Temat: Do Panien Młodych - byłych lub przyszłych

Jaką pielęgnację wprowadziłyście przed ślubem, żeby w tym dniu ładnie wyglądać? Czy jakaś specjalna dieta, ćwiczenia, pielęgnacja, zabiegi u kosmetyczki... Może macie jakieś rady?

Mój ślub za niecałe 9 miesięcy. Póki co mam krótkie (za ucho) włosy, szarą twarz z pryszczami (no taką zanieczyszczoną) mimo 25 lat, ciało do wyćwiczenia, ujędrnienia... Co mogę dla siebie robić? 

BeAWoman napisał(a):

brunette6 napisał(a):

Ja nie stosowałam ani diety przed ślubem ani żadnych dodatkowych zabiegów upiększających. Poszłam tylko na paznokcie, makijaż i fryzurę Mnie na odchudzanie wzięło po ślubie, a nie jak to zwykle bywa przed ślubem W sumie to nie rozumiem po co się tak spinać na jeden wieczór. Dbać to o siebie trzeba całe życie, a nie wszystko podporządkować pod ślub i wesele, a później olewka Nie chcę tu wrzucać do jednego wora ale często gęsto tak właśnie jest...
Masz troszkę racji, ale wiem że tego dnia wszyscy będą na mnie patrzeć więc chciałabym jednak wyglądać ładniej niż zwykle... Do tej pory się nie przejmowałam bo brałam tabletki anty i wyglądałam ładnie nawet zaraz po przebudzeniu. Niestety odstawiłam niedawno i wszystko się posypało, włosy, cera... nieprzyzwyczajona jestem, nie wiem jak to ugryźć ;)


No to wiesz, masz dużo czasu także ja bym po prostu zadbała o wygląd cery, skóry i na pewno nie starałabym się na Twoim miejscu na osiągnięcie jakiegoś celu wagowego czy coś. Odchudzaj się nie ze względu na ślub tylko dla siebie Wtedy na pewno inaczej i lepiej do tego podejdziesz moim zdaniem niż tak na wariata.
Idź do kosmetyczki albo dermatologa, niech doradzi Ci jakie zabiegi będą najlepsze. Przed ślubem możesz pochodzić na solarkę żeby poprawić koloryt skóry (ale się nie spal na skwareczkę) zapisz się na pazury, próbną fryzurę, później na tą właściwą, woskowanie jeśli chcesz, makijaż i wsio. Ja bym się na Twoim miejscu do tego ograniczyła

CheekyBlond napisał(a):

Ja slubuje prawdopodobnie w maju 2014( date wybieramy ostatecznie w ta wiosne) . Wlosy zapuszczam juz od paru miesiecy bo chce dosc dlugie , troche cwicze ale od stycznia biore sie porzadnie. A co ujedrenia to chodze na maszyne wibracyjna ale to akurat nie na slub tylko dla siebie.


My 6.09.2014 i nie planuje nic wielkiego , zobacze jak bedzie z kasą , wagę planuję utrzymac lub schudnac tak do 50 kg - a twarz- chciała bym profesjonalny makijaż i juz :)

brunette6 - waga na szczęście jest już ok, pozostało mi ujędrnienie ciała ale to sobie zostawiam na wiosnę bo teraz nie mam ochoty na takie rzeczy, zima jest okropna;) (no jedynie muszę się pilnować, żeby nie przytyć)

zadbać przede wszystkim muszę o cerę, to mój problem największy, no i chciałabym żeby włoski mi urosły jak najwięcej...

a te mikrodermabrazje, kwasy i inne pilingi działają dobrze na zanieczyszczoną buzię? mam znajomą kosmetyczkę, polecała mi kiedyś mikrodermabrazję z kwasem migdałowym, ale mówiła że trzeba kilka serii żeby był efekt... przydałoby się na blizny no i na nowe niespodzianki. Działa to?:P

Byłam na opalaniu natryskowym, manicure-french, w dzień ślubu standard - makijaż, fryzura.

brunette6 napisał(a):

Ja nie stosowałam ani diety przed ślubem ani żadnych dodatkowych zabiegów upiększających. Poszłam tylko na paznokcie, makijaż i fryzurę Mnie na odchudzanie wzięło po ślubie, a nie jak to zwykle bywa przed ślubem W sumie to nie rozumiem po co się tak spinać na jeden wieczór. Dbać to o siebie trzeba całe życie, a nie wszystko podporządkować pod ślub i wesele, a później olewka Nie chcę tu wrzucać do jednego wora ale często gęsto tak właśnie jest...


 ja na swoj slub zrobilam makijaz sama;) Wczesniej kosmetyczki mi robily, i masakra... troszke jak dziw*eczka wygladalam. A majac wprawe w tym poradzilam sobie;) Fryzure zrobila mi fryzjerka, a paznokcie zrobilam sama. Sama bo tak chcialam, nie dlatego ze mnie nie stac.

