Temat: Barmani na weselu

Hej Dziewczyny,

ufam, że będziecie pomocne. Chciałabym wiedzieć, co myślicie (z perspektywy gości) o czymś takim na weselu oraz czy byłyście na weselu, na którym drinki przygotowywał barman?

Wcześniej nie braliśmy tego typu atrakcji pod uwagę, jakoś nie przyszło nam to do głowy, poza tym cenowo nawet nie miałam pojęcia jak to się rozlicza, a teraz już wiem i szczerze - zainteresowało nas to. Generalnie wyglądać miałoby to tak, że wódka byłaby na stołach (swoją drogą) i tak jak wcześniej planowaliśmy - wino. a zupełnie oprócz tego swoje "stanowisko" miałoby 2 barmanów (rozkładają podświetlany bar z fontanną i przygotowują drinki (na życzenie, jak gość podejdzie). Mają wypisane chyba z 25 rodzajów drinków, alkoholowych (i bezalkoholowych jak ktoś woli - lub dla dzieci), i robią z dodatkami, warstwowe np. 5-kolorowe, ze słomką, wisienkami. Pracują we dwóch, ich obsługa obejmuje czas od początku wesela do 2. w nocy. Kosztuje to 900 zł plus koszt alkoholi (przy naszej liczbie gości powiedzieli, że powinniśmy sobie założyć, że na alkohol im potrzebny wydamy drugie tyle).

Z ciekawości zapytałam, czy wchodzi w to jakiś pokaz, po czym pan rozmawiając z nami cały czas czymś rzucał i żonglował, nawet kostki lodu podkręcał i wrzucał do szklanek. I powiedział, że oni w ten sposób pracują cały czas, czyli de facto pokazu jakiegoś specjalnego nie ma, ale cały czas goście (przynajmniej ci, co podchodzą coś zamówic) widzą tę ich żonglerkę.

I teraz pytanie:
Czy myślicie, że to dobry pomysł? Czy goście byliby zainteresowani? Żeby barmani sami sobie nie stali... Nigdy nie widziałam jeszcze czegoś takiego na weselu stąd mam watpliwości jak to się uda. Po sobie wiem, że kobiety za wódką nie przepadają, to może byłaby to jakaś alternatywa? W sumie byłby to wydatek 1800 zł, a np. za wynajem repliki zabytkowego auta (na kilka godzin) do ślubu plus np. fontanny czekoladowe zapłacilibyśmy tyle samo. Nie wiem, co warto. Chciałabym, żeby nasze wesele nie było "takie jak wszystkie".

Powiedzcie szczerze jak to widzicie
Pasek wagi
To zależy, jakich masz gości, z jakiego środowiska. Jakbym zapraszała znajomych z pracy, to na pewno barmani mieliby wzięcie. Jeśli chodzi o rodzinę lub znajomych z czasów szkolnych - szczerze wątpię, bo to głównie faceci lubujący się w czystej, a babki - w winie.
ujmę to tak-jeśli wesele jest w większym mieście, gdzie ludzie mają do czynienia z restauracjami i tego typu rzeczami dosc często, to owszem, pomysł dobry. Jeśli jednak to wesele w małej mieścinie, gdzie raczej żyją prości ludzie to nie uważam tego za dobry pomysł. Wydaje mi się, że u mnie i mojej rodziny takie coś by się nie przyjęło.
Nie chciałabym, żeby to zabrzmiało jakoś grubiańsko, po prostu tak to wygląda.
ja byłam na takich weselach z drinkbarem , kolejki jak za komuny do Niego były , mi sie podobało  jak ktos lubi drinki ,  popróbowałam różnych drinków , robił tez bezalkoholowe

Ana899 napisał(a):

Jak dla mnie pomysł jest fajny, ja bym na pewno podeszła do barmana i spróbowała jakis fajnych drinków. Możesz zagadać z barmanami, że jeśli nikt do nich nie podejdzie, to sami podejdą do gości i zaproponują drinki.


Tak myślę, że tak czy siak wodzirej by powiedział kilka słów na ich temat, co serwują, żeby śmiało podchodzić itp
Pasek wagi
TAK TAK TAK! Dodatkowo jeśli zrobi jakis pokaz (mam znajomych, którzy się tym trudnia - wiecie rzucanie butelek itp.) bedzie to super atrakcja! Ja u siebie tez bym coś takiego zrobiła.
Pomysl naprawde fajny, zwlaszcza jesli gosciom sie spodoba (w przeciwnym wypadku to strata pieniedzy).
Jedyny minus - nie kazdy toleruje mieszanine alkoholi, wiec niektorzy goscie moga sie szybciej upic, koktaile bywaja zdradzieckie ;)
A ja uważam to za średni pomysł. Bo tak barek może być mało oblegany i wtedy to są wydane pieniądze w błoto, albo wręcz przeciwnioe bardzo oblegany i wszystko fajnie tylko że koszty w związku z tym też rosną, wiadomo że do drinków używa się tych alkohli z wyższej półki i jakby goście pili głównie drinki to wydaje mi się że koszt tych zużytych alkoholi jednak bardzo rośnie i nie można do końca go przewidzieć. Ale ok dla niektórych kosszty nie są tak istotne stać ich, ale pozostaje kwestia inna. Ktoś napisałże był na takim weselu i bar był bardzo oblegany kolejki jak za komuny, no i kurczę ja sobie nie wyobrażam że na moim weselu goście zamaist tańczć i sie bawić to stoją w niekończońcej się kolejce po drinka, bałabym się że atrakcja zdominuje całe wesele. No i pozostaje jescze jedna kwestia tego typu drinki są że się tak brzydko wyrażę rzygomiotne. No w Polsce to się wesele raczej kojarzy z porządną zabawą i jakby to nie zabrzmiało popijawą, więc takich drinków to trzeba wypić nie jeden i nie dwa, a z każdym kolejnym rośnie ryzyko że goście zarzygają wszystko dookoła. Jednak przy czystej wódce takie ryzyko jest nieco mniejsze.
Pasek wagi
ja bylam na takim weselu i ciagle ktos podchodzil do baru i kupowal. goscie byli zachwyceni. a poza tym barmani oprocz na zyczenie zawsze mieli kilka dirnkow ustawionych juz do brania. bardzo fajna sprawa
Pasek wagi
świetny pomysl nigdy czegos takiego nie widzialam a faktycznie ze kobieta predzej  pojdzie po drinka niz wodke bedzie pic, zamow ich:)
Dla mnie super pomysł. Ja bym pewnie w ogóle zrezygnowała z wódki na stole, bo jednak dla mnie te butelki, niezależnie jakby się nie zadbało o otoczkę,wystrój, nie wyglądają elegancko i tyle. Zresztą u mnie w rodzinie też nie ma kobiet pijących wódkę z kielicha, więc drinki to byłaby super sprawa.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.