- Dołączył: 2013-04-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1860
27 maja 2013, 10:47
... no właśnie , tak jak w temacie ...wczoraj wieczorem rozmawiałam z facetem, stwierdził że chce ślub, chce mieć na piśmie "że jestem jego"...
dzisiaj miał iść do urzędu wszystko załatwić, ustalić jak najszybciej termin ślubu ... za tydzień wracam do Polski, kocham go, ale nie chcę ślubu .... czuję , że coś się za tym kryje :( tym bardziej, że nikt oprócz świadków nie będzie wiedział o tym wydarzeniu...
co o tym wszystkim myślicie ???
dodał jeszcze, że jeśli nie zgodzę się za niego wyjść, to go nie kocham :/ ma 30 lat, a zachowuje się jak rozkapryszony smarkacz ://
- Dołączył: 2013-02-02
- Miasto: Katarzynki
- Liczba postów: 1379
27 maja 2013, 15:44
nigdy w zyciu dzieczyno, co to ma byc slub na szantaz? predzej zakoncz ta toksyczna znajomosc.