22 listopada 2012, 09:29
Jak było u Was dziewczyny?
Kupiłyście suknie w salonie, czy może miałyście sukienkę szytą na miarę przez krawcową?
Co bardziej opłaca się cenowo? "Gotowiec" czy kupowanie materiału i szycie na miarę?
22 listopada 2012, 10:41
Żeby szyć u krawcowej trzeba jednak mieć zaufana i sprawdzona krawcową. Ja akurat miałam...
Ale wyszło tez dużo taniej niż w salonie, bo za suknię z bolerkiem i welonem zapłaciłam 700zł... W salonie ceny zaczynały się za samą suknię od 1500zł, w niektórych salonach jeszcze więcej.
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2151
22 listopada 2012, 10:47
ja na pewno będę kupować w salonie. a slub juz coraz blizej...
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
22 listopada 2012, 10:51
Ja szyłam u krawcowej, u której szyły dwie koleżanki. Babka była krawcową w salonie sukien ślubnych i tam również szyła (nie dopasowywała). Suknie były piękne więc się nie stresowałam, że coś jej nie wyjdzie. Wybrałam model z ich salonu, także moja suknia była identyczna. Do tego szyła mi jeszcze "żakiecik" koronkowy, który sama sobie wymyśliłam i również wyszedł idealny. Cenowo zapłaciłam połowę mniej niż gotowe, wystawione modele. Jak zdecydujesz się szyć u dobrej krawcowej znającej się na rzeczy, a nie takiej co tylko skraca spodnie czy rękawy to nie masz się co bać
.
- Dołączył: 2008-08-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1544
22 listopada 2012, 11:24
ja szyłam u krawcowej ktora wcześniej szyła w salonie sukni a potem sama a ja sama sobie ją zaprojektowałam;) była piękna ♥
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Maciejowice
- Liczba postów: 4849
22 listopada 2012, 11:34
ja za swoją suknię z salonu zapłaciłam 3400,- krawcowa oferowała uszyć taką samą za 1900,- ale nie ufałam jej jakoś specjalnie... sukienka, którą kupiłam leżała na mnie idealnie i była dokładnie taka jaką chciałam
moja koleżanka, siostra cioteczna i koleżanka siostry kupowały w salonie gdzie sukienki się szyje na miarę i owszem dół był ładny, ale gorset - porażka! wszystkim trzem wylewały się cycki :-/
ja mam spory biust, ale gorset był tak sztywny i tak dopasowany, że nic nie miało prawa się wylać
najlepiej jak sukienka już jest uszyta i po prostu do Ciebie dopasowana wtedy wiesz, że wszystko będzie ok :)
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
26 listopada 2012, 09:26
ja szyje u krawcowej poleconej przez Mamę koleżanki, która była zachwycona swoją sukienką. Kobietka pracowała w domu mody w Warszawie a teraz szyje sama. Taką sukienkę jak ja chce raczej w salonie nie kupie, a przecież nie będę ganiać przez pół Polski żeby sobie sukienkę kupić. W sumie mam zapłacić za moją sukienkę 1200zł.