- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
11 kwietnia 2013, 15:33
Pewnie temat juz byl ale mnie ominal.
Ile kosztuje teraz organizacja wesela powiedzmy na ok. 100 osob? Ile sala, zarcie, suknia, fotograf, zespol ?Wiem ze to wszystko na necie jest ale interesuje mnie ile vitalijki wydaly a nie jakies obce baby
EDIT. Z netu widze ceny ok 50 000 pln. Skad ludzie tyle kasy maja ???
Edytowany przez KotkaPsotka 11 kwietnia 2013, 15:40
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
11 kwietnia 2013, 15:57
nas na 70osób wyjdzie +35000...
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
11 kwietnia 2013, 16:14
anna987 napisał(a):
Ja bym w życiu nie chciała mieć wesela, tylko najwyżej uroczysty obiad dla najbliższej rodziny, za jakieś 3000-5000.
Ja tak samo...
Za tyle kasy można sobie dobry samochód kupić.
- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto: Amsterdam
- Liczba postów: 838
11 kwietnia 2013, 16:16
anna987 napisał(a):
Ja bym w życiu nie chciała mieć wesela, tylko najwyżej uroczysty obiad dla najbliższej rodziny, za jakieś 3000-5000.
Ale wesele jest raz w życiu (przynajmniej ja jestem tego zdania). Biała piękna suknia, wyjątkowy dzień. Nie chciałabyś?
Chociaż w sumie tą kasę można przeznaczyć na coś innego.
11 kwietnia 2013, 16:20
Kokosowa4455 napisał(a):
anna987 napisał(a):
Ja bym w życiu nie chciała mieć wesela, tylko najwyżej uroczysty obiad dla najbliższej rodziny, za jakieś 3000-5000.
Ale wesele jest raz w życiu (przynajmniej ja jestem tego zdania). Biała piękna suknia, wyjątkowy dzień. Nie chciałabyś?Chociaż w sumie tą kasę można przeznaczyć na coś innego.
pewnie że nie ... piękna suknia a potem kredyt na głowie ... i wakacje w mielnie bo na inne juz nie starczyło
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
11 kwietnia 2013, 16:21
Kokosowa4455 napisał(a):
anna987 napisał(a):
Ja bym w życiu nie chciała mieć wesela, tylko najwyżej uroczysty obiad dla najbliższej rodziny, za jakieś 3000-5000.
Ale wesele jest raz w życiu (przynajmniej ja jestem tego zdania). Biała piękna suknia, wyjątkowy dzień. Nie chciałabyś?Chociaż w sumie tą kasę można przeznaczyć na coś innego.
No wlasnie :). A samochodem mozna jezdzic wiele lat. Ja rozumiem i tych co wywalaja kupe kasy na wesele i tych ktorzy wola tylko uroczysty obiad i np. wycieczke.
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
11 kwietnia 2013, 16:26
Jaki kredyt? Wg mnie głupota jest branie kredytu na wystawne wesele. Młodzi powinni się zaręczać wtedy, kiedy mają już jakieś oszczędności, lub mają pewność, że dość szybko zdołają zaoszczędzić swoje pieniądze.
Ja osobiście bardzo chciałabym mieć wesele. Nieduże, max 80 osób wystarczyłoby w zupełności. Taka okazja zdarza się tylko raz w życiu, auto można sobie kupić byle jakie i zawsze kupić ładniejsze, a ślubu z weselem się nie poprawi :) Nie ma co porównywać. Poza tym zawsze coś skapnie z kopert gości, więc jeśli połowa się zwróci, to już jest jakaś kaska albo to na wakacje, albo na samochód.
11 kwietnia 2013, 16:29
agacik1988 napisał(a):
Jaki kredyt? Wg mnie głupota jest branie kredytu na wystawne wesele. Młodzi powinni się zaręczać wtedy, kiedy mają już jakieś oszczędności, lub mają pewność, że dość szybko zdołają zaoszczędzić swoje pieniądze. Ja osobiście bardzo chciałabym mieć wesele. Nieduże, max 80 osób wystarczyłoby w zupełności. Taka okazja zdarza się tylko raz w życiu, auto można sobie kupić byle jakie i zawsze kupić ładniejsze, a ślubu z weselem się nie poprawi :) Nie ma co porównywać. Poza tym zawsze coś skapnie z kopert gości, więc jeśli połowa się zwróci, to już jest jakaś kaska albo to na wakacje, albo na samochód.
tak powinno być , te osoby powinny tez już mieć gdzie mieszkać na swoim (oczywiście nie z rodzicami) itp. Jednak rzeczywistość jest inna ... teraz bardzo duzo par bierze kredyt na ślub lub biorą go ich rodzice . Gdyby mieli tak patrzeć to nigdy by się nie pobrali :)
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19341
11 kwietnia 2013, 17:07
Kokosowa4455 napisał(a):
anna987 napisał(a):
Ja bym w życiu nie chciała mieć wesela, tylko najwyżej uroczysty obiad dla najbliższej rodziny, za jakieś 3000-5000.
Ale wesele jest raz w życiu (przynajmniej ja jestem tego zdania). Biała piękna suknia, wyjątkowy dzień. .
Tyle kasy na jeden dzień, a potem spłacaj kredyt przez 10 lat.Ja nie robiłam, nie było mnie stać,a zadłużać sie nie chciałam.
Nie lubię też patrzenia gościom do kieszeni i liczenia czy sie zwróci czy nie.
Edytowany przez maharettt 11 kwietnia 2013, 17:07
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Biegun
- Liczba postów: 1804
11 kwietnia 2013, 17:11
agacik1988 napisał(a):
Jaki kredyt? Wg mnie głupota jest branie kredytu na wystawne wesele. Młodzi powinni się zaręczać wtedy, kiedy mają już jakieś oszczędności.
Mogą wtedy juz być za staży na założenie rodziny heheheh.
Moi znajomi za takie 90 osób zapłacili 35 tysięcy.Ja na swoje "wesele" wydałam 500 zł( slub w urzedzie, sukienka i buty
).
Edytowany przez Wiktoriaxxx 11 kwietnia 2013, 17:11
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
11 kwietnia 2013, 17:46
zalezy.. wszystkie koszta można zmniejszyc..
np suknia-uzywana, zamiast sali- to gdzies na wsi plus katering badz kucharki, auto swoje ustroic albo pozyczyc od kogos i jest mnostwo opcji zeby zaoszczedzic.
a ludzie kredyty biora, rodzice pomagaja.. bo malo kto ma tyle gotowki w tych czasach:)
dlatego mnie do Kościelnego sie nie spieszy. cywilny mam i wystarczy.
Tyle kasy to wole przeznaczyc na wiele innych rzeczy.
ale liczylam sobie raz to z cenami w naszym regionie
wyszlo mi ok 14 tysiecy na 50 osob..
wszystko uszczuplone oczywiście..