- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
14 lutego 2013, 14:16
Zrobiliśmy weekendowe nauki przedmałżeńskie. Kiedy zaklepywaliśmy u księdza termin ślubu (na co dzień nie mieszkam w rodzinnej parafii), On polecił, żeby je zrobić w Warszawie (tu mieszkam, pracuję i studiuję), nie przyszło mi do głowy, żeby spytać ile tych nauk trzeba zrobić itp itd, a załapaliśmy się na nauki weekendowe (które niby realizują program tych 10 obowiązkowych spotkań) - dostaliśmy zaświadczenia, na których te wszystkie tematy są wypisane, ale nie ma przy nich dat w kratkach (bo były w 2 dni zrealizowane) i pieczątka i podpis w 2 miejscach tak po całości podpisane.
Zaczęłam się zastanawiać, czy jest możliwe, żeby ksiądz czegoś takiego "nie uznał"? Np. 3 miesiące przed powie, że musimy zrobić normalne, przez 10 tygodni? Poszliśmy na takie z racji pracy, a ja i tak wycelowałam w weekend kiedy mam ferie
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
16 maja 2014, 21:55
Byłam na weekendowych, nie było żadnego problemu z uznaniem zaświadczenia.
PS. Jeśli ktoś jest jeszcze przed, to polecam nauki w Zalesiu Górnym :)