16 maja 2013, 13:55
Woj. świętokrzyskie. Idziemy z facetem w lipcu na wesele. Jeden dzień. Nie idziemy na poprawiny. To jest jakaś kuzynka mojego chłopaka. Ile włożyć do koperty? Nie kupujemy prezentu. Tylko kaska. Ile się teraz daje? Ja wiem, że ile mnie stać itd. Ale tak mniej więcej? Z 500?
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
16 maja 2013, 15:09
czytam i się bardzo usmialam tym watkiem:D może pamietacie ale od jakiegos czasu panuja tu tematy "ile dac do koperty"- tylko rozne uroczytsosci i uwaga:D :
Komunia- wypada dac duzooo padaja kwoty rzedu 500-1000 zl- a nawet wiecej!!
Slub/wesele- Pada Kwota do max 500 zl
Kurde gdzie tu logika??? oświećcie Mnie bo juz jestem oglupiala i skolowana:D
Moje osobiste zdanie- Daj tyle na ile Cie stac jesli Panstwo Mlodzi beda liczyc ile dostali i czy Im sie zwroci - to szkoda bylo czasu na ich uroczystosc:]
Ps. Sama w czerwcu wychodze za maz i nie licze na jakis zwrot kosztow! - dodam ,ze Sami finansujemy zeby zaraz nie podnioslo sie larmo..,
2 lata temu idac na slub znajomych - 1 dniowe - dalismy 400 zl do koperty.. zas dziecku na Komunie bym tyle absolutnie nie dala chyba ,ze bylby to jakis szczytny cel np dziecko nie ma roweru to czemu nie.. - ale na mojej komuni - na rower skladaly sie 4 osoby:) wiec uwazam, ze robi sie jakas paranoja;_)
Edytowany przez stazi24 16 maja 2013, 15:10
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
16 maja 2013, 15:10
jak czytam niektóre wypowiedzi, to mam wrażenie, że jak będziecie urządzać swoje wesela, to będziecie tylko liczyć, ile kasy wrzucą wam goście w koperty i stracicie przez to całą radość tego wyjątkowego dnia (chyba, że napchacie kabzy kosztem gości).
mam z mężem w czerwcu 2 wesela znajomych (jednodniowe) i dajemy na każde po 300 zł. (plus wiadomo dodatki - kwiaty, wino itd.) Zazwyczaj na weselach jem mało i nie wiem dlaczego mam ponosić odpowiedzialność finansową za wybór lokalu czy pakietu weselnego przez młodych. Wcale nie przepadam za weselami, ale wiem, że jednym i drugim byłoby trochę przykro jakbyśmy bez powodu ich olali.
a poza tym rozbraja mnie to, jak to ludzie na forach się lansują, że oni to by tyle i tyle wrzucili w kopertę.
a na moim weselu koperty były między 100 - 300. (poza świadkową i babcią i chrzestnymi).
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1257
16 maja 2013, 15:15
My zawsze dajemy 400zł za jednodniowe.
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Kraina Nigdy Nigdy
- Liczba postów: 3195
16 maja 2013, 15:17
To zależy. Najlepiej tyle, żeby zwróciło się za talerzyk. Ja zwykle daję 300, jeśli to bliska rodzina, lub 2 dniowe wesele to 400. 400 daję też wtedy, kiedy wiem, że młodzi sporo płacą od osoby. Jeśli Cię stać to daj 500, ale więcej wg mnie nie trzeba.
16 maja 2013, 15:21
500 zł trzeba liczyć :) na osobę wychodzi jakieś 200 zł z wódką plus ciasto, i po 50 zł na kółko od wózka :)
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
16 maja 2013, 15:21
daj tyle ile chcesz, chcesz dać 5 stów to daj jeśli Cie stać:) my dostaliśmy bardzo różne kwoty bodajże od 200 zł do 3000 zl i każdy prezent był ok! ważne było to że ktoś był wtedy z nami.
