Temat: od kiedy zacząć planować ślub i wesele

Mam pytanie do dziewczyn które swój ślub i wesele maja za sobą oraz do tych które czekają na ten dzień i załatwiają wszystkie sprawy.
Jak zaczełyscie planować swój ślub? Jak wygladały wasze pierwsze rozmowy z przyszłym męzem na temat organizacji ? czy najpierw były plany ,poźniej odkładanie pieniędzy czy miałyscie juz odłozone pieniądze i wtedy dopiero wzięłyscie się za planowanie?
Ja ze swoim gdzieś sie nie mogę dogadac. Najpierw chciałabym się wymienić spostrzeżeniami jak chcemy by wyglądał ten dzień a on mi odpowiada "póki nie ma pieniedzy ślubu nie będzie" nawet listy swoich gosci nie chce napisać  ..no ale chcialabym najpierw tylko z nim omówić temat. Przeciez większosc załatwia sie z dumym wyprzedzeniem . Co do kwesti pieniedzy to wiem jaki to wydatek i nie bujam w obłokach. Mój narzeczony ma 27 lat a zachowuje się jak dzieciak czasem. jakby się wstydził tego tematu .
No zacznijcie od daty przybliżonej, bo wiadomo że w urzędzie czy w kościele może być różnie. A listą się nie przejmuje bo nie wiadomo ile kasy na to pójdzie, więc zamiast jak dzieciak, jak porządny facet się zachowuje, data najpierw, później  mniej przyjemna kwestia finansowa :) Ale życzę Wam powodzenia! :) Oby to był najpiękniejszy dzień w życiu 
myśle, ze to normalny facet :) mój tez taki jest, ze myśli o naszych finansach. Z czasem docenisz,ze lepiej ze jest taki, niż miałby się porywać z motyką na słońce. Usiądź i na spokojnie bez nerwów powiedz mu, ze nie chcesz jeszcze nic rezerwować, nic zaliczkować tylko zrobić kosztorys. Mężczyźni lubią kosztorysy:) Chcesz oszacować ile będzie Wam na to wesele potrzebne i jak dużo czasu Wam zajmie oszczędzenie takiej kwoty. Omówcie jakie wesele chcecie. Czy tylko najblizsi czy przyjaciele też. Kto za co płaci. Faceci lubią takie konkrety bo są bardzo nieskomplikowani:)
Żeby Go tak "na hura" nie zamęczać tymi listami gości, proponuję załóżcie sobie wspólne konto, takie, na które oboje będziecie przelewać pieniądze na wesele. Niech ten rachunek tylko temu służy, tak żeby każde z Was przelewało co miesiąc określoną kwotę, którą jest w stanie odłożyć. My tak zrobiliśmy, a konto przyda się później po ślubie. Teraz co miesiąc widać, że pieniądze rosną, a z tego można pokrywac już jakieś zaliczki, zaproszenia, zadatki na stroje czy inne rzeczy. Mój to od razu policzył, że do wesela zostało tyle i tyle czasu, ustaliliśmy, ile miesięcznie będziemy tam wrzucac od siebie, i wyszło Mu ze tyle i tyle uzbieramy do sierpnia. Wiemy, że rodzice chcą się nam dołożyć, więc na pewno to też sie przyda, chociaż oczywiście w niewielkim procencie, bo jednak chcemy sobie głównie sami być sponsorami
Pasek wagi
dzieki dziewczyny, chyba rzeczywiscie przytłoczyłam go tym "planujemy wesele" a ja chce najpierw pogadac tak narazie z nim bez zadnego załatwiania formalnosci . Chce tylko wiedzieć jak on sobie to wyobraza , bo ja juz plan mam. Chce mniej/więcej wiedzieć ile osob bedzie z jego strony. Co do daty to własnie zgodni nie jestesmy bo on nie ma pojecia widze o załatwianiu, mysli ze to sie da tak pojsc zaklepać na "za 2 miesiace" i juz... u mnie w domu rodzinnym jest juz po dwóch weselach i wiem z jakim wyprzedzeniem się to załatwia. A narzeczony uparty ze poki całej kasy nie mamy ,nie ma co nawet rozmawiać... wg mnie rozmawiać już można bo to nie kosztuje...

my ustaliliśmy wszystko w ciągu tygodnia od zaręczyn ale u nas to była raczej formalność (byliśmy ze sobą 7 lat i pewne rzeczy były oczywiste) pierwszy był termin, który przekreśliła sala, więc wzięliśmy ten w którym była wolna(musieliśmy czekać 14 mc) później orkiestra itd.
pieniądze mieliśmy ale nawet gdyby ich nie było to przez rok spokojnie uzbieralibyśmy.
Możecie planować i jednocześnie zbierać fundusze. jedno nie przeszkadza drugiemu
Pasek wagi
My zaręczyliśmy się 2,5 roku wcześniej, zaplanowaliśmy datę na sierpień tego roku. Wtedy zarezerwowaliśmy salę i dj, choć i tak nie mamy wymarzonego dj bo nie miał już terminu wolnego! Zagadaj do niego, policzcie sobie ile jesteście w stanie miesięcznie odłożyć i ile czasu zajmie wam nazbieranie całej kwoty na wesele+ dodajcie parę miesięcy na awaryjne wydatki" i tak wam wyjdzie data ślubu :) Zaplanować możecie sobie wcześniej a nie musicie odrazu kupować sukienki i zamawiać torta! Najważniejsze żebyście mieli sale zaklepaną, choć to tez zależy jak u was jest z salami. Nie naciskaj na niego tylko w takiej luźnej rozmowie, tak sobie pomarz przy nim na głos jakto by było jakbys musiała sie już martwić o buty i sukienkę..:)

vitaliowalady napisał(a):

