- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
12 grudnia 2012, 15:01
Dziewczęta,
może ja wydziwiam, ale jak oglądam wszelkie propozycje makijażu ślubnego (łącznie z próbnym, jaki mi wykonała babka na targach ślubnych) to mnie mdli. Wszystko bladoróżowe, bez wyrazu, świeci się na perłowo, a usta pominięte...
Ja wiem, że
to nie dla mnie. Nie wychodzę z domu bez wyraźnej szminki na ustach i po prostu bez umalowanych ust czuję się tak, jakbym ich nie miała. Cieni do oczu na co dzień nie używam w ogóle, tylko tuszuję, ewentualnie pyknę odrobinę brokatu, jak jest jakieś większe wyjście do cienka kreska wywinięta eyelinerem. Uwielbiam szminki podobne jak na załączonych zdjęciach. Specjalnie załączyłam zdjęcia blondynek, bo sama jestem blondynką. Czy uważacie, że na ślub nie wypada się podobnie umalować? Tylko co do ust - jak podkreślić wtedy oczy (żeby nie wyglądać jak strach na wróble czy zombie z czarnymi oczami), ale żeby oczy przy ustach nie zginęły...
Bardzo proszę Was o jakieś porady
- Dołączył: 2008-12-31
- Miasto: Karpacz
- Liczba postów: 5529
16 grudnia 2012, 19:38
mialam czerwone pazurki na swoim slubie jak najbardziej wypada przeciez nie kazdy musi wygladac tak samo:))
jak ja bym chciala przezyc ten dzien jeszcze raz:((
- Dołączył: 2012-12-17
- Miasto: Lubartów
- Liczba postów: 2
17 grudnia 2012, 20:49
Ja osobiście nie czuję się dobrze w tak wyrazistych ustach, ale jeśli się ma czerwone róże, czerwone paznokcie to jak najbardziej pasują czerwone usta
http://www.przewozy-autokarowe.info sprawdź ofertę