Temat: Prezent slubny - koperta. Kto?

Mamy w tym roku kilka wesel w rodzinie.
Niektóre są u mojej drugiej połówki (2 wesela), niektóre u mnie (3 wesela).
Zamierzamy w ramach prezentu dać pieniądze w kopercie zamiast coś kupować.
Tylko pytanie kto powinien w tą kopertę wkładać?
Osoba, która zabiera drugą osobę ze sobą jako osobę towarzyszącą?
Czy może podzielić się po połowie?

Sytuacja finansowa u mnie wygląda tak, że nie zarabiam, zyję za pieniadze rodziców (dostaję kieszonkowe).
W większości za nasze wyjazdy, rożne zakupy, wypady do kina czy na pizzę płaci on.
W tamtym roku gdy szliśmy na wesele jego siostry to on dawał pieniądze na prezent, kupił mi sukienkę i buty (bo akurat nie miałam ani grosza, nie chciałam iść dlatego, że nie miałam pieniędzy. jemu bardzo zalezało, żeby tam iśc więc mi kupił)

Jak według Was powinno to wyglądać?
Kto powinien dać na prezent?

Dodam jeszcze, że on chce żebyśmy żyli za jego pieniądze, więc nie chce pozwolić na to, żebym to ja dawała pieniądze na prezent, ale mi tak głupio.
Jakie inne rozwiazanie będzie tu odpowiednie?
"Dodam jeszcze, że on chce żebyśmy żyli za jego pieniądze, więc nie chce pozwolić na to, żebym to ja dawała pieniądze na prezent, ale mi tak głupio"

Pod żadnym pozorem nie zgadzaj się na to, no chyba że chcesz być całkowicie od Niego zależna w przyszłości (bo rozumiem, że o tym mowa). Odłóż ile zdołasz i jeśli masz możliwość znajdź sobie jakąś pracę dorywczą, ale do koperty wsadzaj za Was dwoje na weselach z Twojej strony.

wdowaa21 napisał(a):

No wiadomo, że jeśli wesela z Twojej strony to Ty, a jak z jego to ON.


Tak by podpowiadał rozsądek, ale skoro Jej nie stać, to chyba nie ukradnie, żeby włożyć do koperty??

Postaraj się może coś odłożyć z tego kieszonkowego, wesela pewnie dopiero za jakiś czas, więc może uda Ci się chociaż po stówce dorzucić do tych prezentów?

PS to ich sprawa, czy Jej kupił sukienkę czy buty. Gdyby tego wymagała to byłoby niesmaczne, ale skoro od Niego wyszła ta propozycja i może Jej zrobić taki prezent to nie rozumiem w czym problem.
Pasek wagi
Odpowiedź jest logiczna.

A ty po prostu szukasz tutaj przytaknięcia że to nic złego jak on zasponsoruje 5 sukienek, 5 par butów i 5 wesel w tym 3 w twojej rodzinie. Nie no spoko całkiem
Ogarnij się.
Pytasz o to, kto powinien zasponsorować prezent, czy wręczyć kopertę przy życzeniach? Bo nie bardzo zrozumiałam ;)
Kwestia pierwsza - jak Cię nie stać na kopertę to wkładasz całe serce w kartke z życzeniami ;)
Kwestia druga - facet daje kopertę Panu Młodemu.
Pasek wagi
nie rozumiem Waszego podejscia ...  ona nie zarabia a on tak ... naprawde tyle "feministek" sie zrobilo ? mam podobna sytuacje , mieszkamy razem , ja studiuje - niby dostaje jakies tam pieniazki od rodzicow ale wiadomo jakie sa miesieczne wydatki ... 

daj tyle ile Ci sie uda odlozyc a reszte dolozy Twoj ukochany , z tego co piszesz wyjdzie to od niego (sam zaproponuje) i nie masz co czuc sie winna ze Ci cos kupuje, w koncu tez zaczniesz zarabiac i sie mu kiedys odwzieczysz jakimis drobiazgami :)
A co w tym złego, że chłopak kupił jej sukienkę i buty? Miło z jego strony i tyle, niektórzy chyba lubia szukać problemów na siłę.

Co do pytania: sami musicie to ustalić. Najlepiej byłoby gdybyś choć trochę kasy odłożyła, żeby on nie płacił całości, ale skoro źródła dochodów sa u was tak różne, to nie musi to być podział 50/50. To zależy też ile on zarabia, bo ciężko byłoby wymagać, żeby wszystkie oszczędności wydał na koperty.
Poza tym przecież nie planujesz do końca życia "być na utrzymaniu", jak pójdziesz do pracy i bdziesz zarabiać własne pieniadze, to wtedy będziecie się dzielić po połowie, a teraz dostosujcie wydatki do waszej obecnej sytuacji i do tego jak sami się z tym czujecie, to wasz zwiazek i tylko wasze reguły tam obowiazuja a nie "co wypada" i "co powiedza inni".
Mi by było nie zręcznie gdyby mój partner sponsorował swoje i moje wesela.
To są przecież straszne koszta - koperta/prezent,ciuchy....
Naprawdę wolałabym pójść tylko na te ,na które mnie stać.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.