Temat: Ile do koperty?

Idę na wesele do koleżanki ze studiów. Nie jest to jakaś bliska przyjaciółka, ale mamy dość dobry kontakt, skoro mnie przewidziała w liście gości :)
Wesele jest jednodniowe.

Zastanawiam się ile powinnam włożyć do koperty (idę z narzeczonym)?

Żeby nie było, że na koleżankę skąpię to: sukienki nie będę kupować nowej, buty mam, fryzurę i makijaż zrobię sama, chłopak też ma się w co ubrać.
Jedyny wydatek jaki musimy ponieść to dojazd (trasa około 100 km w jedną stronę, więc w sumie 200 km) + koperta, kartka + ew. kwiaty.

PS. Nie wiem ile "kosztuje" talerzyk.
PPS. Ja nie pracuję, nie mam żadnych dochodów. Koleżanka o tym wie. Mój facet pracuje, ale przecież nie mogę wymagać zeby za nas płacił...?
moze ma pracujacego chłopaka, ale ten chłopak moze zarabia najnizsza krajowa a jeszcze ma ja na utrzymaniu?różnie może być. a przy najniższej krajowej nawet 100-150 zl dodatkowego wydatku w miesiacu to duzy problem.

mamuska16072008 napisał(a):

Prayka napisał(a):

jjules. napisał(a):

a ja trochę nie rozumiem naskakiwania na tych, którzy piszą tutaj, ile sami by dali.autorka pytała, ile dalibyśmy na wesele koleżance, idąc z facetem - ja bym włożyła właśnie 400 zł, bo wiem, jakie są koszty wesela i byłoby mi zwyczajnie głupio dając mniej, ale to kwestia tego, że zostałam tak nauczona. naskakujecie, że ktoś pisze np 500 zł, a co, jeśli właśnie tak daje? równie dobrze można w drugą stronę krytykować, że 100 zł za dwie osoby to za mało i lepiej nie iść, a jakoś nikt tutaj tego nie robi... dziewczyny, każdy daje ile może i wg swojego uznania.
Nikt nie naskakuje na to, że ktoś pisze ile daje, tylko, że TRZEBA dać "żeby się za talerzyk wróciło" a to jest różnica. Każdy daje tyle ile może/chce/stać go na to. I nie jest powiedziane, że musi się wrócić. Wesele to chyba nie jest inwestycja, tylko przyjemność i zawsze myślałam, że o coś innego w tym chodzi, a nie o kasę.
no jasne,nie chodzi o to zeby zarobic na tym. ale chyba powinno sie zwrocic prawda? i tak mlodzi musza placici za inne rzeczy jak np garniak, suknia, kościol i moge tak wymieac duzo dłuzej. chciclabys aby na Twoim slubie goscie dawali po 200 zl bo nie maja? a Ty za 1 miejsce 150 zl wiec od kazdej pary 100 zl w dupe.? to wszystko kosztuje. im pieniadze sa potrzebne. a o ślubie wie sie jaakies 3 msc wczesniej,wiec spokojnie mozna odłozyc.


Gdybym nie miała kasy na wesele, to bym go nie robiła, zaprosiła tylko najbliższych(rodziców i dziadków, ew. chrzestnych). Wesele się prawie nigdy nie zwraca, a młodzi robią je, bo chcą mieć przyjęcie i nikt nie ma obowiązku sypać w kopertę za "talerzyk". Talerzyk może kosztować też 300 zł od osoby, to co, wtedy 600 dać? No bez przesady. Ja jak będę robić wesele, to na pewno nie będę kalkulować. I byłam w październiku na weselu i w listopadzie na drugim i żadne się nie wróciło i pretensji nikt nie miał. Wesele się robi dla uczczenia tego dnia a nie dla pieniędzy
i wlasnie wiekszosc MYŚLĄcych osob, uwaza tak JAK JA i odklada pieniążki nawet przez 3msc. bo nie kazdego faktycznie stać,by te np 300 zl na raz dać. dlatego mozna odłozyc.
Uważam ,że nikt nie może Cię zmusić i powiedzieć ile masz dać daj tyle na ile Cię stać 

mamuska16072008 napisał(a):

ale skoro pyta, pisała tez o "talerzyku" najwidoczniej o tym myśli! czytaj uwazniej. po 2gie osoby MYślące, nie patrzace tylko na siebie,zeby isc wybawic się i guzik dac od siebie,iedza,ze daje sie tyle aby chociaz troche się zwrocilo. 300 zl to nie majątek..[/quote

Dla niektórych 300 zł to jest majątek, uwierz. A po 2 jak już ktoś napisał, wesele to nie jest bal, za który trzeba zapłacić. jak da 200 zł to się "chociaż trochę zwróci"

Prayka napisał(a):

mamuska16072008 napisał(a):

