- Dołączył: 2013-01-02
- Miasto:
- Liczba postów: 136
10 kwietnia 2013, 00:37
Slub za ponad 3 miesiące a my jeszcze nie mamy nawet wybranych obraczek. Co chwile jakieś inne nam wpadają w oko, albo mi sie podobają a narzeczonemu nie. A chcemy mieć takie same. Jakie wy macie obraczki? Lub jakie sie wam podobają ? Ostatnio spodobały mi sie
Takie ale narzeczony tak średnio przekonany.
Edytowany przez daliauk12 10 kwietnia 2013, 00:53
- Dołączył: 2012-09-17
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1615
10 kwietnia 2013, 00:45
Mam z żółtego złota, w środku pasek białego i diamenciki na około.
Mąż ma taką samą wersję tylko bez cyrkonii
- Dołączył: 2013-04-07
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 190
10 kwietnia 2013, 00:46
zdjęcie się nie wyświetla ;)
najlepiej usiąść i poszukać i się zdecydować - ale też nie przeglądać miliona propozycji, bo można zwariować ;)
u nas problem jest taki, że ja nie znoszę złota i chcę z białego, a za to mój luby stwierdził ostatnio, że on chyba jednak woli złotą ;)
no, ale my mamy jeszcze sporo czasu.
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: -
- Liczba postów: 1143
10 kwietnia 2013, 00:50
ja długo rozmawiałam z dobrym jubilerem i sam nam doradził najlepiej nie
brac z łączonego złota bo po wielu latach moga pękać na łączeniu i
ciężko jest je zmniejszyć i zwiększyć właśnie przez łączenie... tak samo
z wzorkiem - zmiana rozmiaru wiąże się z problemami i pękają po
latach... acha i szybciej sie ścierają bo brud, kurz itd.wchodza w
zagłębienia wzorku i scierają go, po wielu latach wzór jest nie do
poprawienia a obrączka wygląda brzydko... takze najlepiej jednolite, o
dowolnym kształcie ale bez wzorków i ozdóbek :) taka jednolita nawet jak
się lekko pościera to mozna ja spolerować u jubilera i jest jak nowa :)
no i nie ma problemu z powiększeniem lub pomniejszeniem
- Dołączył: 2013-01-28
- Miasto: Wolsztyn
- Liczba postów: 242
10 kwietnia 2013, 06:19
mamuska1984 napisał(a):
ja długo rozmawiałam z dobrym jubilerem i sam nam doradził najlepiej nie brac z łączonego złota bo po wielu latach moga pękać na łączeniu i ciężko jest je zmniejszyć i zwiększyć właśnie przez łączenie... tak samo z wzorkiem - zmiana rozmiaru wiąże się z problemami i pękają po latach... acha i szybciej sie ścierają bo brud, kurz itd.wchodza w zagłębienia wzorku i scierają go, po wielu latach wzór jest nie do poprawienia a obrączka wygląda brzydko... takze najlepiej jednolite, o dowolnym kształcie ale bez wzorków i ozdóbek :) taka jednolita nawet jak się lekko pościera to mozna ja spolerować u jubilera i jest jak nowa :) no i nie ma problemu z powiększeniem lub pomniejszeniem
popieram klasyka najlepsza
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1822
10 kwietnia 2013, 06:45
całkowicie gładkie, żadnych kantów rowków itp , kupilismy kiedys sobie srebne, po czym identyczne zamowlismy złote, nawet auto maxem czyszcze i wygladają jak nowe
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
10 kwietnia 2013, 07:43
długo kombinowaliśmy z obrączkami.. ostatecznie zdecydowaliśmy się na klasyczne ( soczewkowe - które są naprawde bardzo wygodne )
oboje jesteśmy zadowoleni z wyboru..
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
10 kwietnia 2013, 07:47
My mamy zwykłe klasyczne
obok mam pierścionek z kamieniem, za dużo by było ozdób
10 kwietnia 2013, 08:01
Może spodoba mu się coś z białego złota?
Ja osobiście nie przepadam za złotem, dlatego te też mi się nie podobają
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
10 kwietnia 2013, 08:02
heh, a ja wchodzę na ten wątek i się zastanawiam, co to są te "obraczki".myślałam, że chodzi o obieraczki