Temat: Gołębie na ślubie - pytanie

Wtajcie :) Mam taki problem. Niedługo wychodzę za mąż i mój tata, fanatyk i hodowca gołębi wymarzył sobie, że będziemy puszczać gołębie po wyjściu z kościoła. Czy mi się to podoba czy nie, to inna sprawa bo nawet nie miałabym odwagi odmówić bo mu serce pęknie. On o tych gołębiach mówi od roku i je jakoś specjalnie trenuje.. No nie ważne. Ale moje pytanie jest takie: jak myślicie, czy podczas wychodzenia z kościoła zorganizować jakieś rzucanie ryżem czy płatkami róż, czy te gołębie w zupełności starczą? Gołębie będą już po wyjściu, a ryż by był w trakcie. Co radzicie?
Pasek wagi
Ale przecież to nie Ty organizujesz rzucanie ryżem czy płatkami tylko zaproszeni goście i ludzie, którzy przyszli do kościoła na uroczystość, jeśli będą chcieli to będą rzucali. Gołębie to sprawa indywidualna, bo to musi zorganizować jak wnioskuje Twój tata więc byłoby ciężko, żeby goście ciągnęli do kościoła gołębie.
Żeby tylko te gołębie odleciały, a nie zajęły się zjadaniem ryżu ;)
Ja byłam raz na ślubie, gdzie Młodzi puszczali gołębie.
Wszystko odbywało się już po złożeniu życzeń i wręczeniu prezentów.
Wcześniej, przy wychodzeniu z kościoła było rzucanie ryżem/pieniążkami.
A tak serio to uważam, że to fajna sprawa :) Tym bardziej, że Twojemu sprawi do dużo radości :)
ja bym rzucala tym ryzem w golebie :)
a tak serio , najpierw golabki, potem ryz... no wiesz, romantycznie wychodzicie z kosciola, golabki fruuu, a potem idziecie i obrzucaja was ryzem... tadam :) slicznie

kachagrubacha.wroclaw napisał(a):

ja bym rzucala tym ryzem w golebie :)

ja też :)
Ja to bym się bała że taki gołąb będzie wylatywał i na mnie narobi. xd
Pasek wagi
Denerwuje mnie jak się ludzie rzucają ryżem, jedni nie mają co jeść, a inni ryż rozrzucają po ulicach. Ale to taka osobista dygresja. W sumie to ładnie to będzie wyglądało - Wy wypuszczacie gołąbki, a goście sypią np. płatkami kwiatów :)
Byłam już na dwóch ślubach z gołąbkami i za każdym razem najpierw było rzucanie płatkami róż/ryżem (osobiście polecam róże, bo to ładnie wygląda i nie włazi we włosy, itp :D), a potem przychodziła osoba z koszyczkiem, a w nim gołąbki.. :)

Jednak też uważam, że to goście powinni zdecydować, czym i czy w ogóle w was rzucać - to ma być miłe zaskoczenie ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.