Temat: sukienka ślubna i zabobony...

Mam własny projekt sukienki którą uszyje mi krawcowa, chciałabym aby na sukience były perełki (oczywiście sztuczne)...lecz moja teściowa pow że perłki na ślubie to płacz w życiu :/ co o Tym sadzicie....
Lepiej dmuchac na zimne :D 
Pasek wagi
Ja nie wierzę w zabobony

KitKat1991 napisał(a):

Ja nie wierzę w zabobony

ja również nie wierzę 
ja niby wierzę niby nie, ale o tych perłach to też słyszałam. Tak samo jak niektóre mają bukiet ślubny z typowo kwiatów pogrzebowych to mnie ciarki przechodzą;/
ja tam niby nie wierzę, ale jak teściowa tak mówi, a później ma Ci wypominać, że Cię ostrzegała, to lepiej zrezygnuj ;p

mona26r1 napisał(a):

ja tam niby nie wierzę, ale jak teściowa tak mówi, a później ma Ci wypominać, że Cię ostrzegała, to lepiej zrezygnuj ;p


hehe, racja:D:) zresztą lepiej nie ryzykować:D a nóż..
:)
Ja miałam maleńkie perełki na koronce baaa do tego kolczyki i zawieszka perełkowa też  jak mamy być szczęśliwi to będziemy niezależnie od pereł.. 
Pasek wagi
Podobno tak jest, nie wiem nie testowałam A "zabobonów" jest więcej, np. kiedy w czasie ślubu na ołtarzu zgasną świece to znak, że zdarzy się nieszczęście młodej parze, jeśli w trakcie podróży do kościoła para młoda spotka kondukt pogrzebowy to znak że śmierć stanie im na drodze itd. itd. . Pozdrawiam
też słyszałam że gdy w dniu ślubu pada deszcz to będą łzy, zresztą znam wiele zabobonów i wiele osób u których to się sprawdziło, więc nie wiadomo czy to po prostu przypadek czy faktycznie coś w tym jest...;]

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.