MirellaSara napisał(a):

brunette6 napisał(a):

Ja nie stosowałam ani diety przed ślubem ani żadnych dodatkowych zabiegów upiększających. Poszłam tylko na paznokcie, makijaż i fryzurę Mnie na odchudzanie wzięło po ślubie, a nie jak to zwykle bywa przed ślubem W sumie to nie rozumiem po co się tak spinać na jeden wieczór. Dbać to o siebie trzeba całe życie, a nie wszystko podporządkować pod ślub i wesele, a później olewka Nie chcę tu wrzucać do jednego wora ale często gęsto tak właśnie jest...
 ja na swoj slub zrobilam makijaz sama;) Wczesniej kosmetyczki mi robily, i masakra... troszke jak dziw*eczka wygladalam. A majac wprawe w tym poradzilam sobie;) Fryzure zrobila mi fryzjerka, a paznokcie zrobilam sama. Sama bo tak chcialam, nie dlatego ze mnie nie stac.

Super, napewno ładnie wyglądałaś:) ja niestety nie mam talentu, a przy takiej cerze jak moja będzie trzeba pewnie umiejętnie ukryć różne rzeczy...

Chciałabym pazurki mieć swoje na ślubie, nie lubię tipsów... też muszę jakoś o nie zadbać. Ajć ile tego jest;)

Ja mam ślub za niecałe 6 miesięcy i w żołądku mi się wywraca jak czytam ten post... bo może późno, ale ja dopiero się biorę za odchudzanie, a co dopiero reszta, ho ho!

cerę mam pod kontrolą choć ostatnio benzacne poszło w ruch po tabletkach, ale na szczęście poznikało i mam nadzieję, że już mnie nie wysypie.

włosy mam tak w połowie łopatek, przez najbliższy czas pewnie będę wcierać jakieś maski i odżywki. może trochę jeszcze urosną, choć to nie największy dla mnie problem bo mam w miarę długie i tak :) fryzjer na pewno upnie coś fajnego z nich.

o skórę chcę dbać balsamami i peelingami, a ciało - dieta + ćwiczenia, koniecznie.
paznokcie na ślub trochę zapuszcze, i pojde na manicure i pedicure hybrydowy, bo daje ładny, naturalny efekt - poza tym chcę na ślub mieć jednokolorowe paznokcie, frencz mnie jakos odrzuca, nie mowiac juz o tipsach.

 

metiljune8 - miałaś wysyp po tabletkach anty? a włoski masz już bardzo długie, zazdroszczę! też bym takie miała ale po odstawieniu anty zaczęły wypadać i musiałam ściąć :( poczytam o tym manicure hybrydowym bo tipsy też mnie nie przekonują:)

Nie rozumie tego postu! Rozumiem, ze na codzien o siebie nie dbacie tylko od swieta. Swoja droga smieszy mnie to zapuszczanie wlosow do slubu i odchudzanie sie. Jak juz macie obraczke na palcu to co??? Nie trzeba sie starac?!

szprotkab napisał(a):

Nie rozumie tego postu! Rozumiem, ze na codzien o siebie nie dbacie tylko od swieta. Swoja droga smieszy mnie to zapuszczanie wlosow do slubu i odchudzanie sie. Jak juz macie obraczke na palcu to co??? Nie trzeba sie starac?!

Myślę, że dzień ślubu to jednak jest coś więcej niż "codzień", po to się zakłada m. in. piękną suknię a nie garsonkę jak do pracy. Większość chce wtedy wyglądać najlepiej jak tylko może. Jeśli bardzo dbasz o siebie na codzień  - gratuluję i zazdroszczę, ja niestety nie potrafię, nie mam tyle energii czy motywacji. Na słowo "ślub" zaczynam się mobilizować.

A post jest prośbą o poradę, a nie krytykę. I nie wyciągaj takich wniosków, że o siebie nie dbamy:/

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.