Temat: nauki przedmalzenskie

Są też sytuacje, gdy można być zwolnionym z obowiązku odbywania nauk przedmałżeńskich. Z takiej „ulgi” mogą skorzystać nowożeńcy, którzy w ostatniej klasie szkoły średniej uczęszczali na zajęcia z religii. Należy jedynie przedstawić proboszczowi parafii, w której będziecie brali ślub, odpowiednie zaświadczenie, najlepiej świadectwo szkolne. Jeśli tylko jedno z was dysponuje takim dowodem, na przykład Panna Młoda, to mimo wszystko obydwoje będziecie musieli odbyć cały kurs nauk przedmałżeńskich.

my uczęszczaliśmy. więc jesteśmy zwolnieni??:)

To zależy od księdza, u nas musieliśmy powtarzać bo ksiądz nie akceptował papierka ze szkoły
Pierwszy raz o tym slyszę, ale dobrze wiedzieć!

Ktokolwiek z tego forum korzystał z takiej ulgi czy księża jej raczej nie akceptują...?
kurde to lipa bo jestesmy za granica i nie bardzo mamy jak odbyc te nauki... teraz jak bedziemy w Polsce to trzeba bedzie sie przejechac do ksiedza i zapytac sie czy cos takiego zaakceptuje, jezeli nie, to bedziemy musieli zapisac sie na jakis kurs weekendowy bo inaczej niestety nie damy rady ... ;/
mój ksiądz nam powiedział, że nauki i poradnia są obowiązkowe.
jeśli ktoś nie chodził na religię to w ogóle kościelnego u nas nie może brać.
świadectwo mauralne z oceną z religii jest jednym z niezbędnych dokumentów.

ale co ksiądz to inne zasady.
Ja w szkole papierka żadnego nie dostałam, mój chłopak tez nie a chodziliśmy na religię. Na szczęście zrobiliśmy sobie rok temu ten kurs i w razie czego to mamy z głowy 
my byliśmy zwolnieni, ale dlatego, że w liceum mieliśmy wszyscy taki kurs. to nie zmienia faktu, że i tak trzeba zaliczyć spotkania w poradnictwie rodzinnym, i z tego Was nic nie zwolni ;)


eweliinaa napisał(a):

kurde to lipa bo jestesmy za granica i nie bardzo mamy jak odbyc te nauki... teraz jak bedziemy w Polsce to trzeba bedzie sie przejechac do ksiedza i zapytac sie czy cos takiego zaakceptuje, jezeli nie, to bedziemy musieli zapisac sie na jakis kurs weekendowy bo inaczej niestety nie damy rady ... ;/

wiem, że niektóre parafie robią takie przyspieszony kurs - weekendowy, że się siedzi dwa dni po 12 godzin ;)
u nas to się nie liczyło :( ale w sumie dobrze, bo przez to pojechaliśmy na weekendowe rekolekcje dla narzeczonych (z racji godzin naszej pracy nie mogliśmy uczęszczać co tydzień do kościoła). Rekolekcje były R E W E L A C Y J N E... Oboje byliśmy zachwyceni. Nie było to tak typowo, że idziesz i ksiądz ci opowiada o życiu w małżeństwie, była przede wszystkim praca w parach, między sobą i poruszanie mega ważnych tematów tylko we dwoje. Mimo, że przed ślubem znaliśmy się przez 8 lat, to na tych rekolekcjach odkryliśmy o sobie nowe rzeczy :) Na prawdę polecam. My byliśmy na rekolekcjach, które znaleźliśmy tutaj: www.spotkaniamalzenskie.pl
ale jak wpiszesz w google 'rekolekcje dla narzeczonych' to wyskoczy wam wiele różnych opcji. Skoro jesteście za granicą, to chyba dla was jest dobra opcja, przyjedziecie tylko na weekend do pl i będzie załatwione :)
Wszystko zależy od księdza... My mieliśmy zaświadczenia z liceum i nic nam to nie dało, bo ponoć "one są ważne tylko przez określony czas"... Niestety nie odpowiedział nam przez ile.

Pasek wagi
Moje nauki przedmałżeńskie trwały 1 dzień z racji tego że oboje pracowaliśmy, ale było warto poświęcić ten dzień. Nauki w klasztorze, ojcowie super fajni, aż nie chciało się wychodzić

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.