Mam pytanie do dziewczyn które swój ślub i wesele maja za sobą oraz do tych które czekają na ten dzień i załatwiają wszystkie sprawy.Jak zaczełyscie planować swój ślub? Jak wygladały wasze pierwsze rozmowy z przyszłym męzem na temat organizacji ? czy najpierw były plany ,poźniej odkładanie pieniędzy czy miałyscie juz odłozone pieniądze i wtedy dopiero wzięłyscie się za planowanie?Ja ze swoim gdzieś sie nie mogę dogadac. Najpierw chciałabym się wymienić spostrzeżeniami jak chcemy by wyglądał ten dzień a on mi odpowiada "póki nie ma pieniedzy ślubu nie będzie" nawet listy swoich gosci nie chce napisać  ..no ale chcialabym najpierw tylko z nim omówić temat. Przeciez większosc załatwia sie z dumym wyprzedzeniem . Co do kwesti pieniedzy to wiem jaki to wydatek i nie bujam w obłokach. Mój narzeczony ma 27 lat a zachowuje się jak dzieciak czasem. jakby się wstydził tego tematu .


My zaczęliśmy planować w zasadzie zaraz po zaręczynach, czyli prawie dwa lata przed ślubem (niecałe).
Nie było z tym większych problemów, poza tym, że trochę marudził kiedy mieliśmy jeździć oglądać wiele sal ;) Ale to standard...
Musicie porozmawiać, wiadomo, bez pieniędzy nie da się wyprawić wesela, ale ślub to inna sprawa, można go wziąć nawet z niskim budżetem :)
Możecie też dogadać się, że robicie przyjęcie dla małej liczby osób zamiast wesela. Rozmowa to podstawa :)

Pierwsze co, to ustaliliśmy datę ślubu, która trochę potem uległa modyfikacjom, zamówiliśmy orkiestrę, potem salę, a później już całą resztę...
Jeszcze niewiele ponad dwa miesiące :) Ech, czas szybko zleciał :)
Mi mój oświadczył się pod koniec listopada, a na początku grudnia mieliśmy już termin zaklepany na lipiec 2013. Także raz - dwa.
Koszty wesela pokrywają nasi rodzice.

Pasek wagi

vitaliowalady napisał(a):

Mam pytanie do dziewczyn które swój ślub i wesele maja za sobą oraz do tych które czekają na ten dzień i załatwiają wszystkie sprawy.Jak zaczełyscie planować swój ślub? Jak wygladały wasze pierwsze rozmowy z przyszłym męzem na temat organizacji ? czy najpierw były plany ,poźniej odkładanie pieniędzy czy miałyscie juz odłozone pieniądze i wtedy dopiero wzięłyscie się za planowanie?Ja ze swoim gdzieś sie nie mogę dogadac. Najpierw chciałabym się wymienić spostrzeżeniami jak chcemy by wyglądał ten dzień a on mi odpowiada "póki nie ma pieniedzy ślubu nie będzie" nawet listy swoich gosci nie chce napisać  ..no ale chcialabym najpierw tylko z nim omówić temat. Przeciez większosc załatwia sie z dumym wyprzedzeniem . Co do kwesti pieniedzy to wiem jaki to wydatek i nie bujam w obłokach. Mój narzeczony ma 27 lat a zachowuje się jak dzieciak czasem. jakby się wstydził tego tematu .


Po kolei - mój oświadczył mi się w 2009 roku, planowanie zaczęliśmy w 2012 a w 2013 załatwianie :) Pieniądze dają rodzice z obu stron wiec co do tego nie było tematu bo to powiedzieli od razu po zaręczynach. Załatwianie zaczęlismy od sali - ślub bierzemy 6 września 2014 , sale zarezerwowaliśmy w styczniu tego roku, potem zajęliśmy się fotografem i kamerzystą, aktualnie jesteśmy na etapie dj i bylismy już w kościele :) Jeśli chodzi o te weselne sprawy, to mój narzeczony sam wyleciał z listą gości którą zrobił w roku 2012 :P teraz bawi sie okładka na nasz film ślubny i podsyła mi stronki z sukniami :) Co do Twojego problemu, może usiądz i pogadaj z nim, powiedz że to dla Ciebie ważne, że może warto juz o tym pomyślec- za konkretne usługi i tak płacisz zazwyczaj w dniu slubu a rezerwować musisz ponad rok wczesniej 
w moim przypadku było szybko, bo rozmawialiśmy o weselu w lutym i w lutym zarezerwowalam sale już na sierpień tego roku, sama wszystkim się zajęłam, bo chłopaka mam za granicą aktualnie. Pieniądze mamy na wesele, w tej chwili musiałam tylko zaliczki dać , chcielibyśmy zrobić sobie duże wesele.... bo mamy wielu znajomych, rodziny także. rozglądam się za sukienką, ale myślę że w okolicach maja dopiero wybiorę sobie. Sama wszystkim się zajęłam, bo mój facet nigdy nie ma czasu  więc sprawę wzięłam w swoje ręce. Faceci nie spieszą się z taką decyzją :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.