innych rzeczy nie trzeba zalatwiac :-D sala, grajek itd...