My jeśli dajemy pieniądze to przeciętnie ok.300-500 zł, no chyba że chodziło o brata albo wesela moich przyjaciółek.
Aaaa... ja bardzo ucieszyłam się z prezentów a nie z kasy, może dlatego że rzadko ktoś je daje, ale to super sprawa, bo wiesz że ktoś kupując to myślał specjalnie o Tobie a nie włożył kasę do koperty
Edytowany przez gosiuniaaa 16 maja 2013, 15:22
16 maja 2013, 15:33
stazi24 napisał(a):
czytam i się bardzo usmialam tym watkiem:D może pamietacie ale od jakiegos czasu panuja tu tematy "ile dac do koperty"- tylko rozne uroczytsosci i uwaga:D :Komunia- wypada dac duzooo padaja kwoty rzedu 500-1000 zl- a nawet wiecej!! Slub/wesele- Pada Kwota do max 500 zl Kurde gdzie tu logika??? oświećcie Mnie bo juz jestem oglupiala i skolowana:D Moje osobiste zdanie- Daj tyle na ile Cie stac jesli Panstwo Mlodzi beda liczyc ile dostali i czy Im sie zwroci - to szkoda bylo czasu na ich uroczystosc:] Ps. Sama w czerwcu wychodze za maz i nie licze na jakis zwrot kosztow! - dodam ,ze Sami finansujemy zeby zaraz nie podnioslo sie larmo.., 2 lata temu idac na slub znajomych - 1 dniowe - dalismy 400 zl do koperty.. zas dziecku na Komunie bym tyle absolutnie nie dala chyba ,ze bylby to jakis szczytny cel np dziecko nie ma roweru to czemu nie.. - ale na mojej komuni - na rower skladaly sie 4 osoby:) wiec uwazam, ze robi sie jakas paranoja;_)
popieram!
na wesele max 500 zł a na komunie 1000 zł... coś mi się wydaje, że powinno być odwrotnie...
16 maja 2013, 15:42
Karolinka8709 napisał(a):
500 zł trzeba liczyć :) na osobę wychodzi jakieś 200 zł z wódką plus ciasto, i po 50 zł na kółko od wózka :)
haha...nie no ..prezent na wesele to nie zapłata za poczestunek i tańce...o_O czy sie mylę?
16 maja 2013, 15:52
wrednababa56 napisał(a):
katie.tychy napisał(a):
a ja uważam, ze trzysta to mało. Kolega z pracy ma teraz wesele w normalnym domu weselnym, wesele bez szału, taki standard. Płaci 175 zł za osobę. A przecież jeszcze wódka i inne koszty. To wytłumaczcie mi jak kwota 300 zł w prezencie od dwóch osób ma być kwotą "żeby się zwróciło i żeby na coś zostało"? pomijam już, ze większość dziewczyn ma rację. Wkładaj tyle na ile Cię stać. Stać Cie na 500?, stać na 600? włóż. Państwo młodzi na pewno się ucieszą.
a co nas obchodzi to ze im sie nie zwraca, nie stac cie na impreze to jej nie rob. a jesli placimy za jedzenie to dlaczego mlodzi sie nie zapytaja czego chcemy do jedzenia czy do picia? moze nie chce jesc ociekajacego tluczem schaboszczaka a np lososia z grila czy pstraga. moze zamiast wodki wolalabym drinka i barmana? wiec daje sie prezent a nie placi za jedzenie
Dokładnie. Ja bym raczej mierzyła poziomem sympatii w stosunku do Państwa Młodych, a nie tym ile za "talerzyk" dali. No i oczywiście możliwościami finansowymi.
Dla mnie (chociaż mało nie zarabiam) wesela to już od dawna za drogie imprezy. Koperta, dojazd, sukienka, buty, jakaś fryzura, kwiaty itd... Chodzę tylko do najbliższych, reszcie odmawiam. Inaczej wydawałabym na tą "przyjemność z 5 -8 tyś rocznie, a znam milion innych rzeczy, na które mogłabym takie pieniądze przeznaczyć.