Prayka napisał(a):

jjules. napisał(a):

a ja trochę nie rozumiem naskakiwania na tych, którzy piszą tutaj, ile sami by dali.autorka pytała, ile dalibyśmy na wesele koleżance, idąc z facetem - ja bym włożyła właśnie 400 zł, bo wiem, jakie są koszty wesela i byłoby mi zwyczajnie głupio dając mniej, ale to kwestia tego, że zostałam tak nauczona. naskakujecie, że ktoś pisze np 500 zł, a co, jeśli właśnie tak daje? równie dobrze można w drugą stronę krytykować, że 100 zł za dwie osoby to za mało i lepiej nie iść, a jakoś nikt tutaj tego nie robi... dziewczyny, każdy daje ile może i wg swojego uznania.
Nikt nie naskakuje na to, że ktoś pisze ile daje, tylko, że TRZEBA dać "żeby się za talerzyk wróciło" a to jest różnica. Każdy daje tyle ile może/chce/stać go na to. I nie jest powiedziane, że musi się wrócić. Wesele to chyba nie jest inwestycja, tylko przyjemność i zawsze myślałam, że o coś innego w tym chodzi, a nie o kasę.
no jasne,nie chodzi o to zeby zarobic na tym. ale chyba powinno sie zwrocic prawda? i tak mlodzi musza placici za inne rzeczy jak np garniak, suknia, kościol i moge tak wymieac duzo dłuzej. chciclabys aby na Twoim slubie goscie dawali po 200 zl bo nie maja? a Ty za 1 miejsce 150 zl wiec od kazdej pary 100 zl w dupe.? to wszystko kosztuje. im pieniadze sa potrzebne. a o ślubie wie sie jaakies 3 msc wczesniej,wiec spokojnie mozna odłozyc.
Gdybym nie miała kasy na wesele, to bym go nie robiła, zaprosiła tylko najbliższych(rodziców i dziadków, ew. chrzestnych). Wesele się prawie nigdy nie zwraca, a młodzi robią je, bo chcą mieć przyjęcie i nikt nie ma obowiązku sypać w kopertę za "talerzyk". Talerzyk może kosztować też 300 zł od osoby, to co, wtedy 600 dać? No bez przesady. Ja jak będę robić wesele, to na pewno nie będę kalkulować. I byłam w październiku na weselu i w listopadzie na drugim i żadne się nie wróciło i pretensji nikt nie miał. Wesele się robi dla uczczenia tego dnia a nie dla pieniędzy


ale ja nie mowię,ze nie. ale jesli dziewczyna pyta, to widocznie ma wątpliwosci i skoro pyta o ten talerzyk to mozna jej normlanie odpisac. ona nie chce znac naszych opinii czy za Niego placic tylko mniej wiecej znac kwote!
wiec ja nie rozumiem tych bulwersacji. chce wiedziec, wiec odpowiadamy. dziwne?
Matko jaka głupota. Daj tyle na ile Cię stać i się nie wygłupiaj.

Jak czytam, że ktoś ma pożyczać bo go nie stać na "talerzyk" to aż mnie telepie... Co to w ogóle ma być? Wesele wyprawia się po to żeby się zwróciło czy żeby świętować z bliskimi ludźmi?
No ale dla mnie idiotyzmem jest robienie imprezy w stylu "zastaw się a postaw się, może się zwróci z kopert" i zawsze uważam, że powinno się robić wesele takie na jakie nas stać. 

Ja będę miała małą imprezę i chyba napiszę, żeby nie dawali kopert a jakieś prezenty :) żeby nikt mi nie odmówił bo się będzie bał, że go nie stać ;/

Jakie beznadziejne myślenie większości... 

Prayka napisał(a):

mamuska16072008 napisał(a):

ale skoro pyta, pisała tez o "talerzyku" najwidoczniej o tym myśli! czytaj uwazniej. po 2gie osoby MYślące, nie patrzace tylko na siebie,zeby isc wybawic się i guzik dac od siebie,iedza,ze daje sie tyle aby chociaz troche się zwrocilo. 300 zl to nie majątek..[/quoteDla niektórych 300 zł to jest majątek, uwierz. A po 2 jak już ktoś napisał, wesele to nie jest bal, za który trzeba zapłacić. jak da 200 zł to się "chociaż trochę zwróci"

no i do tego ja dążę od początku,zeby się trochę zwrocilo! bo nikt przeciez nie bedzie dawał wiecej Bo panna młoda wziela sobie suknie ślubna jakąś za 10 tys:D ale wlasnie chodzi o to aby chociaz troszke. 

mamuska16072008 napisał(a):

i wlasnie wiekszosc MYŚLĄcych osob, uwaza tak JAK JA i odklada pieniążki nawet przez 3msc. bo nie kazdego faktycznie stać,by te np 300 zl na raz dać. dlatego mozna odłozyc.


Osłabiasz mnie...

mamuska16072008 napisał(a):

i wlasnie wiekszosc MYŚLĄcych osob, uwaza tak JAK JA i odklada pieniążki nawet przez 3msc. bo nie kazdego faktycznie stać,by te np 300 zl na raz dać. dlatego mozna odłozyc.

Spoko, ale ja nie mam z czego odkładać.
A mojego faceta chciałam poprosić, zeby zafundował benzynę. Około 80 zł pewnie nam na dojazd zejdzie.
Ja dowiedziałam się w tajemnicy od innej koleżanki (przyjaciółki panny młodej) że chce zaprosić kilka osób ze studiów 1,5 tygodnia temu. A ślub jest za miesiąc. Wiedziałam już od roku że bierze ślub, ale przez myśl mi nie przeszło ze mnie zaprosi.
A zaproszenie dostaniemy w ten weekend, więc jakby się znajoma nie wygadała to bym byłą z organizacją kasy 2 tyg w plecy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.