- Dołączył: 2013-05-10
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 885
20 maja 2013, 11:59
Dziewczyny, tak z ciekawości założyłam ten temat :) Czy płakała któraś na własnym ślubie? Należę do osób, które na ślubach szybko się wzruszają, w przyszłym roku sama wychodzę za mąż i obawiam się, że łzy mi popłyną
. Z jednej strony nie ma się przecież czego wstydzić, to nawet piękne, ale z drugiej strony ucierpi na pewno mój makijaż, trochę byłoby mi szkoda
20 maja 2013, 12:02
Ja nie płaczę, mama z babcią zawsze.. może to i piękne, bo to czyste emocje, ale nie wygląda się potem korzystnie.. tak jak mówisz makijaż, a jeszcze jak ktoś ma naczynkową cerę, to zaraz się robi czerwony..
20 maja 2013, 12:03
Myślę, że kosmetyczka tak zrobi makijaż, żeby nie spłynął nawet jak dostaniesz szlaufem po twarzy. Ja płaczę na czyichś ślubach, na filmach, więc na swoim będę lala jak bóbr :D To nic złego ;) Tylko może nie wyj wniebogłosy;) Gorzej by było, jakby to młody beczał :)
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Bielawa
- Liczba postów: 1345
20 maja 2013, 12:08
A ja zawsze płaczę na czyichś ślubach a na swoim sie " trzymałam " , może to zasługa księdza który nam go udzielał,bo był bardzo zabawny i tak jakoś rozładowywał atmosferę,że raczej był śmiech niż płacz... na przysiędze tylko głos mi się "złamał", ale dałam radę !
20 maja 2013, 12:09
tak uroniłam łze , za utracona wolnością
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
20 maja 2013, 12:09
ja też w przyszłym roku biorę ślub, i ciągle narzeczonemu powtarzam że ja sie pobeczę podczas przysięgi :P
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
20 maja 2013, 12:13
heheh :))) fajny temat. dało mi do myślenia że też się mogę rozryczec. na siostry płakałam cała msze :))
- Dołączył: 2013-05-10
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 885
20 maja 2013, 12:18
:) niestety nie wiem czy kosmetyki ukryją mojego buraka na twarzy :P mam duże skłonności do czerwienienia się, zwłaszcza gdy jestem w centrum uwagi i ogląda mnie tłum ludzi :)
Wiem jedno, albo będę wyć, albo śmiać jak walnięta- czasami w sytuacjach stresowych tak mam
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
20 maja 2013, 12:25
ja płaczę na cudzych ahahaha. Moja makijażystka mówi, żeby każdą łezkę starać się wycierać rogiem chusteczki. Jeszcze nigdy mi się makijaż nie rozmazał :)
- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Forest
- Liczba postów: 3163
20 maja 2013, 12:36
Nie martw się na zapas, ja się wzruszam na ślubach, myślałam, że na własnym będę ryczeć, ale dla mnie to było tak abstrakcyjne, zwłaszcza w momencie składania przysięgi, że jedyne na co miałam ochotę to śmiać się, ale i to mnie ominęło.
Dobra makijażystka tak cie pomaluje, że nie ma prawa się nic rozmazać, ja oczu domyć nie mogłam po weselu ;)