- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
14 lutego 2013, 14:16
Zrobiliśmy weekendowe nauki przedmałżeńskie. Kiedy zaklepywaliśmy u księdza termin ślubu (na co dzień nie mieszkam w rodzinnej parafii), On polecił, żeby je zrobić w Warszawie (tu mieszkam, pracuję i studiuję), nie przyszło mi do głowy, żeby spytać ile tych nauk trzeba zrobić itp itd, a załapaliśmy się na nauki weekendowe (które niby realizują program tych 10 obowiązkowych spotkań) - dostaliśmy zaświadczenia, na których te wszystkie tematy są wypisane, ale nie ma przy nich dat w kratkach (bo były w 2 dni zrealizowane) i pieczątka i podpis w 2 miejscach tak po całości podpisane.
Zaczęłam się zastanawiać, czy jest możliwe, żeby ksiądz czegoś takiego "nie uznał"? Np. 3 miesiące przed powie, że musimy zrobić normalne, przez 10 tygodni? Poszliśmy na takie z racji pracy, a ja i tak wycelowałam w weekend kiedy mam ferie
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
14 lutego 2013, 14:20
A od kiedy nauki muszą trwać 10 tygodni? My mieliśmy dwa albo trzy spotkania w tygodniu, w sumie było ich bodajże 6-7. Normalnie bez przyspieszenia. Później mieliśmy zajęcia w poradni rodzinnej (jedno dwu albo trzygodzinne) i do domu.
Moja siostra z kolei miała weekendowe połączone z przedmałżeńskimi i poradnią.
Mieliśmy tylko świstki o odbyciu nauk i zajęć w poradni.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
14 lutego 2013, 14:24
Czyli niepotrzebnie panikuję
14 lutego 2013, 14:25
10 tygodni? O matko! My byliśmy, bo ja wiem, na 3 spotkaniach? Jak macie zaświadczenie to wszystko jest ok
- Dołączył: 2006-09-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 650
14 lutego 2013, 14:37
Spokojnie, są takie nauki weekendowe, więc na pewno Wam to uzna. Czasem są nawet takie wyjazdowe weekendowe.
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
14 lutego 2013, 14:38
Dowiadywałam się u siebie o weekendowe - żeby je odbyć, trzeba mieć najpierw zgodę swojego proboszcza :D Skoro od was nie wymagali takiej zgody, to w waszej parafii nie powinni robić problemów. A skoro masz jeszcze dużo czasu do ślubu, to możesz pójść do kancelarii i zapytać na wszelki wypadek ;)
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
14 lutego 2013, 14:38
ja się cieszę że nie muszę niczego odrabiać. Wystarczą nam papierki ze szkoły średniej że odbyliśmy takie nauki. Poradni u nas jako takiej nie ma. Dobrze czasem mieszkać w małej miejscowości
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Trójkąt Bermudzki
- Liczba postów: 606
14 lutego 2013, 14:40
My robiliśmy takie weekendowe. Bez problemu zostały uznane.
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
14 lutego 2013, 14:42
my w tamtym roku odbywaliśy nauki i były raptem 3 spotknia ale po 4 godzinki, więc nie mam pojęcia skąd wziełaś te 10 tygodni
14 lutego 2013, 14:42
przygotuj się na wszystko ... mielismy miec chrzest,a ks dzien przed przyszedl i pwiedział,ze jednak nie udzieli i trzeba to przelozyc za minimum trzy miesiące.
Księża powinni być dla ludzi,a to co oni wyprawiają to samoowolka ;/
Edit .. oczywiscie nauki przed były,a do tego te próby ... pieniążki rowniez wplacilismy.
Edytowany przez studentka211 14 lutego 2013, 14:46