5 kwietnia 2013, 09:00
jak wyglądał u Was wieczór panieński ?jak wyglądały wieczory na których byłyście ? jak sie nie ma siostry kto go wyprawia ?
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
15 kwietnia 2013, 12:31
PsychotycznaSuka napisał(a):
Nigdy na żadnym nie byłam, własny będę mieć we wrześniu, ale nie wiem co mnie czeka, bo siostra nie chce niczego zdradzić... mam tylko szczerą nadzieję, że nie zamówią mi żadnego tancerza erotycznego, bo zwymiotuję...
To proponuję powiedzieć, że zabawy typu tancerz erotyczny nie są w Twoim stylu. Ja też nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, tak jak mój narzeczony nie chce mieć żadnej tancerki... Nie rozumiem zresztą takiego zwyczaju - ślub się zbliża, a na wieczorach gapić się na innego rozbierającego się przede mną faceta?
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 71
20 czerwca 2013, 10:13
Ja właśnie niedawno zorganizowałam imprezę panieńską mojej przyjaciółce i muszę przyznać, że była to najlepsza impreza na jakiej byłam kiedykolwiek. Brało w niej udział 15 dziewczyn (koleżanki z pracy Panny Młodej, kuzynki i siostry, różne dobre znajome) i miałyśmy czapki i odznaki policyjne jako rekwizyty. Panią młodą ubrałyśmy w koronę z welonem z firanki, białe boa i dostała bukiet ze ściereczek kuchennych i drewnianych łyżek.
Zaczęłyśmy od spotkania w pubie, gdzie miałyśmy wydzieloną część sali, zrobiłam tort przedstawiający nagiego faceta z kokardą w wiadomym miejscu, wypiłyśmy parę drinków i pojawił się zamówiony tancerz. Mimo, że występ był krótki, uważam, że naprawdę warto wydać na niego składkowe pieniądze - zauważcie, że dziewczyny na widok rozbierającego się faceta prędzej wybuchają śmiechem, niż się podniecają i właśnie o to chodziło. Wiele z nas popłakało się ze śmiechu, a Pani Młoda była zachwycona. Nasz tancerz nie był nachalny ani wulgarny, raczej typ romantyka, no i nie rozbierał się do rosołu, nie chciałam tego.
Potem robiłyśmy różne konkursy, wybrałam z różnych dostępnych na necie te, które uznałam za najciekawsze a jednocześnie nie wulgarne czy za bardzo intymne. Lepiłyśmy peniski gliny rzeźbiarskiej, Pani Młoda odpowiadała na pytania, na które odpowiadał wcześniej Pan Młody (np o jego ulubioną aktorkę czy imię jakie wybrał na bierzmowaniu) i za każdą złą odpowiedź miała włożyć kolejną gumę do buzi (trochę się uzbierało ;) Był też konkurs w którym z 4 dostępnych zdjęć miała wybrać zdjęcie ucha, nosa, palca u nogi, pępka i sutka, które należą do jej wybranka. Miałam też przygotowany konkurs, w którym miała doczepić peniska, majtki i krawat w odpowiednie miejscu na brystolu przedstawiającego mięśniaka z głową jej faceta. Ostatni konkurs polegał na tym, że naklejałyśmy sobie naklejki z czymś, co kojarzy się ze ślubem lub weselem i miałyśmy zgadywać co mamy na własnej kartce.
Potem ruszyłyśmy potańczyć na imprezę do jednej a potem do drugiej imprezowni. Bawiłyśmy się świetnie, do białego rana. Jako policjantki zwracałyśmy uwagę przechodniów i ludzi na imprezie, ciągle słyszałyśmy krzyki, żeby kogoś skuć, lub mu dać mandat:) Było świetnie!